| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2009-05-31 01:23:12
Temat: Re: Pobieranie krwi z zyly i z palcaMaja pisze:
> Nie, ale juz nie wiem, jak to wszystko sie zakonczy...
> Jestem chora na Gravesa-Basedova (autoimmunologiczna choroba tarczycy,
> najczestszym
> objawem jest nadczynnosc).
> Od poltora roku lekarze zmagaja sie z nadczynnoscia (tyreostatyki na
> tarczyce i sterydy,
> by podbic ilosc bialych krwinek). W trakcie leczenia hormony spadaja, ale
> gdy tylko
> leczenie zostaje przerwane, jest automatyczny powrot nadczynnosci. Nawet w
> ciagu
> trzech dni od odstawienia potrafie wpasc w bardzo silna nadczynnosc. Walcze
> juz
> poltora roku, i nic sie nie zmienia. Wyjscie jest jedno - jodowanie tarczycy
> jodem
> promieniotworczym. Bronilam sie przed tym, ale inaczej nie da rady. Chce
> jeszcze
> pozyc ;) Do jodowania jednak poziom hormonow musi byc wyrownany. Mialam
> juz dwa podejscia do jodowania, i niestety w ostatniej chwili okazalo sie,
> ze nie
> moga mi podac jodu I131, poniewaz po odstawieniu lekow (do jodowania leki
> powinny byc odstawione) poziom hormonow gwaltownie wzrosl. Kolejny raz
> planowano przeprowadzic jodowanie na lekach, ale okazalo sie, ze
> jodochwytnosc
> w trakcie przyjmowania lekow mam bardzo malutka, wiec podanie jodu nie ma
> sensu (efekty jodowania bylyby prawdopodobnie znikome). Jestem w trakcie
> przygotowan do trzeciego podejscia...
> Morofologie musze kontrolowac bardzo czesto ze wzgledu na mozliwosc
> wystapienia
> m.in. bardzo niebezpiecznej leukopenii i neutropenii (tyreostatyki moga
> uszkadzac szpik).
> Podawanie tych lekow w moim przypadku jest szczegolnie niebezpieczne,
> poniewaz
> z powodu innej powaznej choroby autoimmunologicznej (SLE), wyjsciowa ilosc
> moich leukocytow i neutrofili jest bardzo niska... Dlatego musze sie
> jodowac, by
> jak najszybciej moc odstawic te cholerne tyreostatyki. A bez jodowania i
> tyreostatykow
> moja nadczynnosc nie minie... Skomplikowane to wszystko. Ech...
Czyli tarczycy Ci nie wycięli?
Ja się chyba zabiję. Rok temu robiłam TSH i było ok, a ostatnio się
przyplątała nadczynność tarczycy i TSH nikłe.
Przy pierwszej wizycie u lekarza specjalisty zrobiono mi badania hormonów
tarczycy i wyszło, że mam nadczynność. Wola żadnego nie mam, szyja wygląda
normalnie.
Teraz wiem co było powodem bezsenności i z tydzień przed wizytą wyczulam
też lekkie drżenie mięśni w nogach.
Teraz biorę Thyrozol10 i Oxazepam (lekarka powiedziała, że to na drżenie
mięśni), pomaga mi na sen i już Imovane (na sen) nie muszę brać. W ulotce
jest napisane, że ten Thyrozol jest lekiem na krótki czas. Bardzo mi już
pierwszy proszek pomógł, bo przedtem czułam zapalone ognisko w twarzy,
strasznie się męczyłam z tym. Boję się co będzie dalej.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2009-05-31 09:05:02
Temat: Re: Pobieranie krwi z zyly i z palca> Czyli tarczycy Ci nie wycięli?
Nie wycięli bo w ch. G-B najpierw się czeka, aż nadczynność sama
przejdzie (na tych tyreostatykach się trzyma pacjenta wtedy), dopiero
później przystępuje się do ubijania tarczycy.
