Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Po co? Re: Po co? (długie)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Po co? (długie)

« poprzedni post
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: "Eva" <e...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.filozofia,pl.sci.psychologia
Subject: Re: Po co? (długie)
Date: Sun, 29 Apr 2001 16:54:50 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 133
Message-ID: <9cha59$ce9$1@news.tpi.pl>
References: <9cecon$dan$1@news.tpi.pl> <9ch3m5$234$1@news.internetia.pl>
NNTP-Posting-Host: pa75.tarnobrzeg.sdi.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 988556265 12745 213.25.245.75 (29 Apr 2001 14:57:45 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 29 Apr 2001 14:57:45 GMT
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.filozofia:29734 pl.sci.psychologia:82271
Ukryj nagłówki


Użytkownik "Lorn" <l...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:9ch3m5$234$1@news.internetia.pl...
> "gomez" <k...@f...net.pl> wrote in message news:9cecon$dan$1@news.tpi.pl...
> >
> > [duzo przemyslen]
> > Tak wlasnie wyglada prawda.
> > PS. Pozdrowienia dla wszystkich nieskazonych tym.
>
> Wpadnij na pl.sci filozofia.
> Tam ostatnio zeszlismy na tematy religijne. Prawdziwa walka dobra ze zlem
> ;-).
> Zwroc uwage na posty Szymona i Lucyfera. Az sie zastanawiam, czy Bog ma
> e-mail. ;-)
>
> Lorn

:))

Artur Schopenhauer
O samobójstwie i inne pisma pomniejsze

Wybór, nie tłumaczonych dotąd na język polski, tekstów wybitnego, XIX-wiecznego
filozofa-pesymisty.
Zawarte w nich kontrowersyjne niekiedy rozważania dotyczące, m.in. cierpienia świata,
śmierci i
samobójstwa, pisarstwa i języka, uczonych i uczoności, myślenia i kobiet, nie
straciły na
aktualności pomimo upływu czasu. Niezbędna lektura dla samodzielnie myślących.


----------------------------------------------------
----------------------------

Fragment książki:


O filozofii i jej metodzie

§ 1
Wszelkie poznanie i wszelka nauka wzrasta na gruncie, który nie daje się wyjaśnić. Do
niego tedy
prowadzi, w łańcuchu mniej czy bardziej licznych ogniw pośrednich, każda próba
wyjaśnienia, tak jak
sonda znajduje dno na mniejszej czy większej głębokości, ale zawsze go w końcu
dosięga. Ten
niewyjaśniony grunt dostaje się w udziale metafizyce.

§ 2
Niemal każdy stale ma na uwadze, że jest tym oto człowiekiem i że wynikają z tego
określone
następstwami, natomiast rzadko wpada na myśl, jakkolwiek jest to najważniejsza
okoliczność, że w
ogóle jest człowiekiem i że wynikają z tego jakieś następstwa. Nieliczni, którzy
bardziej zajmują
się drugą niż pierwszą z tych konstatacji, są filozofami. Wszyscy inni natomiast
dostrzegają w
rzeczach jedynie wymiar jednostkowy i indywidualny, a nie wymiar ogólny. Tylko ludzie
wyżej
uzdolnieni widzą, w coraz większej mierze, zależnie od skali swej znamienitości, w
jednostkowych
przedmiotach ich wymiar ogólny. Jest to istotna różnica, która do tego stopnia
przenika zdolności
poznawcze, że rozciąga się na ogląd przedmiotów najbardziej codziennego użytku; stąd
w znamienitym
umyśle już ten ogląd przedstawia się inaczej niż w pospolitym. Ujmowanie wymiaru
ogólnego w
poszczególnej rzeczy, z jaką zawsze mamy do czynienia, łączy się z czystym podmiotem
poznania,
pozbawionym wolicjonalnych elementów, który uznałem za podmiotowy korelat platońskiej
idei; poznanie
może bowiem być pozbawione wolicjonalnych elementów jedynie wówczas, gdy się
ukierunkowuje na wymiar
ogólny, jednostkowe rzeczy natomiast stanowią przedmiot chcenia; stąd również
poznanie występujące w
świecie zwierząt ściśle się ogranicza do owego wymiaru jednostkowego, a intelekt
zwierząt pozostaje
wyłącznie w służbie ich woli. Natomiast ukierunkowanie ducha na wymiar ogólny stanowi
nieodzowny
warunek autentycznych dokonań w dziedzinie filozofii, poezji, w ogóle w dziedzinie
sztuk i nauk.

