> Witam
> Wczoraj minal termin porodu mojej zony a nadal nic sie nie dzieje. Tzn.
zona
> czuje czeste skurcze przepowiadajace w postaci mocno twardniejacego
brzucha
> podczas ktorych brzuch jest bardzo niesymetryczny - wyglada to dziwnie.
> Skurcze te w ciagu ostatniego tygodnia byly czeste - nawet 20 razy w ciagu
> dnia. Poza tym czujemy czeste i wyrazne ruchy dziecka co sprawia nam
> niebywala przyjemnosc i radosc ;-)).
> Moje pytanie brzmi: czy powinnismy teraz koniecznie zglosic sie do
szpitala
> na obserwacje czy poczekac jeszcze kilka dni i dac szanse naturze do
> naturalnego, niczym nie prowokowanego porodu?? Chcielibymsy wyjechac na 4
> dni na wies, odpoczac, odprezyc sie czekajac w spokoju na naturalne
przebieg
> wydarzen.
> Dzieki za pomoc! Pozdrawiam wszystkich ;-))
>


Witam Ponownie!
Wiecie co ... Wyjechalismy na ta wies w srode po poludniu a nastepnego dnia
rano muisielismy wracac :-)) - o 4 rano zona mnie obudzila bo zaczelo ja
bolec podbrzusze - byly to bole powtarzajace sie mniej wiecej co 5 minut. O
7 rano bylismy juz w szpitalu - okazalo sie ze zona ma juz 2 cm rozwarcia -
skurcze nie byly jeszce bardzo bolesne. Cala akcja porodowa skonczyla sie o
16.50 - urodzila sie nam coreczka !!!! Dostala 10 pkt, wazyla 3300,
mierzyla 54 cm :-)))))) . Bylem przez caly czas z zona,- widzialem jak
pojawila sie glowka a potem .. reszta :-)))). Uczucie NIESAMOWITE - bylem
pierwsza na swiecie osoba na ktora spojrzala - najpierw polozyli ja
oczywiscie na brzuchu mamy a za chwile dali ja mi i wtedy wlasnie pierwszy
raz otworzyla oczka . Jestesmy niesamowicie szczesliwi!

Pozdrawiam Wszystkich