Nie musieli koniecznie wycinać - tarczycę się ubija właśnie jodem
promieniotwórczym. Jod jest metodą o tyle lepszą, że u pewnej części
nie dochodzi do niedoczynności tarczycy i nie ma stresu dla organizmu
związanego z operacją i nie trzeba robić operacji (nie zajmuje się
sali, lekarzy, itd. - dobre dla kosztów i dla innych pacjentów, którzy
czekają w kolejce na operację). No i po operacji często trzeba
tarczycę i tak dobić tym jodem. Operację wycięcia robi się teraz w
pierwszej kolejności przy raku.
Tyle teoria. W praktyce, gdyby lekarze wiedzieli, że ta metoda z jodem
będzie się u ciebie tak chrzanić, to może zdecydowaliby się na
operację od razu. W tej chwili w Twojej sytuacji Maju potrzebna jest
tzw. męska decyzja, tzn. czy nie lepiej przypadkiem zdecydować się na
operację i nie brnąć dalej w beznadzieję z tym jodem. I o tym powinnaś
porozmawiać z lekarzem - przy czym lekarze z przychodni, nie operujący
siłą rzeczy preferują metody, które oni sami mogą wykonać i
kontrolować i otym trzeba też pamiętać - więc o operacji najlepiej
gadać z lekarzami operującymi.
> rany, I slysze! zawsze mi mowiono wlasnie, zeby zginac, no i juz wiem, skad
> mam zrosty.
Zginanie powoduje:
- Naciągnięcie i zluzowanie żyły, co dodatkowo powoduje jej
podrażnienie i dodatkowe zapalenie
- NIemożliwość dociśnięcia wacikiem żyły - przez co robi się krwotok
(siniak), a więc znowu zapalenie
- Przedłużenie czasu zasklepiania się z powodu niedociśnięcia żyły i
sączenia krwi
-> w efekcie przedłużenie czasu gojenia i dodatkowo zwiększony odczyn
zapalny, przez co jeszcze goi się gorzej i boleśniej. Czy SLE nie
zwiększa jeszcze tego odczyny zapalnego?
> biggero, a czy mozna cokolwiek zrobic, zeby zyly dla pielegniarki byly
> "bardziej widoczne"? w zaleznosci od pielegniarki, roznie trafiam, ale zwykle
> zle. wtedy slysze, ze powinnam przed badaniem wypic duzo wody,
Przy wypiciu wody zwiększa się objętość krwi, a więc i żył. Tyle
tylko, że jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe, czemu przy tym
zaleceniu nie zaleca się od razu, że trzeba ograniczyć sikanie? Ja
zwiększoną ilość wody od razu wysikuję. I ogólnie ta metoda jest
bardzo niewygodna, a zaburzanie homeostazy organizmu (przez
wpompowanie dużej ilości wody) i rozcieńczanie krwi wodą może
ewentualnie mieć jakiś wpływ na wyniki.
Takie sposoby, to są dobre przy transfuzji krwi, gdzie nie zależy na
wynikach.
Jeśli chodzi o żyłę na łokciu, to ważne jest jak mocno zaciśnięta jest
opaska uciskowa i jak to jest opaska uciskowa i ile razy trzeba
zacisnąć pieść po założeniu opaski.
Gdzieniegdzie opaska jest słaba, a pompowanie pięścią ograniczono do
zera - wszystko w imię zwiększenia wygody pacjenta, bo wypełnianie
żyły w ten sposób nie jest przyjemne (powodujemy to, że żyła jest
rozrywana). W Twoim Maju przypadku takie wygodnictwo przynosi opłakane
skutki. I widać wyraźnie, że napełnianie się wodą jest bez sensu - tu
jest ważna technika i dokładne trzymanie się procedury. No i jeszcze
trochę predyspozycji do tego, bo niektórym pielęgniarkom to się nigdy
nie udaje.
Jedna taka "zdolna" pielęgniarka wstrzyknęła mi powietrze do żyły. Nie
wiem, jak ona to zrobiła, bo już na tą chwilę samego pobierania się
nie patrzę i czy w ogóle to zrobiła, ale była tam panika, wołanie po
inną pielęgniarkę i w ogóle. To jedna z wielu takich historyjek...
pozdrawiam i nie daj się krwiopijcom
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2009-05-31 12:21:00
Temat: Re: Pobieranie krwi z zyly i z palcabiggero pisze:
>> Czyli tarczycy Ci nie wycięli?
