Data: 2012-10-09 19:29:09
Temat: Re: Plebs
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 09 Oct 2012 17:47:44 +0200, Jakub A. Krzewicki napisał(a):
> wtorek, 9 października 2012 17:22. carbon entity 'Ikselka'
> <i...@g...pl>
> contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
>> Dnia Tue, 09 Oct 2012 15:38:16 +0200, Jakub A. Krzewicki napisał(a):
>>
>>> Plebs - to najniższa warstwa ludności miejskiej (najbiedniejsi),
>>> pozbawiona majątku i obywatelstwa, złożona m.in. z robotników, służby,
>>> żebraków i marginesu społecznego, a także czeladników i niewolników.
>>>
>>> Od XIV wieku w niektórych miastach dochodziło do wystąpień plebsu,
>>> wykorzystywanych zwykle przez pospólstwo do walki z patrycjatem.
>>
>> No popatrz, skąd Ty masz tę wiedzę tajemną?
>> 3-)
>
> Ale to się dzieje obecnie.
Czy ja temu przeczę? - pytam Cię, bo mnie rozśmieszyłes oczywistością swego
wywodu :-)
> Zobacz jak partie polityczne szczują robotników, służbę, niewolników,
> żebraków i margines społeczny przeciwko swoim młodym i wykształconym panom.
> I kto tu mówi, że średniowiecze się skończyło.
>
> W Zachodniej Europie plebs rozpłynął się w masach "klasy pracującej"
> najpóźniej we Włoszech pod koniec lat 70-tych ubiegłego wieku. Taki Pasolini
> rozpaczał wtedy nad ginącą na jego oczach plebejską tożsamością. W Polsce
> jak się okazuje nigdy się nowoczesna klasa pracująca nie wykształciła, plebs
> istnieje do dzisiaj.
...a taka np inteligencja została wyniszczona i zanikła. Bo nie mówmy, ze
to, co ją zastąpiło po II WŚ i nadak zajmuje jej miejsce, to inteligencja.
>
> Z krajów rozwiniętych to chyba oprócz nas tylko USA ma swoich hillybillies i
> rednecks równoległych do nowoczesnej klasy pracującej i jest chyba jedynym
> takim krajem, gdzie muzyka country słuchana jest w miastach. Plebs bowiem
> jest z definicji nie w pełni zurbanizowany, wywodzi się ze zbiegów
> ekonomicznych ze wsi do miasta i przynosi do miasta wiejskie obyczaje ---
> np. disco-polo do Warszawy. Wrocław w sporej części ta knajacka moda
> ominęła.
Ależ oczywiście, że tak, wielokrotnie w tym duchu pisałam.
> Synonimy plebsu są zazwyczaj nacechowane w języku polskim negatywnie:
> knajacki motłoch, tłuszcza, chamstwo, dziadostwo, buractwo,
> lumpenproletariat etc. --- albowiem jako iż nasz Wielki Naród ma korzenie
> szlacheckie i patrycjuszowskie, to Polak w swojej mowie nie ceni biedy i
> migrującego z pipidówek prostactwa.
A za co miałby?
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
|