Data: 2007-08-09 14:48:25
Temat: Re: Po co umysł racjonalizuje?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Fragile; <1...@1...googlegroups.com> :
> On 9 Sie, 00:29, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> > Żadna? Tak się po prostu zastanawiałem - autokratyzm znamionuje
> > nieradzenie sobie z sytuacją/niepewność/brak zdolności do rozwiązywania
> > konfliktów,
>
> Tak myslisz? Ja nie jestem pewna, czy zawsze tak jest. Czasami tak,
> ale czy zawsze?
> My ludzie czesto przypisujemy jakies cechy innym, ale oczywiscie nie
> zawsze jestesmy obiektywni. Staramy się również (to moim zdaniem
> naturalne) w taki czy inny sposób wytłumaczyć istnienie tejze cechy u
> danej osoby, zwlaszcza jesli jestesmy z nia w jakis sposob zwiazani. I
> wtedy albo brniemy w usprawiedliwianie, albo w oskarzanie tejze osoby,
> poprzez analizowanie jej cech i ich genezy.
Możliwe, ale to teraz nie ma znaczenia, przynajmniej tak sądzę - to co
napisałem to raczej etap, etap nauki stylu konfrontacyjnego - jeżeli
spotkam faktycznie osobę autokratyczną czy autorytarną, to nie przejdzie
przez pierwszą ostrzejszą konfrontację - nie będę musiał nic definiować,
po prostu "padnie na teście".
[...]
> >Po
> > prostu zastanawiałem się nad cechami, które na mnie źle działają - nie
> > umiałem się konfrontować/stawiać/próbowałem łagodzić, więc dawniej po
> > prostu następowało wykorzystywanie mojej postawy i/lub eskalacja
> > własnych postaw drugiej strony.
>
> Ha, jak bym czytala o sobie :)
Podobno, przynajmniej tak było chyba na okładce jakiegoś pisma, 20%
ludzi obojga płci ma mózgi płci odmiennej - dla Dobra Sprawy możesz
uznać, że jestem, kobietą grającą męską rolę. ;p
> Z tym, ze ja nie umialam, i nadal nie umiem temu przeciwdzialac.
> Zaakceptowałam fakt, ze tak jest, ze zawsze jestem wykorzystywana. I
> chyba poniekad jako machanizm obronny zaczelam szukac plusow mojej
> postawy, zaczelam sobie to tłumaczyc na rozne sposoby, np. ze tak jest
> dobrze, ze tak ma byc, ze do tego widocznie zostalam stworzona :) W
> sumie nawet nie wiem, czy chcialabym temu jakos zaradzic. Stalo sie to
> chlebem powszednim i chyba się w tym troszke zagubilam... Nie wiem,
> czy umialabym inaczej zyc. Bez bycia wykorzystywana. Ja to nazywam -
> bez pomagania innym :) Chociaz z drugiej strony juz mnie to nieco
> zmeczylo, wypalilo... Chce to zmienic, ale jest mi ciezko. Mysle, ze to
> przyjdzie z chwila, gdy zaczne siebie bardziej szanowac. Pracuje nad
> tym, ale jeszcze kawalek drogi przede mna. :) [Cos chyba za mocno się
> zwierzam :) Na grupie nie powinnam, bo zaraz pojawia sie kruki i wrony...
> i to wykorzystaja ;)]
Sądzisz? Chyba nie. ;)
>
> > Przynajmniej wiem, że nie interesują
> > mnie "kobiety, które wiedzą czego chcą", bo wiem, co może się kryć pod
> > tym hasłem - nie nadaję się dla autokratki, bo w końcu wybucham. ;)
>
> Wydawalo mi sie, ze w dzisiejszych czasach mezczyzni lubia takie
> kobiety :)
> I tak sobie wtedy myslalam, jak to dobrze, ze ja juz mam swojego
> ukochanego, bo dzisiaj chyba nie mialabym szans. Nie jestem kobieta,
> hmm, ,,wyzwolona" (cokolwiek to oznacza:), a raczej jakas taka
> niedzisiejsza. Moze i takich malo, moze i takim trudniej, ale kurcze
> taka jestem, trudno, a moze i dobrze? :)
Lubią? Przez jaki czas? ;)
> > Nieeee, zupełnie. ;)
>
> No dobra, sporo jest takich kobiet. Niestety...
Ano.
> > Tola, piątek? Kończę około 15, pewnie o 16 mógłbym być.
>
> Zartujesz, prawda? ;) Chcesz sie ze mna spotkac? Powaznie? Bez
> przyzwoitek w postaci jakichs grupowiczow? ;)
Przecież napisałem, zresztą pora wczesna, alkoholu mało, a za
przyzwoitki mogą robić inne osoby obecne w lokalu. Musisz się zdecydować
do jutrzejszego rana, do jakiejś 5.30 rano - później idę do pracy, a
jeżeli nie będę miał sygnału, że będziesz, to idę po żarcie dla kota do
hipermarketu. ;)
> Ale wiesz, ja nie jestem lalunia barbie, i jestem baaardzo
> niesmiala ;) Powaznie.
> Oj, chyba nie powinnismy się umawiac na grupie, bo sie zaczna
> komentarze ;) Moze na gg się odezwe, ale tylko za Twoim pozwoleniem :)
A do tego trzeba przyzwolenia, skoro mam gg w stopce? ;)
> PS. I na tych rolkach to nie pomykam. Raczej usiluje sie
> przemieszczac, caly czas powtarzajac sobie w myslach, ze trening czyni
> mistrza :)
To raczej woda - rolki, było nie było, to pojazd mechaniczny, a za
prowadzenie pojazdu mechanicznego pod wpływem .... ;p
Flyer
--
gg: 9708346
http://www.flyer36.republika.pl/
|