« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-08-25 14:00:01
Temat: Płyta grzejna i kot
Takie pytanie: jak zachowują się koty wobec elektrycznej płyty grzejnej? Z
moich obserwacji wynika, że kot włazi wszędzie, ale zapalonym gazem się
nie parzy. Czy z płytą jest podobnie, czy też trzeba pilnować bardziej niż
dziecka?
Pozdrawiam,
Alojzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-08-26 08:26:45
Temat: Re: Płyta grzejna i kotUżytkownik "Grzegorz W. Fedorynski"
> Takie pytanie: jak zachowują się koty wobec elektrycznej płyty grzejnej? Z
> moich obserwacji wynika, że kot włazi wszędzie, ale zapalonym gazem się
> nie parzy. Czy z płytą jest podobnie, czy też trzeba pilnować bardziej niż
> dziecka?
Kota nie mam i nie miałem, ale chyba te zwierzęta mają instynkt
samozachowawczy? Wyczują, że zbliżają się do źródła gorąca i nie wlezą bez
potrzeby w jego środek?
Wojtek
--
, Wojciech "Voqo" Gołąbowski
. / ,'. ,'| ,'. http://www.golabowski.art.pl
\/ `.' `.| `.' "Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Potrafię godzinami
---------- | --- siedzieć i przyglądać się jej." Jerome K. Jerome
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-26 08:36:56
Temat: Re: Płyta grzejna i kotUżytkownik "Wojciech Gołąbowski" <w...@g...art.pl>
napisał w wiadomości news:bif5n2$e7d$5@nemesis.news.tpi.pl...
> [...] chyba te zwierzęta mają instynkt
> samozachowawczy? [...]
Mają. Ale czasem ciekawość jest silniejsza. Krok po kroku pewnie
na płytę nie wejdą, ale po bohaterskim skoku lądowisko może
wypaść akurat na palniku. Wszelkie sensowne pomysły, jak
przekonać kota, że po tym się nie chodzi, mile widziane.
Pozdrawiam
Hanka z kotem oraz płytą w otwartej kuchni w perspektywie
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-26 08:39:56
Temat: Re: Płyta grzejna i kotin article bif5n2$e7d$...@n...news.tpi.pl, Wojciech Gołąbowski at
w...@g...art.pl wrote on 8/26/03 10:26:
> Użytkownik "Grzegorz W. Fedorynski"
>> Takie pytanie: jak zachowują się koty wobec elektrycznej płyty grzejnej? Z
>> moich obserwacji wynika, że kot włazi wszędzie, ale zapalonym gazem się
>> nie parzy. Czy z płytą jest podobnie, czy też trzeba pilnować bardziej niż
>> dziecka?
>
> Kota nie mam i nie miałem, ale chyba te zwierzęta mają instynkt
> samozachowawczy? Wyczują, że zbliżają się do źródła gorąca i nie wlezą bez
> potrzeby w jego środek?
>
> Wojtek
> --
> , Wojciech "Voqo" Gołąbowski
> . / ,'. ,'| ,'. http://www.golabowski.art.pl
> \/ `.' `.| `.' "Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Potrafię godzinami
> ---------- | --- siedzieć i przyglądać się jej." Jerome K. Jerome
>
>
Myślę, że możesz być spokojny. Mam wyjątkowo wścipską kotkę i płyte grzejną.
Kot przestaje się nią interesować gdy tylko jest włączona. Chyba czuje, że
było by jej tam za ciepło :-)
L
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-26 08:47:01
Temat: Re: Płyta grzejna i kotHanka Skwarczyńska napisał(a):
>
> Mają. Ale czasem ciekawość jest silniejsza. Krok po kroku pewnie
> na płytę nie wejdą, ale po bohaterskim skoku lądowisko może
> wypaść akurat na palniku.
Czyli jak powinna wyglądać XXI wieczna wersja powiedzonka "chodzić jak
kot po gorącej blasze" ?
--
Piotr ;) Jankisz
Małe co nieco o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-26 09:43:38
Temat: Re: Płyta grzejna i kot
Użytkownik "Grzegorz W. Fedorynski" <a...@z...mimuw.edu.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.LNX.4.44.0308251558090.7345-100000@joanna.
jfedor.org...