>
> Nie wycięli bo w ch. G-B najpierw się czeka, aż nadczynność sama
> przejdzie (na tych tyreostatykach się trzyma pacjenta wtedy), dopiero
> później przystępuje się do ubijania tarczycy.
> Nie musieli koniecznie wycinać - tarczycę się ubija właśnie jodem
> promieniotwórczym. Jod jest metodą o tyle lepszą, że u pewnej części
> nie dochodzi do niedoczynności tarczycy i nie ma stresu dla organizmu
> związanego z operacją i nie trzeba robić operacji (nie zajmuje się
> sali, lekarzy, itd. - dobre dla kosztów i dla innych pacjentów, którzy
> czekają w kolejce na operację). No i po operacji często trzeba
> tarczycę i tak dobić tym jodem.
Czy po jodzie promieniotwórczym wypadają włosy?
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2009-05-31 14:53:44
Temat: Re: Pobieranie krwi z zyly i z palca
Użytkownik "Animka" <a...@t...nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości
news:gvtsi9$ukb$1@node2.news.atman.pl...
> Czy po jodzie promieniotwórczym wypadają włosy?
>
Wlosy wypadaja z powodu silnej nadczynnosci (a po jodowaniu komorki tarczcy
"wywalaja" z siebie zapasy hormonow i dochodzi do rzutu nadczynnosci, tak
wiec
wlosy moga wypadac, ale jest to efektem nadczynnosci. Moga rowniez wypadac
z powodu niedoczynnosci (jesli w jakims czasie po jodowaniu do niej
dojdzie).
Nie ma reguly. Mozna dostac wytrzeszczu oczu, ale tez nie ma reguly. By
uniknac
wytrzeszczu, lekarze podaja spore dawki sterydow przez 2-4 tygodnie od
chwili jodowania poczawszy. Zapobiegawczo. No a sterydy na wlosy tez za
dobre
nie sa... Cos za cos...
Pozdrawaim,
F.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2009-05-31 15:09:16
Temat: Re: Pobieranie krwi z zyly i z palca
Użytkownik "Animka" <a...@t...nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości
news:gvscvo$4mu$1@node1.news.atman.pl...
> Czyli tarczycy Ci nie wycięli?
>
Nie. Czekam na kolejne podejscie do jodowania. Moze tym razem
dojdzie do skutku.
Operacja to zawsze operacja... Nie mam guzkow, nie mam
powiekszonej tarczycy, tak wiec najpierw nalezy sprobowac
nieinwazyjnych metod. A jodowanie jest bardzo humanitarne ;)
>
> Ja się chyba zabiję. Rok temu robiłam TSH i było ok, a ostatnio się
> przyplątała nadczynność tarczycy i TSH nikłe.
>
U mnie albo zero albo prawie zero :(
>
> Przy pierwszej wizycie u lekarza specjalisty zrobiono mi badania hormonów
> tarczycy i wyszło, że mam nadczynność. Wola żadnego nie mam, szyja wygląda
> normalnie.
>
Ja tez nie mam powiekszonej tarczycy. Na badaniach USG jest wrecz bardzo
malutka.
>
> Teraz wiem co było powodem bezsenności i z tydzień przed wizytą wyczulam
> też lekkie drżenie mięśni w nogach.
>
Jak mam silna nadczynnosc to w ogole nie spie... Serce wali jak mlot, tetno
zatrwazajaco szybkie, goraco, ciagle uczucie niepokoju, zmiany nastroju,
rozdraznienie - koszmar... Najbardziej dokuczliwe sa jednak w moim
przypadku objawy ze strony serca - arytmia i bardzo szybka akcja.
Caly czas jestem na betablokerach.
>
> Teraz biorę Thyrozol10 i Oxazepam (lekarka powiedziała, że to na drżenie
> mięśni), pomaga mi na sen i już Imovane (na sen) nie muszę brać.
