Data: 2002-12-10 06:23:10
Temat: Re: Po co ludzie jedzą?/a ta znowu o jedzeniu ;)
Od: "ajtne" <a...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Mema" <m...@t...pl> napisał w wiadomości
news:asvn2u$4ql$1@news.tpi.pl...
> Jak myslicie? Po co ludzie jedzą? Zwierzeta i inne organizmy żywe jedzą,
> aby życ. Patrzac na osobników z gatunku Homo Sapiens, mozna sie pokusic
> o stwierdzenie, że żyją oni, aby jesć.
To prawie jak z seksem.
Zwierzęta się rozmnażają, a my jeszcze mamy tysiące powodów ;)))
> 1- jedzą, aby nawiazać i podkreślić juz istniejące wiezi
Tak, w różnych odcieniach rytuałów. Dlatego, ze jedzenie=życie? Radość
przeżycia? Dlateo jest tak mocno naznaczone kulturowo? Fetysz? Stale obecne
w świadpomosći i archetypach, baśniach, legendach?
> 2- aby wyrazić uczucia, głownie miłośc
To też byłaby przyczyna społeczna, w ramach pewnego rytuału.
Ale trochę głębiej, może dlatego, że sięga do potrzeb oralnych (to wkładanie
truskawek itp. do ust ukochanej osoby, sugestywne oblizywanie palców,
wieloznaczne ssanie)
> 3- żeby zaspokoić "głód uczuć", wypełnić jedzeniem pustkę emocjonalną,
> "pocieszyć sie"
Nagrodzić się, ale i ukarać. Czasem jako wyraz autoagresji. Jakoś kojarzy mi
się z potrzebami sadomasochistycznymi, w dodatku w jednym - najeść się do
nieprzytomnośći, żeby potem cierpieć. No, ale to już bulimia.
Ukarać się przez niejedzenie.
Uzyskać nad sobą arcykontrolę przez kontrolowanie tego co się je.
> 4- rozładować napięcie i stres (oszukujac nerwowy układ autonomiczny, bo
> wypełnienie p.pokarmowego jedzeniem pobudza ukłąd pzrywspółczulny, który
> działa przeciwstawnie do wzbudzanego stresem układu współczulnego i w
> ten sposób "gasi stan wojny" w naszym organizmie)
Bardzo ciekawe. No i jeszcze sławetna czekolada jako wyzwalacz endorfin...
Poza tym też wydaje mi się, że sam proces jedzenia moze być kojarzony z
bezpieczeństwem fazy oralnej i samo to przynosi ukojenie. Chwilowe.
> 5- z nudów (tak, się chyba - mówię chyba, bo nie oglądam telewizji od
> dawna- podjada przy oglądaniu telewizji)
Ale czy to tylko nuda? Rzeczywiście przy TV podobno się je (też nie
oglądam!), ale to przecież powinna być rozrywka, wiec skąd tu o nudzie? Jest
wiele sytuacji o wiele nudniejszych, kiedy nie ma tradycyjnego pojadania.
Może to jest potrzeba ruchu w bezruchu ;))) Ten ruch ręki, ruszanie
szczękami, a może oglądanie TV jest tak wyczerpujące, że wzrasta
zapotrzebowanie kaloryczne? ;)
> 6- jedzenie moze byc tez przyjemnościa i rozrywką samo w sobie
Bo zaspakaja rozmaite potrzeby - od podstwowych po bardzo wysublimowane.
Cóz... Idę coś zjeść ;)))
pozdrówka :)
joa
|