Data: 2013-10-02 13:36:51
Temat: Re: Piniondze
Od: Hanka <c...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu wtorek, 1 października 2013 23:15:38 UTC+2 użytkownik Chiron napisał:
> Jak mi się wydaje- ja cenię szczerość. Jeśli coś zrobię- komuś to się może
> podobać lub nie. Jesli nie- cenię, jak to po prostu zakomunikuje. Ciebie
> odbieram jako osobę, która po prostu woli wiele rzeczy przemilczeć- dla
> "świętego spokoju". Tego też oczekuje od innych.
Chyba nie spotkalismy sie na polanie w czasach, gdy zaczynalam swoje tu odwiedziny.
Zobaczylbys wtedy, co spowodowalo moja ewolucje w kierunku "niewchodzenia w
szarpaniny", bo tym dla mnie czesto sa tutejsze rozmowy, rowniez rozmowy z Toba. Nie
oczekuje od nikogo przemilczania, lecz myslenia. Bywa jednak, ze na moj sygnal,
jeden, drugi, trzeci, nie dostaje zadnej odpowiedzi swiadczacej o _zaawansowanym_
procesie myslowym rozmowcy. Wtedy odpuszczam, czyli sobie ide, nie mam bowiem w
planach zyciowych tracenia czasu na bicie piany (choc tu niekiedy tez przeciez
poklepie se troche... juz pare ton masla pewnie ubilam przez te kilka lat)
Podsumowujac - komunikowalam Ci, szczerze, wiele spraw, wiele razy.
Trafilam na sciane.
Odpuscilam.
Czasami jednak az mnie korci, zeby pokazac Ci "inne strony medalu", ktorych - mimo
deklarowanych przez siebie swoich cech i sposobow czytania swiata - zdajesz sie nie
dostrzegac, a przynajmniej starasz sie o nich nie mowic (tez bym mogla uzyc tu slowa
"przemilczanie" wlasnie).
> To są 2 postawy, które we
> wzajemny relacjach wzbudzają konflikty- niejako w sposób naturalny.
> Zaznaczam- nie twierdzę, że moja postawa jest lepsza. Nie wartościuję tego.
> Po prostu: zetknięcie tych 2 sposobów komunikacji z otoczeniem jest
> (używając współczesnego slangu komputerowego) mało kompatybilne.
> Tak przynajmniej to widzę.
Nie do konca Cie rozumiem (moze przez te goraczke, ktora jeszcze nie zjechala),
ale z jednym sie zgadzam - nie jestesmy kompatybilni :)
> Odnosząc się wprost do tego, co napisałaś- ależ jak najbardziej, przypomnij.
> Podobnie jak IMO większość ludzi- nie zawsze jestem spójny z tym co głosze,
> czuję. I dobrze, jak ktoś mi to wytknie. Szczególnie (ze względu na mój
> odbiór Twojej postawy) jak to zrobisz Ty. W pewnym sensie- przekroczysz
> siebie- a to warunkuje rozwój. :-)))
Miewam nadzieje, ze to co tu czasami pisuje, tez przyczynia sie do czyjegos rozwoju,
a przynajmniej sklania do refleksji. No ale nawet gdyby nie... to mnie bywa troszkę
lżej, tak to nazwijmy, plus minus, apsik :)
|