Data: 2008-07-23 07:46:35
Temat: Re: Po nabiciu guza
Od: "ptpwjp" <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>To zależy od Ciebie, przecież lekarz sam nie przyjdzie, nieprawdaż?
>Pamiętam, jak ongiś, na jednym ze szkoleń BHP (no, były kiedyś takie)
>prowadzący uczulał nas na uderzenia w głowę.
>Podał przykład zdarzenia drogowego, gdy jeden z poszkodowanych zmarł
>po paru tygodniach. Okazało się, że miało to związek z owym zdarzeniem
>drogowym, z którego, zdawało by się, wyszedł bez szkody.
Kilka miesięcy temu byłam w nieco podobnej sytuacji.
Czułam się fatalnie i poszłam do medyka.
Nic mi nie zapisał, ani badań, ani żadnego leku,
wizyta zmęczyła mnie wtedy tylko, nie miała sensu.
Dlatego niedawno zwykły guz zaniepokoił mnie.
|