Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
atman.pl!.POSTED!not-for-mail
From: animka <a...@t...wp.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Plaga gołębii
Date: Sat, 05 Oct 2013 15:26:38 +0200
Organization: ATMAN - ATM S.A.
Lines: 42
Message-ID: <l2p47n$lke$1@node1.news.atman.pl>
References: <l2nf8g$rj7$1@node2.news.atman.pl> <l2oeq1$qf1$1@usenet.news.interia.pl>
NNTP-Posting-Host: e1-163-j14.elartnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: node1.news.atman.pl 1380979767 22158 193.238.180.163 (5 Oct 2013 13:29:27
GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 5 Oct 2013 13:29:27 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.2; rv:17.0) Gecko/20130801 Thunderbird/17.0.8
Hamster/2.1.0.11
In-Reply-To: <l2oeq1$qf1$1@usenet.news.interia.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:270575
Ukryj nagłówki
W dniu 2013-10-05 09:23, Aicha pisze:
> W dniu 2013-10-04 23:17, animka pisze:
>
>> Przykładem źródła zarażenia mogą być właśnie gołębie, które są w wielu
>> miejscach dokarmiane przez starszych ludzi, wysypujących dla ptaków
>
> Może trzeba temat ojcu Tranzystorowi podrzucić. Plaga dokarmiania by się
> zaraz skończyła.
Kto to jest ten ojciec? Jakoś nie mogę sobie skojarzyć.
> Osobiście dokarmiałabym trutką,
Kiedyś kupilam trutkę na szczury, bo na gołębie to nie ma. Zmoczyłam
parę kaizerej, trutkę wpakowałam do środka i celowałam przez szparę w
ścianie na sąsiednim balkonie. Nikt wtedy nie mieszkał w tamtym
mieszkaniu. Ze 3 bułki udało mie się tam wrzucić. Te cwane gołębie bułkę
zeżerały, a trutkę zostawiały.
> ale są tacy, co te gołębie łapią i jedzą
> (podobnie jak łabędzie), więc nie chcę mieć biednych/bezdomnych na
> sumieniu. Na dzień dzisiejszy płoszę i staram się nie wdychać
> powietrznego wiru wznieconego łopotem skrzydeł.
> Sekcję gołębia robiłam na studiach, więc mogę potwierdzić jako naoczny
> świadek bogate życie wewnętrzne i zewnętrzne tych ptaków. Brrr...
Na bazarku przy ul Bakalarskiej w W-wie jest budka wietnamska, w której
przyrzdzaja nawet psy. Widzialam nawet na własne oczy jak 2 panie
usiadły przy stoliku na dworze a przy nich mała strasznie utuczona
suczka. Patrzyła im wiernie w oczy. Ja tak się przyglądałam i jeden
chłopak, który tamtędy przechodził powiedział mi, że ta psinka w nocy
pewnie już ten nocy będzie zarżnięta i szykowana do zjedzenia.
Powiedziałam mu, że dlaczego on czy ktoś po policję nie zadzwoni?
Powiedział, że policji w nocy nie chce się tam zaglądać, zresztą oni
wiedzą. Cały dzień i noc o tym myślałam i myślę do tej pory. To jest
koszmar. Tych wietnamczyków niedługo w Polsce będzie więcej niż Polaków.
Na jaki bazarek bym nie poszła to prawie wszystkie stragany
wietnamczyków. a oni tak mordy drą, że trzeba uszy zasłaniać, żeby
bębenki nie popękały.
--
animka
|