> WiseMan wrote:
> Nie przejmuj sie :) Ja tez jestem pisarzem internetowym. Szkoda
> nerwow, a tak swoja droga ludzie maja powazniejsze problemy od jakis
> tam postow, lub zlego cytowania. Smieszy mnie to wszystko. Przy
> transferach 2 Mb/s, lub nawet na modemie, nie sprawi klopotu
> sciagniecie kilku kB plikow tekstowych. Smieszne... Wielka mi
> netykieta, do Abuse podajcie, do Strasburga...

Dokładnie tak jest. Netykieta powstała wiele, wiele lat temu, gdy prędkość
modemów, przepustowość łączy, pojemności dysków były nieporównywalnie
mniejsze niż dzisiaj. Obecnie transfer kilkunastu linijek tekstu to żaden
problem.

O ile pamiętam jesteś studentem medycyny. Ja nie mam absolutnie nic do
środowiska lekarskiego. Staram się traktować lekarzy z szacunkiem, tak jak
każdego innego człowieka. Będąc na tej grupie od kilku miesięcy, absolutnie
nigdy nikogo pierwszy nie zaczepiłem. To nie leży w mojej naturze. Wprost
przeciwnie, zawsze starałem się być miły, wyrozumiały i dawać więcej niż
brać. Jednak, gdy ktoś jest ciągle zaciekle atakowany, nie można mu odmówić
prawa do obrony. W dodatku ciągłe bronienie się, też ma swoje granice i po
pewnym czasie człowieka ogarnia znudzenie.

Serdecznie pozdrawiam, andrzej