Data: 2019-05-28 23:02:20
Temat: Re: Po co sie modlic?
Od: Ilona <i...@u...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 2019-05-28 18:36, Pszemol wrote:
> "Ilona" <i...@u...net> wrote in message
> news:qchdvo$lo8$2@node1.news.atman.pl...
>>>>> I tu masz problem, bo jesli stworzyl, to wczesniej tego nie bylo,
>>>>> czyli stwarzajac sam tez sie zmienil, a wiec raczej nie byl
>>>>> wszechmocny, niezmienny, absolutny itd.
>>>>> Bylbym sklonny przypuszczac, ze pan Bozia to tylko taki konstrukt,
>>>>> byt intencjonalny (vide fenomenolodzy), ktorzy ludzie sobie
>>>>> wytworzyli dla wyjasniania swoich dylematow. Zostal stworzony, a
>>>>> niczego nie stwarza.
>>>>> A modlitwa - wracajac do tematu postu - to tylko taka prywatna
>>>>> psychoterapia: rozmawiasz sobie z tym wyimaginowanym bytem, prosisz
>>>>> go o cos, tlumaczysz i jakos doznajesz uspokojenia tak jak po
>>>>> rozmowie z terapeuta, przyjacielem, rodzicem; a rodzice najczesciej
>>>>> sa nieobecni lub niedostepni, wiec mamy idealna matke, Marie, na
>>>>> ktora zrzuce wszystkie troski, zale i nadzieje.
>>>>
>>>>
>>>> Oj, tam q...wa.
>>>> http://himalaya-wiki.org/index.php/Egregor
>>>
>>> No i co? Wiemy już co to jest egregor - jaka jest Twoja teza czy
>>> pytanie?
>>
>> Ja nie mam z tym problemu.
>
> Nikt Ci nie zarzuca że masz z czymś jakiś problem...
> Ja po prostu pytam po co przytaczasz w kontekście modlitwy egregora.
> Czy to miał być jakiś argument, pytanie, sugestia?
> Wyraź myśl swą piękną jaśniej!
"... po co przytaczasz w kontekście modlitwy, egregora?"
Jasniej się nie da!
//zawsze możesz przenieść się na facebook'a.
--
|