Sen sie powinien poprawic, gdy tylko funkcja tarczycy zostanie uregulowana
:)
>
> W ulotce jest napisane, że ten Thyrozol jest lekiem na krótki czas.
A nie dostajesz betablokerow (Propranolol czy np. Metocard/Betalok)?
W nadczynnosci tarczycy trzeba bardzo dbac o serduszko...
>
> Bardzo mi już pierwszy proszek pomógł, bo przedtem czułam zapalone ognisko
> w twarzy, strasznie się męczyłam z tym.
Tez tak miewam. Rozpalona twarz, albo rece, albo cale cialo...
>
> Boję się co będzie dalej.
>
Bac sie nie nalezy (wiem, ze latwiej sie to mowi, niz realizuje, tez mam
problemy z zachowaniem spokoju, zwlaszcza, ze tak sie to wszystko u
mnie ciagnie i nie chce wyciszyc). Ale stres przy problemach z tarczyca
jest bardzo niewskazany, wiec sie nie denerwuj, nie boj, tylko idz po
pomoc do dobrego endokrynologa. Jesli jestes z warszawy, polecam
prof. Słowinska-Srzednicka lub dr.Jastrzebska. Obie pracuja w szpitalu
na Bielanach, i rowniez przyjmuja prywatnie. Pani profesor jest naprawde
genialnym specjalista :)
Pozdrawiam i zycze Ci zdrowia :)
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2009-05-31 15:29:38
Temat: Re: Pobieranie krwi z zyly i z palca
Użytkownik "biggero" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:2b82fe93-811f-4448-95fd-fc0ebb70019b@q2g2000vbr
.googlegroups.com...
>> Czyli tarczycy Ci nie wycięli?
>
> Nie wycięli bo w ch. G-B najpierw się czeka, aż nadczynność sama
> przejdzie (na tych tyreostatykach się trzyma pacjenta wtedy), dopiero
> później przystępuje się do ubijania tarczycy.
> Nie musieli koniecznie wycinać - tarczycę się ubija właśnie jodem
> promieniotwórczym. Jod jest metodą o tyle lepszą, że u pewnej części
> nie dochodzi do niedoczynności tarczycy i nie ma stresu dla organizmu
> związanego z operacją i nie trzeba robić operacji (nie zajmuje się
> sali, lekarzy, itd. - dobre dla kosztów i dla innych pacjentów, którzy
> czekają w kolejce na operację). No i po operacji często trzeba
> tarczycę i tak dobić tym jodem. Operację wycięcia robi się teraz w
> pierwszej kolejności przy raku.
> Tyle teoria. W praktyce, gdyby lekarze wiedzieli, że ta metoda z jodem
> będzie się u ciebie tak chrzanić, to może zdecydowaliby się na
> operację od razu. W tej chwili w Twojej sytuacji Maju potrzebna jest
> tzw. męska decyzja, tzn. czy nie lepiej przypadkiem zdecydować się na
> operację i nie brnąć dalej w beznadzieję z tym jodem. [...]
>
Lekarze chca sprobowac w pierwszej kolejnosci metod nieinwazyjnych.
Jeszcze nawet nie wiadomo, czy jodowani by mi pomoglo. A noz widelec
pomoze? Mam taka nadzieje, inaczej bym oszlalala... Operacja w moim
przypadku (schorowany organizm, niskim poziom bialych cialek ) jest
nieco wiekszym ryzykiem niz w przypadku osoby zdrowej. Ale nie
ukrywam, ze o operacji tez juz myslalam. Jestem juz po prostu
bardzo zmeczona... A nadczynnosc to bardzo meczaca choroba...
Ze o innych chorobach nie wspomne :(
>
>> rany, I slysze! zawsze mi mowiono wlasnie, zeby zginac, no i juz wiem,
>> skad
>> mam zrosty.
