Data: 2004-12-17 17:29:46
Temat: Re: Po co brać leki systematycznie?
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Fri, 17 Dec 2004 16:35:34 +0100, Piotr Maksymowicz wrote:
>>> Ale mowienie ze leki trzeba brac systematycznie to przesada.
>> Naprawdę piszesz poważnie?
> Jak najbardziej. czyzby wszystkie leki byly stosowane systematycznie. A co w
> takim razie z tymi stosowanymi doraznie. W astmie tez sa leki ktore mozna
> stosowac doraznie. czyz nie?.
Oczywiście, że są. Wszystko zależy od wskazań. Z niektórych wskazań
aspirynę bierze się raz, doraźnie (przeciwbólowo powiedzmy), a z innych
do końca życia.
Ale sformułowanie "Ale mowienie ze leki trzeba brac systematycznie to
przesada." sugeruje coś innego. Sugeruje, ze leków jako takich nie ma
potrzeby przyjmować systematycznie, a w szerszym znaczeniu, że zalecenia
lekarskie są po to, żeby ich nie przestrzegać. To bardzo ciekawa
koncepcja, zwłaszcza w kontekście tego, ze spora część niepowodzeń
terapeutycznych wynika z tego, ze pacjenci nie przestrzegają zaleceń co
do przyjmowania leków.
>> Jasne. A skąd wiesz jak wygląda pacjent?
> Nie wiem. Ty tez nie. Ale astma jest choroba ktora wymaga wspolpracy ze
> strony chorego.
Dlatego napisałem:
<cytat>
> Tylko ja nie rozumiem po co mam je brać systematycznie.
To go zapytaj.
</cytat>
> I nie wystarczy jezeli lekarz powie ze nalezy brac leki
> systematycznie. wrecz przeciwnie astma wlasnie potrzebuje stosowania lekow
> doraznie lub w zmiennych dawkach.
No cóż - jak dla mnie współpraca między lekarzem a pacjentem (zależnie
od tego ile napadów duszności w tygodniu proszę brać tyle a tyle wdechów
tego a tego preparatu i zgłosić się za miesiąc), a tym co prezentuje
autorka pierwszego postu w tym wątku (odstawiłam sobie lek i lekarz nie
wiem dlaczego się wkurzył, a do lekarzy to ja tak w ogóle nie chodzę bo
powiedzieli mi coś niemiłego) jest bardzo duża różnica.
> I bedzie bledem jezeli lekarz zaleci tylko
> prosze brac leki systematycznie.
Czasem tak. Ale w (IMHO) większości przypadków nie. Wyobraź sobie takie
podejście powiedzmy w terapii gruźlicy. To zwyczajna katastrofa.
Jeśli nawet lekarz zaleca systematyczne przyjmowanie leku na stałe, to z
reguły ma możliwość zmiany zalecenia w trakcie następnej wizyty. W
przeciwieństwie do Ciebie absolutnie nie uważam takiego podejścia za
błąd.
> No chyba ze pacjent jest tak niekumaty ze
> nie wchodzi w gre jakakolwiek edukacja.
Zaryzykuję twierdzenie, ze takich jest sporo.
> Ale zakladam ze jak udało sie
> pacjentowi dostac na ta liste to zasluguje na cos wiecej niz powiedzenie ze
> ma Pan/Pani brac leki od astmy systematycznie.
Abstrahując od tego konkretnego przypadku, nie ulega żadnej kwestii, że
umiejetność wejścia do usenetu nie stanowi żadnego wskaźnika poziomu
intelektualnego piszącego. Jeśli chcesz, to służę przykładami.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/
|