Data: 2003-03-19 13:11:13
Temat: Re: Plakaty gejów
Od: Andrzej Garapich <gara@_WYWAL_TO_plusgsm.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wed, 19 Mar 2003 13:58:27 +0100, "AsiaS" <a...@n...onet.pl> pisze:
>> Intuicja podpowiada mi, że taka "rodzina" nie może
>> dać temu dziecku tego samego, co ojciec i matka razem wzięci.
>Moja intuicja i wiedza podpowiadają mi coś zupełnie innego ;-)
No cóż, kończymy z dyskusją. Znasz jakieś obiektywne opracowania
naukowe?
>> Pozostaje ten drugi.
>> Ty serio uważasz, że homoseksulana para jest w stanie
>> wychowac dziecko tak jak zwykła para? Że dzieko nie
>> będzie miało zwichrowanej psychiki?
> Tak, uważam tak i wiem to. Mało tego, gdyby z jakichś powodów
> o których wolę nie myśleć mąż nie mógłby wychowywać
> ze mną dzieci to będą one właśnie wychowywane w lesbijskiej parze.
> Czekam na epitety ;-)
To Twoje życie, Twoje dziecko, Twoje wybory. Co mi do tego?
Mi chodzi o to, żeby nikt mojemu dziecku nie wmawiał, że Twoja
sytuacja jest identyczna z sytuacją mojej rodziny (ale nie obchodzi
mnie, co Ty mówiwsz swojemu). Nie chodzi mi o to, żeby moje
dziecko wyśmiewało Twoje w szkole. Ale żeby wiedziało, że
to nie jest NORMALNA i ZWYCZAJNA sytuacja, w jakiej może
się znaleźć każde dziecko.
>> Ale to będze dziecko innego faceta, a nie tej pary.
>Kwestia światopoglądowa. Ja uznaję że dzieci które są adoptowane
>SĄ dziećmi TEJ rodziny, która adoptowała, nie tej, która spłodziła.
>Dziecko z in vitro z innego mężczyzny jest dzieckiem pary, która
>będzie go wychowywać. I tak samo w tym wypadku.
Biologicznie (genetycznie) nie jest dziecko rodziny adoptującej.
Światopoglądowo, społecznie itp. - pełna zgoda.
--
pozdrawiem serdecznie
Andrzej Garapich
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią
|