Data: 2004-12-30 11:48:15
Temat: Re: Po gastroskopii
Od: Mrówka <m...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Rav" <t...@S...pl> napisał w wiadomości
news:cr0joj$385$1@news.onet.pl...
> Negatywne są takie, że badanie jest bardzo nieprzyjemne. Nie bolesne, bo
> trudno tu mówić o bólu, ale jest arcynieprzyjemne. Najgorsze były pierwsze
> momenty, kiedy mimo znieczulenia gardła dławiłem się, kaszlałem, miałem
> wymiotne odruchy. No i było źle do momentu kiedy nauczyłem się oddychać z
> rurą w gardle.
Dlatego polecalam glupiego jasia wtedy nic takiego nie mam mijesca,jest
calkiem przyjemnie :)
> Pozytywnym zaskoczeniem był czas badania. Dolegliwości z nim związane były
> bardzo dotkliwe, ale badanie od momentu wprowadzenia rury trwało może z
> 2-3 minuty. Trudno byłoby wytrzyumać pół godziny z czymś takim ale 2-3
> minuty można. No i bardzo "ludzkie" podejście lekarza i pielęgniarki,
> czasami aż śmieszne bo mówiły do mnie jak do dziecka ;) ale to myślę sobie
> teraz, bo leżąc tam z rurą w brzuchu nie było mi do śmiechu :)
Takie ludzkie podejscie jest bardzo wazne.Ja mialam nieszczescie trafic na
lekarza ktory darl sie na mnie w momencie gdy niechacy utrudnialam
badanie,ale dzialo sie to juz po dluzszym czasie ,w sumie rursko mialam w
sobie 20 minut,bo lekarz staral sie pobrac wycinek.Po tym doswiadczeniu nie
dalam sobie na zywca pakowac rury tylko wlasnie z jaskiem.
> Generalnie - da się przeżyć, choć niewątpliwie zaliczę to do gorszych
> przejść w moim życiu. No i badanie wykryło coś co może mieć znaczenie,
> więc chyba jednak było warto.
>
Zycze zdrowia.
Magda
|