Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.nask.pl!news.cy
f-kr.edu.pl!not-for-mail
From: suzuki nakai <k...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Pivo i samochód
Date: Wed, 11 Dec 2002 10:08:02 +0100
Organization: Academic Computer Center CYFRONET AGH
Lines: 49
Message-ID: <M...@n...cyf-kr.edu.pl>
References: <as9ov3$sh$1@news.tpi.pl> <asa0mc$kiv$1@news.tpi.pl>
<asa213$108$1@news.tpi.pl> <at5m8b$6pr$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 149.156.56.252
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: info.cyf-kr.edu.pl 1039597778 20570 149.156.56.252 (11 Dec 2002 09:09:38
GMT)
X-Complaints-To: n...@c...edu.pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 11 Dec 2002 09:09:38 +0000 (UTC)
X-Newsreader: MicroPlanet Gravity v2.60
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:90249
Ukryj nagłówki
In article <at5m8b$6pr$1@news.tpi.pl>, n...@a...pl says...
> cze
>
> > Bzdura! To bardzo indywidualna sprawa i nie mozna tak pisac, ze "po piwku
> > mozna"! Jeden bedzie wyraznie "pod wplywem" po nawet malym piwku, inny
> > wypije dwa i nie bedzie to mialo zadnego wplywu i zalezy to od calego
> > mnostwa przyczyn nie tylko od plci i masy ciala. Nawet na ta sama osobe
> jak
> > chyba kazdy choc od czasu do czasu pijacy doskonale wie ta sama dawka
> > alkoholu (np 1 piwo) w roznych chwilach roznie dziala. Czasem piwo sie
> > wypija jak herbatke a czasem wyraznie sie czuje po jego wypiciu, ze cos
> sie
> > swiat ciut piekniejszy zrobil.
> > A generalnie: lepiej i bezpieczniej chyba przyjac zasade: po jednym piwku
> > nie wsiadam do samochodu przynajmniej z godzinę. Po dwóch piwkach nie
> > wsiadam do samochodu przynajmniej przez kilka godzin.
> > Oki Oki wiem, wielu z was powie, że "po jednym piwku to ja spokojnie moge
> > jechac", tu pewnie jeszcze dojdzie charakterystyczny gest bebnienia sie
> > piesciami po klacie i moze faktycznie macie organizm tak slabo reagujacy
> na
> > alkohol, ze to piwo nie wplynie na was w zaden sposob. Ale ono przeciez we
> > krwi bedzie. I w razie jakiegokolwiek pecha, nawet glupiej stluczki
> > calkowicie przez was niezawinionej na alkomacie wyjdzie juz, ze jestescie
> > wlasnie po jednym piwku. A to bedzie baaardzo powazna okolicznosc
> > obciazajaca i w przypadku spornej sytuacji moze przewazyc szale na wasza
> > niekorzysc. W kolizjach drogowych tak jakos sie przyjelo, ze osoba "w
> stanie
> > wskazujacym na spozycie" jest winna z marszu. W mediach zreszta podaja
> > bardzo czest wstrzasajace newsy zatytulowane "Znow pijany kierowca zabil
> > dziecko!!!" w artykule potem dopiero mozemy sie doczytac, ze dziecko
> > wyskoczylo zza autobusu wprost pod kola, a "pijany" mial 0,8promila we
> krwi.
> > Ale mial. I jest winny. I ma teraz baaardzo wielki problem na glowie.
>
> W tym przypadku chodzi o mentalność, która obwinia człowieka za coś co
Z listu przedpiscy jasno wynika, ze jak ktos ma powod to moze i pewnie powinien
zabic. Tylko zabijanie bez powodu powinno podlegac karze. A jak ktos sie
wlamuje, to idzie do wiezienia dopiero jak z lupu kupi sobie samochod powyzej
2000cm3 pojemnosci skokowej zreszta. Jak kupuje zarcie to przeciez musi z
czegos zyc. A jak Wacek zgwalci Agatke, to dlatego ze taka ladna... i biedaczek
nie mogl sie powstrzymac.
(ach, dla Optymalnych, Wybranych przez Demiurga itp. ;-) )
Kolega najwyrazniej myli motywacje z usprawiedliwieniem.
--
Krzysiek, EBP
Jezeli nie wiesz co robic rob to dobrze.
|