Data: 2008-11-06 22:19:03
Temat: Re: Po co rzucić palenie?
Od: "pawelj" <pawel_jajko. antyspam .@poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Gilbert" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gehg6d$ce7$1@inews.gazeta.pl...
> Mam 30 lat, palę od 12. Paczkę dziennie, codziennie. Przy badaniach
> okresowych lekarz poruszył tę kwestię. Zaproponował rzucenie. Zapytałem po
> co. No, żeby być zdrowszym, żeby nie mieć raka, pcoh i innych zawałów.
> Zapytałem, czy po 10 latach palenia rzucenie będzie miało jakiś wpływ na
> organizm, czy fakt, że wypaliłem w swoim życiu około 90 000 sztuk
> papierosów nie wpłynął już na stan mojego zdrowia i czy rzucę czy nie nie
> będzie to miało żadnego znaczenia? Powiedział, że zawsze warto rzucić choć
> faktycznie, czy wypalę w życiu 1 000 000 czy "tylko" 100 000 fajek nie
> będzie miało większego znaczenia czy złapię raka czy zawał. Po wypaleniu
> kilkuet fajek jest się już w grupie ryzyka. Dlatego pytam, po co mam
> rzucić? Jest sens?
Medycznie czy naukowo to ci nie odpowiem.
Jakieś 3-4 lata temu czytałem jakiś wywiad z facetem 40 letnim który od 10
lat nie palił. Ale leżał w szpialu. Miał raka. Podobnie jak 3 gości którzy
leżeli razem z nim - każdy z rakiem ale żaden juz nie palący. W tym artykule
wypowiadał się też jakiś lekarz - był tam spory medyczny wywód.
Niestety nie mogę tego artykułu znaleźć.
A teraz czy rzucać palenie.
Ostatnio byłem prywatnie u chirurga. Gość mnie zapytał czy palę. "palę od 15
lat - teraz ok 30 fajek dziennie".
A lekarz z uśmiechem. "O to bardzo dobrze. Bo gdyby nie palacze to ja nie
miałbym co robić. Z wypadku mi przywożą kogoś raz na tydzień, wyrostki
wycinają stażyści a ja tne nogi tym co ich nowotwór atakuje przez palenie -
2,3 razy dziennie"
A że 1,5 roku temu byłem u niego na oddziale i widziałem gośćia któremu
uciął obie nogi to jakoś do mnie przemówiło.
No i nie palę. Na razie od 3 tygodni ale i tak uważam to za wielki sukces.
Nie ciągnie mnie do fajek - przynajmniej na razie.
A co mi da moje niepalenie?
Może to będzie głupie ale na pewno wymiar finansowy. Paczka fajek 7,9.
spalałem 1,5 paczki czyli 11,85 zł dziennie.
11,85*30*9=3195 zł..
9 - to miesiące do wakacji od rzucenia palenia :)
A kwota całkiem niezła - zabiorę żonę i moje dzieci na tydzień fajnych
wakacji.
Co do czasu traconego o którymś ktoś pisał - szczera prawda - parę dni temu
dostrzegłem ile czasu marnowałem. W pracy musiałem wychodzić z budynku -
czasem z wysoka - czyli nawet ponad 10 min jedna fajka mi zabierała czasu. W
samochodzie podobnie - nie paliłem w aucie ostatnio tylko stawałem na
poboczu - czasem 45 km i 2 postoje.
Zapach - jest istotnie - parę osób mi już to powiedziało.
No i poranne duszności ustąpiły praktycznie po dwóch dniach. A były całkiem
całkiem.
A gdyby ktoś chciał żucać i nie wiedział czy mu silnej woli starczy to
polecam tabletki tabex. Jak dla mnie to rewelacja. Koszt to 3 dni palenia
więc inwestycja mało ryzykowna nawet gdyby nie wyszło rzucenie.
--
PawełJ
|