Data: 2002-08-17 15:40:16
Temat: Re: Płeć...
Od: "Wodz" <h...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Elita.pl" <b...@e...pl> napisał w wiadomości
news:3D5E3B15.61FC0E45@elita.pl...
> Wodz wrote:
> > Nie. Byłby mózgiem faceta w kobiecym ciele.
>
> Nie. Byłby męską osobą, takie miałby poczucie, w kobiecym ciele.
>
> > Czyżbym palną jakąś gafe? Jeśli tak to oświeć mnie.
>
> Tak. Napisałeś, że mózgi kobiet i mężczyzn różnią się i to bardzo.
Chyba w twojej wyobraźni. Przeczytaj jeszcze raz:
"Albo, z uwagi na to, że mózgi k i m nie różnią się tak bardzo"
> Skąd wytrzasnąłeś taką rewelację ?
Masz rację, palnąłem gafę, bo w rzeczywistości jednak mózgi
k i m różnią się. Szukając w necie znalazłem stronę prof. W. Ducha,
na której można sobie obejrzeć obrazki i przekonać się na własne oczy:
http://www.phys.uni.torun.pl/~duch/Wyklady/kog-m/02.
htm
Różnice anatomiczne występują chociażby w wielkości niektórych
elementów mózgu jak np. spoidło wielkie, podwzgórze, kora
mózgowa, która u mężczyzn w prawej półkuli jest podobno grubsza...
Wszystko to wpływa na różnice w zachowaniu k i m, cytuję:
---
Kobiety:
Lepsze wyniki w testach lingwistycznych (rzędu 0.1-0.5s)
Szybciej zdobywają umjejętności językowe, łatwiej generują słowa.
Lepsze w testach rachunkowych.
Zręczniejsze manualnie.
Dostrzegają ogólne podobieństwo, brakujące elementy.
Wykazują większą empatię, umiejętność współdziałania.
Mężczyźni:
Lepsza orientacja przestrzenna (rzędu 0.8s).
Szybsza rotacja mentalna.
Większa precyzja rzutów.
Większe zdolności matematyczne, geometryczne (rzędu 0.5s).
Częściej cierpią na autyzm - krańcową postać męskiego mózgu (Baron-Cohen)?
---
>
> > Skąd wiesz jak czułby się ten człowiek? [..]
>
> Stąd, że ośrodek odpowiedzialny za poczucie płci znajduje się
> w mózgu i ustala w rozwoju płodowym.
>
> > Zważ na to, że jego mózg byłby poddany działaniu żeńskich hormonów
> > płciowych, zmieniłby się zakres jego odczuć przez posiadanie nowych
> > dla niego organów. To wszystko sprawiłoby, że mógłby się poczuć kobietą.
> > Jeśli mi nie udowodnisz, że to niemożliwe, tzn., że mam racje i
potencjalnie
> > można by go nazwać lesbijką.
>
> Nie mam zamiaru Ci nic udowadniać. Zapodaj sobie w wyszukiwarce hasło:
> transeksualista, transeksualizm i wszystko stanie się dla Ciebie jasne.
>
Istnienie transeksualizmu jeszcze o niczym nie przesądza w tym wypadku.
Tak się składa, że znam jedną taką kobietę. Odkąd pamiętam zawsze
starała się wyglądać jak chłopak i podobnie się zachowywała. Ale
mimo to nie zdecydowała się na operacje zmiany płci. Z tego co
wiem woli być poztrzegana jako lesbijka, mimo że pozuje na faceta.
Pozdrawiam
K.
|