§ 3
Dwa najpierwsze wymagania, które trzeba spełnić, by móc filozofować, wyglądają
następująco: po
pierwsze, trzeba mieć odwagę, by żadnego pytania nie chować w sercu; po drugie, każdą
rzecz, która
jest zrozumiała sama przez się, trzeba sobie jasno uświadomić, by móc ją ująć jako
problem. I na
koniec, by właściwie filozofować, duch ponadto musi mieć na względzie prawdę: nie
może dążyć do
jakiegokolwiek celu, zatem dawać się nęcić woli, lecz niepodzielnie musi przyjmować
pouczenia,
których udziela mu zarówno świat naoczny, jak i jego własna świadomość. -
Profesorowie filozofii
natomiast mają na uwadze swe osobiste korzyści i wszystko, co do nich prowadzi: na
tym polega ich
powaga. Stąd w ogóle nie dostrzegają tylu jasnych spraw, ba, nigdy nie dochodzą do
namysłu, choćby
tylko poprzez problemy filozoficzne.

§ 4
Poeta rozsnuwa przed wyobraźnią wizerunki życia, ludzkie charaktery i sytuacje,
wszystko to wprawia
w ruch i pozwala każdemu, by, patrząc na te wizerunki, postępował myślą tak daleko,
jak daleko
sięgają jego siły duchowe. Dlatego może satysfakcjonować ludzi o najbardziej różnych
zdolnościach,
ba, głupców i mędrców jednocześnie. Filozof natomiast nie rozsnuwa, jak poeta, samego
życia, lecz
gotowe myśli, które wyabstrahował z życia, i domaga się, by czytelnik postąpił w
myśleniu dokładnie
tak daleko, jak on sam. Przez to krąg jego odbiorców staje się bardzo mały. Poetę
można zatem
porównać do kogoś, kto przynosi kwiaty, filozofa zaś do kogoś, kto przynosi ich
kwintesencję.

Inną zaletą, dzięki której dokonania poetyckie górują nad filozoficznymi, jest ta, że
wszystkie
dzieła poetów mogą ze sobą współistnieć, w niczym sobie nie przeszkadzając, ba, że
jeden i ten sam
duch może podziwiać i cenić nawet najbardziej różnorodne utwory, podczas gdy każdy
system
filozoficzny, ledwo przyjdzie na świat, a już zamyśla zagładę swych braci, niczym
jakiś azjatycki
sułtan, który objął władzę. Albowiem tak jak w mrowisku może panować tylko jedna
królowa, tak na
porządku dziennym może być tylko jedna filozofia. Systemy cechują się bowiem równie
nietowarzyską
naturę jak pająki, z których każdy w pojedynkę siedzi w swej sieci i wypatruje much,
do innych
pająków podchodząc jedynie, by stoczyć z nim walkę. Zatem tak jak dzieła poezji niby
baranki pasą
się przyjaźnie jedno obok drugiego, tak dzieła filozofii są urodzonymi drapieżcami,
którzy pod
wpływem swej żądzy niszczenia zwracają się zwłaszcza, podobne skorpionom, pająkom i
larwom
niektórych owadów, przeciwko przedstawicielom własnego gatunku. Występują w świecie
niczym zbrojni
mężowie, którzy zrodzili się z zębów smoka, posianych przez Jazona, i, jak tamci,
wzajem się
wyrzynają. Walka trwa już ponad dwa tysiące lat: czy kiedykolwiek zakończy się
ostatecznym tryumfem
i trwałym pokojem?