>
> Zginanie powoduje:
> - Naciągnięcie i zluzowanie żyły, co dodatkowo powoduje jej
> podrażnienie i dodatkowe zapalenie
> - NIemożliwość dociśnięcia wacikiem żyły - przez co robi się krwotok
> (siniak), a więc znowu zapalenie
> - Przedłużenie czasu zasklepiania się z powodu niedociśnięcia żyły i
> sączenia krwi
> -> w efekcie przedłużenie czasu gojenia i dodatkowo zwiększony odczyn
> zapalny, przez co jeszcze goi się gorzej i boleśniej. Czy SLE nie
> zwiększa jeszcze tego odczyny zapalnego?
>
Ale to nie mnie mowiono, zeby zginac :) Odpowiadzasz nie mnie, tylko
jakiejs milej niewidocznej osobce.
A z SLE to nigdy nic nie wiadomo. Moze zwiekszc odczyny zapalne.
>
>> biggero, a czy mozna cokolwiek zrobic, zeby zyly dla pielegniarki byly
>> "bardziej widoczne"? w zaleznosci od pielegniarki, roznie trafiam, ale
>> zwykle
>> zle. wtedy slysze, ze powinnam przed badaniem wypic duzo wody,
>
> Przy wypiciu wody zwiększa się objętość krwi, a więc i żył. Tyle
> tylko, że jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe, czemu przy tym
> zaleceniu nie zaleca się od razu, że trzeba ograniczyć sikanie? Ja
> zwiększoną ilość wody od razu wysikuję. I ogólnie ta metoda jest
> bardzo niewygodna, a zaburzanie homeostazy organizmu (przez
> wpompowanie dużej ilości wody) i rozcieńczanie krwi wodą może
> ewentualnie mieć jakiś wpływ na wyniki.
> Takie sposoby, to są dobre przy transfuzji krwi, gdzie nie zależy na
> wynikach.
> Jeśli chodzi o żyłę na łokciu, to ważne jest jak mocno zaciśnięta jest
> opaska uciskowa i jak to jest opaska uciskowa i ile razy trzeba
> zacisnąć pieść po założeniu opaski.
> Gdzieniegdzie opaska jest słaba, a pompowanie pięścią ograniczono do
> zera - wszystko w imię zwiększenia wygody pacjenta, bo wypełnianie
> żyły w ten sposób nie jest przyjemne (powodujemy to, że żyła jest
> rozrywana). W Twoim Maju przypadku takie wygodnictwo przynosi opłakane
> skutki.
>
Ale to nie ja pisalam. To napisal jakis duszek :)
Ale dziekuje bardzo za to, ze zechciales odpowidziec :)
>
> I widać wyraźnie, że napełnianie się wodą jest bez sensu - tu
> jest ważna technika i dokładne trzymanie się procedury. No i jeszcze
> trochę predyspozycji do tego, bo niektórym pielęgniarkom to się nigdy
> nie udaje.
>
Ja mam powiedziane, ze jak mi sie bardzo chce pic, to moge cos
wypic (wode oczywiscie:)), a jak nie, to nie :)
Po zalozeniu opaski mam zacisnac dlon, ale nie pompowac.
Nigdy nie ma siniakow (tzn. odkad pobiera mi ta cudowna
pielegniarka). Ale zyly bola...
>
> Jedna taka "zdolna" pielęgniarka wstrzyknęła mi powietrze do żyły. Nie
> wiem, jak ona to zrobiła, bo już na tą chwilę samego pobierania się
> nie patrzę i czy w ogóle to zrobiła, ale była tam panika, wołanie po
> inną pielęgniarkę i w ogóle. To jedna z wielu takich historyjek...
>
Nie strasz :) I tak niezle sie juz boje...
>
> pozdrawiam i nie daj się krwiopijcom
> B.
>
Rowniez pozdrawiam i ogromnie dziekuje Ci, ze zechciales mi
odpowiedziec :)
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2009-05-31 21:40:15
Temat: Re: Pobieranie krwi z zyly i z palcaMaja pisze:
> Użytkownik "Animka" <a...@t...nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości
> news:gvtsi9$ukb$1@node2.news.atman.pl...
>> Czy po jodzie promieniotwórczym wypadają włosy?
>>
> Wlosy wypadaja z powodu silnej nadczynnosci (a po jodowaniu komorki tarczcy
> "wywalaja" z siebie zapasy hormonow i dochodzi do rzutu nadczynnosci, tak
> wiec
> wlosy moga wypadac, ale jest to efektem nadczynnosci. Moga rowniez wypadac
> z powodu niedoczynnosci (jesli w jakims czasie po jodowaniu do niej
> dojdzie).
> Nie ma reguly. Mozna dostac wytrzeszczu oczu, ale tez nie ma reguly. By
> uniknac
> wytrzeszczu, lekarze podaja spore dawki sterydow przez 2-4 tygodnie od
> chwili jodowania poczawszy. Zapobiegawczo. No a sterydy na wlosy tez za
> dobre
> nie sa... Cos za cos...
Dzięki.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2009-05-31 22:21:49
Temat: Re: Pobieranie krwi z zyly i z palcaMaja pisze:
> Nie. Czekam na kolejne podejscie do jodowania. Moze tym razem
> dojdzie do skutku.
> Operacja to zawsze operacja... Nie mam guzkow, nie mam
> powiekszonej tarczycy, tak wiec najpierw nalezy sprobowac
> nieinwazyjnych metod. A jodowanie jest bardzo humanitarne ;)
Czytałam, że po takim jodowaniu należy się trzymać z dala od małych dzieci
i starszych ludzi, bo się promieniuje.
>> Ja się chyba zabiję. Rok temu robiłam TSH i było ok, a ostatnio się
>> przyplątała nadczynność tarczycy i TSH nikłe.
> Jak mam silna nadczynnosc to w ogole nie spie... Serce wali jak mlot, tetno
> zatrwazajaco szybkie, goraco, ciagle uczucie niepokoju, zmiany nastroju,
> rozdraznienie - koszmar... Najbardziej dokuczliwe sa jednak w moim
> przypadku objawy ze strony serca - arytmia i bardzo szybka akcja.
> Caly czas jestem na betablokerach.
Też mi strasznie wali serce, szczególnie jak się do łóżka położę. Co
prawda po tych proszkach już jest jakieś 80% lepiej.
To dziwne, że rok temu to TSH było w normie. Może wcale krwi nie zbadali
tylko wpisali jakiś lipny wynik. A pan doktór internista zapisywał mi na
chama proszki na obniżenie ciśnienia. Dobrze, że szybko te proszki
wywalilam, bo bym się przekręciła (mam niskie ciśnienie, ale wysoki puls).
>> Teraz biorę Thyrozol10 i Oxazepam (lekarka powiedziała, że to na drżenie
>> mięśni), pomaga mi na sen i już Imovane (na sen) nie muszę brać.
> Sen sie powinien poprawic, gdy tylko funkcja tarczycy zostanie uregulowana
> :)
>> W ulotce jest napisane, że ten Thyrozol jest lekiem na krótki czas.
> A nie dostajesz betablokerow (Propranolol czy np. Metocard/Betalok)?
Nie. Byłam dopiero na dwóch wizytach. Na pierwszej skierowanie na pobranie
krwi (na miejscu), na drugiej wizycie recepta na te proszki. Następna
wizyta 17-go.
>> Boję się co będzie dalej.
>>
> Bac sie nie nalezy (wiem, ze latwiej sie to mowi, niz realizuje, tez mam
> problemy z zachowaniem spokoju, zwlaszcza, ze tak sie to wszystko u
> mnie ciagnie i nie chce wyciszyc). Ale stres przy problemach z tarczyca
> jest bardzo niewskazany, wiec sie nie denerwuj, nie boj, tylko idz po
> pomoc do dobrego endokrynologa. Jesli jestes z warszawy, polecam
> prof. Słowinska-Srzednicka lub dr.Jastrzebska. Obie pracuja w szpitalu
> na Bielanach, i rowniez przyjmuja prywatnie. Pani profesor jest naprawde
> genialnym specjalista :)
Ja poszłam do przychodni przy szpitalu na Czerniakowskiej. To jest duża,
nowoczesna przychodnia. (Zauważyłam, że jest tam nawet przychodnia
leczenia nerwic -jakby kogoś to interesowało). Przede mną wchodził do
gabinetu jakiś facet pewnie też mający podobne problemy zdrowotne. Lekarka
jest raczej bardzo dobrą specjalistką od chorób tarczycy, tylko ciągle
zajęta pisaniem, czytaniem albo badaniem, tak, że nie wolno jej
przeszkodzić, żeby się o coś zapytać, a jak się już ma wychodzić to się
zapomina o co miało się zapytać. Teraz napiszę wszystko na kartce i jej
położę na biurku, przed jej oczami, szczególnie to, żeby napisała
zaświadczenie/odpowiedź na skierowanie z przychodni rejonowej, gdzie
powinni wiedzieć na przyszłość co mi mogą zapisać na recepcie a co nie.
