Data: 2002-09-05 17:21:22
Temat: Re: Po co ja sie pytam
Od: "Vesemir" <v...@k...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik rzemyk <r...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:al7eit$28d$...@n...tpi.pl...
> Chyba zeby ktos napisale ze nie mam racji.
> Otoz pracuje teraz i mam czas wolnego niewiele.
> Dowiedzialem sie ze moja obecna partnerka
> wyjezdza nad morze na weekend.
> Nie dowiedzialem sie tego sam. Niestety.
> I jeszcze smaczku dodaje ze jedzie tam ze swoim bylym chlopakiem.
> Podobniez. Tak mowi, ze nic ich nie łaczy. Tylko koleżeństwo.
>
> Ale po co ja sie pytam. Prawda.
> A moze ktos powie, ze warto sie dalej oklamywac.
> czy wreszcie umyc lusterko i sie przejrzec?
Zakończ to z nią wielkim stylu i z godnością.
Niech zapamięta sobie tą lekcję i to że ludzi w konia się nie robi.
Na jej przyjacielu użyj pięści i odejdź bez słowa.
Chyba ze nie masz pewnosci (hihi) ze cie robi w konia, wtedy najpierw
zapytaj czemu.
Kobiety rozne dziwne historie potrafia wymyslec zeby sie usprawiedliwic.
Posluchac moze byc przyjemnie.
(wiem to niepedagogiczne ale tak to sie powinno zalatwiac wsrod facetow,
serio)
Vesemir
|