Skutkiem tej istotnie polemicznej natury systemów filozoficznych, tej bellum omnium
contra omnes
["wojny wszystkich ze wszystkimi", Hobbes, Lewiatan, I, 13] filozofowi zdobyć uznanie
bez porównania
trudniej niż poecie. Wszak dzieło poety wymaga od czytelnika jedynie, by na kilka
chwil oddał się
paru utworom, którą chcą go zabawić czy uwznioślić. Natomiast dzieło filozofa chce
zmienić jego cały
sposób myślenia, domaga się odeń, by wszystko, w tym gatunku, czego do tej pory się
nauczył i w co
dotychczas wierzył, obecnie uznał za błąd, czas zaś i trud za stracony, by wszystko
zaczął od
początku: w najlepszym razie, filozof pozostawia ruiny systemu swego poprzednika, by
z nich uczynić
fundament dla siebie. Ponadto przeciwnika z urzędu ma w każdym, kto upowszechnia już
powstały
system; czasami zdarza się, że nawet państwo rozpościera swe opiekuńcze skrzydła nad
dowolnym, jaki
się mu spodoba, systemem i mocą swych ogromnych środków materialnych zapobiega
powstaniu wszelkiego
innego. Dodajmy jeszcze, że krąg publiczności filozoficznej tak się ma do
publiczności poetyckiej,
jak liczba tych, którzy chcą, by ich pouczać, do liczby tych, którzy chcą, by ich
zabawiać. Mając to
wszystko w pamięci, nietrudno zmiarkować, quibus auspiciis ["pod jakim znakami"]
występuje
filozof. - W przeciwieństwie do tego stoi wszakże poklask myślicieli, którzy należą
do wybrańców,
ponad różnicami narodowymi, poklask, który się opłaca filozofowi: przez autorytet
tłum uczy się
czcić jego nazwisko. Dzięki powolnemu, lecz głębokiemu wpływowi, jaki droga filozofii
wywiera na
drogę całego rodu ludzkiego, historia filozofów od tysięcy lat biegnie tuż obok
historii królów,
licząc sto razy mniej nazwisk; dlatego wielkim osiągnięciem jest zapewnić w niej
trwałe miejsce
swojemu.

§ 5
Pisarz filozoficzny jest przewodnikiem, a jego czytelnik wędrowcem. Jeśli mają razem
przybyć na
miejsce, to przede wszystkim muszą razem wyjść: autor musi czytelnika podjąć na
stanowisku, które z
całą pewnością pozostaje im wspólne: nie może ono być inne niż stanowisko wspólnej
nam wszystkim
świadomości empirycznej. Tu zatem niech go mocno ujmie za rękę i spojrzy, jak wysoko,
ponad chmury,
górską ścieżką, może z nim dotrzeć, krok za krokiem. Jeszcze Kant tak uczynił:
wyszedł od zupełnie
pospolitej świadomości, zarówno człowieka, jak i innych rzeczy. - Jakże opacznie
postępuje natomiast
ten, kto punktem wyjścia czyni stanowisko rzekomej naoczności intelektualnej
ponadfizycznych
stosunków czy procesów bądź stanowisko rozumu postrzegającego świat nadzmysłowy czy
rozumu
absolutnego, który sam siebie ujmuje myślą: wszystko to oznacza bowiem, że punktem
wyjścia czyni
stanowisko nie przekazywalnego bezpośrednio poznania, stąd czytelnik już w punkcie
wyjścia nie wie,
czy stoi tuż obok autora, czy też kilometr od niego.


Ładny tekst;)
Pozdrowienia, Eva



 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
29.04 elektorn
29.04 Filip
29.04 Nina Mazur Miller
29.04 Andrzej Litewka
29.04 Coenve
30.04 Natchniuza
30.04 Natchniuza
30.04 Natchniuza
30.04 Anna
30.04 Anna
30.04 Coenve
30.04 Piotr Jozwiak
30.04 Anna
30.04 d...@p...onet.pl
30.04 d...@p...onet.pl
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6