Data: 2012-03-17 19:06:34
Temat: Re: Po co mi takie kobiety?
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Damazy I z pewnością cieszył się względami "najważniejszych kobiet w
mieście". Zabawiał się z gestem, a w plotkach nazywano go nawet
"pieszczoszkiem matron". Jednakże sekretarz Damazego, ascetyczny św.
Hieronim, nie akceptował poczynań papieża, ani też otaczających go
ludzi, którzy bardziej przypominali młodożeńców niźli osoby duchowne.
Ostrzegał nawet pewną grupę cnotliwych kobiet przed ogromnym
skorumpowaniem w Kościele rzymskim, zarówno duchowieństwa, jak i
laikatu. Jego komentarze na temat grzesznych praktyk seksualnych
okazały się na tyle dosadne, że pomijano je w tłumaczeniu jego pism.
Ale przede wszystkim Hieronim twierdził, że wszyscy - kapłani, mnisi,
kobiety ślubujące dziewictwo, wdowy i chrześcijanki - byli mocno
zdeprawowani. W liście do pochodzącej z arystokratycznego rodu
dziewicy Eustochium przestrzegał ją, by unikała wszystkich ludzi
Damazego. Powiadał, że chrześcijańskie dziewice "padają każdego dnia".
Chrześcijańskie wdowy przyłapywano na piciu alkoholu i braniu używek.
Pisał o "świętach miłości", czy orgiach odbywających się w kościołach
w dni świąteczne. Fakt ten potwierdzają też inni dawni chrześcijańscy
pisarze, tacy jak Ambroży z Mediolanu i św. Augustyn z Hippony.
Hieronim zalecał Eustochium, by "wystrzegała się towarzystwa matron i
nie odwiedzała domów arystokratycznych dam [...] uchodzą za cnotliwe
mniszki, a następnie po kolacji śpią z apostołami". Za czasów Damazego
mężczyźni niejednokrotnie zostawali kapłanami i diakonami, "by z
większą swobodą mogli obcować z kobietami". Zdaniem Hieronima tych
kapłanów, którzy kręcili sobie loki, perfumowali szaty i nosili na
palcach klejnoty, i którzy spędzali cały czas na odwiedzinach bogatych
kobiet - jak Damazy - powinno się uważać za "mężów a nie duchownych".
Hieronim co prawda przyznawał , że niektórzy kapłani dochowali ślubów
i nie zawierali małżeństwa, ale zamiast tego otaczali się niewolnicami
i także wiedli życie w towarzystwie kobiet. Hieronim ostrzegał inną
rzymską pannę, by nigdy nie pozostawała w pokoju z kapłanem sam na
sam. A jeżeli już znajdzie się w takiej sytuacji, musi wyznać, że "jej
kiszki albo jej pęcherz potrzebują ulżenia". Równie niebezpieczne w
jego mniemaniu były chrześcijanki: "Nigdy nie wchodź do domu, gdzie
przebywać będziesz wyłącznie w ich gronie. To samo tyczy się unikać
mnichów, którzy chodzą boso i mniszek, które noszą stare i podarte
szaty. Poszczą za dnia, ale w nocy i w dni świąteczne objadają się aż
do wymiotów". Zdaniem Hieronima jedynymi cnotliwymi kobietami, które
można znaleźć na ulicach Rzymu, były skromnie ubrane, blade i
ascetyczne pogadanki. Pod względem intelektualnym papież Damazy dobrze
się rozumiał z Hieronimem.
|