>
> Takie pytanie: jak zachowują się koty wobec elektrycznej płyty grzejnej? Z
> moich obserwacji wynika, że kot włazi wszędzie, ale zapalonym gazem się
> nie parzy. Czy z płytą jest podobnie, czy też trzeba pilnować bardziej niż
> dziecka?
>
na kuchenkę kot nie wlazł nam NIGDY, nawet nie widziałam żeby próbował
natomiast RAZ jedyny wskoczył na blachę pieca węglowego, nie pamiętam teraz
czy gotował się tam jakieś kocie przysmaki...
nie była to na szczęscie blacha rozgrzana do czerowności, ale chyba się
nieźle przestraszył, musiał poczuć że parzy
śladów oparzenia nie miał
nie musze dodawac, że więcej nie probował :)
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-26 11:01:24
Temat: Re: Płyta grzejna i kotUżytkownik "asia"
> Użytkownik "Grzegorz W. Fedorynski"
> > Takie pytanie: jak zachowują się koty wobec elektrycznej płyty grzejnej?
Z
> > moich obserwacji wynika, że kot włazi wszędzie, ale zapalonym gazem się
> > nie parzy. Czy z płytą jest podobnie, czy też trzeba pilnować bardziej
niż
> > dziecka?
>
> na kuchenkę kot nie wlazł nam NIGDY, nawet nie widziałam żeby próbował
> natomiast RAZ jedyny wskoczył na blachę pieca węglowego, nie pamiętam
teraz
> czy gotował się tam jakieś kocie przysmaki...
> nie była to na szczęscie blacha rozgrzana do czerowności, ale chyba się
> nieźle przestraszył, musiał poczuć że parzy
> śladów oparzenia nie miał
> nie musze dodawac, że więcej nie probował :)
No, to rozwiązanie się samo nasuwa: rozgrzać płytę (ale nie do czerwoności)
i rzucić tam kota, żeby nabrał doświadczenia ;)
Wojtek
--
, Wojciech "Voqo" Gołąbowski
. / ,'. ,'| ,'. http://www.golabowski.art.pl
\/ `.' `.| `.' "Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Potrafię godzinami
---------- | --- siedzieć i przyglądać się jej." Jerome K. Jerome
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-26 11:35:19
Temat: Re: Płyta grzejna i kot
"Grzegorz W. Fedorynski" <a...@z...mimuw.edu.pl> wrote in message
news:Pine.LNX.4.44.0308251558090.7345-100000@joanna.
jfedor.org...
>
> Takie pytanie: jak zachowują się koty wobec elektrycznej płyty grzejnej? Z
> moich obserwacji wynika, że kot włazi wszędzie, ale zapalonym gazem się
> nie parzy. Czy z płytą jest podobnie, czy też trzeba pilnować bardziej niż
> dziecka?
>
U mnie byl zwykly stary kuchenny piec kaflowy, kotow nigdy nie brakowalo,
zawsze sie po domu jakis krecil. Nigdy ani jeden nie wszedl na blache, mimo
ze straszenie lubily siedziec kolo pieca i na nim (znaczy na kaflach). A
pamietasz kota Filemona ??? ;-)
Pozdrawiam
Rafal
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-26 12:00:56
Temat: Re: Płyta grzejna i kotUżytkownik "Wojciech Gołąbowski" <w...@g...art.pl> napisał w
wiadomości news:bifeou$lt4$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> No, to rozwiązanie się samo nasuwa: rozgrzać płytę (ale nie do
czerwoności)
> i rzucić tam kota, żeby nabrał doświadczenia ;)
>
Śmiejesz się ;-)? Nauka poprzez doświadczenie. Znajomi mają konie,
żeby nie łaziły "w szkodę" trzeba jakoś ogrodzić. Więc robi się tak:
- mały kawałek grodzi się pastuchem elektr. i sznurkiem (takim do
snopowiązałek). Jak już pare razy wlezą na to, wystarczy sam sznurek -
omijają z daleka.
--
Pozdrawiam
Zbychu (Ivan)
N...@p...onet.pl => odpisujac usun "co trzeba"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-26 14:32:17
Temat: Re: Płyta grzejna i kot
Użytkownik "Longin" <k...@r...pl> napisał w wiadomości
news:BB70E97B.31B0%kdabkow@rp.pl...
> Chyba czuje, że było by jej tam za ciepło :-)
A na monitorze lubi leżeć ?
Karo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |