Data: 2006-12-16 11:38:51
Temat: Re: Pobawiłem się w małego śledczego
Od: "Persava (*" <b...@a...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 16 Dec 2006 11:40:16 +0100, patix napisał(a):
Persava:
>>>>>> A jednak są sprawy, w których jestem
>>>>>> cholernie poważny i dokładny, czasem
>>>>>> nawet aż za bardzo...
>>>>>> Pogadamy w końcu o dobrym Bogu,
>>>>>> czy to jest temat tabu ?
Patix:
>>>>> to może zacznij od tego :
>>>>> co to znaczy sprzedać duszę ?
>>> - w końcu kogo pytać jak nie experta ?
>>> tylko , że Ty robisz unik ?? czemu ???
>> Gdzie tu widzisz unik ?
>
> pytanie było co to znaczy "sprzedać duszę" ?
Doprawdy ? Mojego oczywiście nie zauważyłeś
i że było pierwsze, na które zrobiłeś unik,
pierwszy, tak ?
> Ty zacząłeś o J. teraz troche mgliście o sobie
> Ale pytanie nie brzmiało komu ?
> Brzmiało co to znaczy ? (jak to rozumieć ?)
> na czym to polega ?
Zgoda, przyznaję, uczyniłem unik chciałem tego
czy nie chciałem, tak wyszło.
Już sie poprawiam...
>>>> Hmm..., a bo ja wiem ?
>>>> Czy ja może jestem handlarzem ? :o)
Co miało znaczyć: "kurcze, tak dokładnie to nie wiem..."
>>> a jak czujesz ? że , chyba tak ?
>>>
>>>> A czy Jezusowi wolno się sprzedać... ?
I dalej rozmyślałem nad tym, czy sprzedanie
duszy Jezusowi jest mądrym posunięciem...,
ale nie podchwyciłeś tematu...
>>> nie uzasdniona sugestia - pytanie było do Ciebie -
>>> siebie znasz (???) chyba najlepiej parawda ?
>>
>> Nie zrozumiałeś, bo trochę nieściśle się wyraziłem.
>> Chodziło mi o to, czy Jezusowi wolno sprzedać
>> duszę, to znaczy czy nam wolno, czy ludziom wolno
>> sprzedawać duszę Chrystusowi, ok ?
>
> OK właśnie o to pytałem o:))))))
> Nie sugerowałem komu/czemu sprzedać ?
Ok., teraz do mnie dotarło i chyba już wiem, czemu
tak późno, bo wiesz, jak ktoś olewa moje pytanie,
to staję sie mało uważny na następne pytania...
Ale przywołany do porządku oczywiście
mam wole naprawić szkody...
> To ty sam podłożyłeś/dopowiedziałeś sobie(o ile tak było) resztę
>
> To czy J. sprzedał - tego nie wiemy -(dlatego napisałem
> że to sugestia ) może był zgodny ze swą duszą ??
Mnie chodziło o to, czy nasze dusze waro jemu sprzedawać...
> Nie dopuszczasz wogóle takiej możliwości ?
> Nie dopuszczasz myśli ,że to było Jego (od środka)
> a nie błyskotki(intelektu) z zewnątrz ?
Dlaczego tak myślisz ? ja dopuszczam wszystkie możliwości,
nawet te bez sensu..., jestem wyznawcą emetrologii,
która z kolei jest wyznawczynią nie niszczenia
żadnej z nici pajęczych...,
tj. strun prawdy...,
po ktorych przepływają jej prądy...
> dlatego pytam Ciebie
> - jesteś tu i teraz więc może się nad tym zastanawiałeś ?
Chyba teraz będzie mój opierwszy raz :o)
>> Bo ja dałem się kupić... :o)
>> na jego piękne słówka, tak piękne,
>> że nic nie wytrzymuje z tym jego słowem
>> porównania..., nawet browar :o(
>
>
> Dałeś sie kupić - ale skąd wiesz ,że na JEGO słowa ?
> A może nie na jego słowa tylko na ich
> interpretację , którą - ktoś/społeczeństwo/6xx
> Ci podrzucił - Rozumiesz tę różńicę o:)))
Owszem, czym więc jest "dusza" Twoim zdaniem
********************************************
i kto nam podrzucił interpretację ?
Bo skoro mamy porozmawiać ojej sprzedaży,
to czyba warto wpierw ustalić, czym jest
objekit tego handlu ?
>>> - w końcu kogo pytać jak nie experta ?
>>> tylko , że Ty robisz unik ?? czemu ???
>> Gdzie tu widzisz unik ?
> pytanie było co to znaczy "sprzedać duszę" ?
Ok., teraz rozumiem, przyznaję, to był unik,
ale czuję żal za grzechy i chcę naprawić winę:
Czym więc jest "dusza" ?
*************************
> Ty zacząłeś o J. teraz troche mgliście o sobie
A czy dusza nie jest pojęciem "mglistym" ?
> Ale pytanie nie brzmiało komu ?
> Brzmiało co to znaczy ? (jak to rozumieć ?)
> na czym to polega ?
> I w tym sensie ztrobiłeś unik (może nieświadomie)
> bo na to nie odpowiedziałeś
Przyznaję się do winy, ale teraz
to już pewnie nic nie stoi na przeszkodzie,
by porozmawiać o duszy oraz o dobrym Bogu,
tak, brat ?
> zdrówko
> patix
zdrówko
-`@'-
<oo>___ .~*
( _ ) .__)
Persava
|