Tak w sumie to powinnam pójść do niej z kwiatami (i chyba tak zrobię) , bo
dzięki niej odżyłam :-)
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2009-05-31 22:27:45
Temat: Re: Pobieranie krwi z zyly i z palcaMaja pisze:
> Lekarze chca sprobowac w pierwszej kolejnosci metod nieinwazyjnych.
> Jeszcze nawet nie wiadomo, czy jodowani by mi pomoglo. A noz widelec
> pomoze? Mam taka nadzieje, inaczej bym oszlalala... Operacja w moim
> przypadku (schorowany organizm, niskim poziom bialych cialek ) jest
> nieco wiekszym ryzykiem niz w przypadku osoby zdrowej. Ale nie
> ukrywam, ze o operacji tez juz myslalam. Jestem juz po prostu
> bardzo zmeczona... A nadczynnosc to bardzo meczaca choroba...
Moja koleżanka ma wyciętą tarczycę i mówi, że dalej jakieś prochy musi
brać. Na dodatek upasła się i ma oczy strasznie wybałuszone....a taką
ładną dziewczyną byla :-( Teraz to koszmar.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2009-06-01 10:50:58
Temat: Re: Pobieranie krwi z zyly i z palca
Użytkownik "Animka" <a...@t...nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości
news:gvunbf$fc6$1@node1.news.atman.pl...
Maja pisze:
>>Lekarze chca sprobowac w pierwszej kolejnosci metod nieinwazyjnych.
>> Jeszcze nawet nie wiadomo, czy jodowani by mi pomoglo. A noz widelec
>> pomoze? Mam taka nadzieje, inaczej bym oszlalala... Operacja w moim
>> przypadku (schorowany organizm, niskim poziom bialych cialek ) jest
>> nieco wiekszym ryzykiem niz w przypadku osoby zdrowej. Ale nie
>> ukrywam, ze o operacji tez juz myslalam. Jestem juz po prostu
>> bardzo zmeczona... A nadczynnosc to bardzo meczaca choroba...
>
>Moja koleżanka ma wyciętą tarczycę i mówi, że dalej jakieś prochy musi
>brać.
>
Efektem usuniecia tarczycy moze byc niedoczynnosc. Stosuje sie wowczas
suplementacje hormonalna. Tak wiec Twoja kolezanka zapewne przyjmuje
lewotyroksyne. Leczenie niedoczynnosci tarczycy jest jednak znacznie
latwiejsze, a przyjmowanie hormonu (pod stala kontrola lekarska) nie jest
jakims wielkim problemem, a juz na pewno ni jak sie ma do stosowania
niezwykle szkodliwych tyreostatykow (np.Thyrozol).
>
>Na dodatek upasła się i ma oczy strasznie wybałuszone....a taką ładną
>dziewczyną byla :-( Teraz to koszmar.
>
Utyla zapewne z powodu niedoczynnosci... Byc moze jest zle prowadzona,
byc moze dawka hormonow, ktora stosuje jest zbyt mala... _Odpowiednia_
suplementacja powinna zapobiegac utyciu.
(Po jodowaniu rowniez istnieje ryzyko pojawienia sie niedoczynnosci, jednak
jak juz wspominalam - znacznie latwiej jest ja leczyc, a i sama
niedoczynnosc
nie jest tak grozna dla organizmu jak nadczynnosc.)
Pozdrawiam :)
F.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |