« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-01-14 01:14:02
Temat: Re: Początek i Koniec
Użytkownik "Logiczniak" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fma1no$rpf$1@opal.futuro.pl...
> Użytkownik "lajkonix"
>
> > I czy aby nasze narodzenie i zejście są absolutnie pewne,
> > skoro znamy je wyłącznie z obserwowania innych ludzi
> > i interpolulemy te obserwacje na nas samych?
> >
> No wlasnie.
> Stad niektorzy wysnuwaja wniosek ze CZLOWIEK NIE UMIERA, a jego obserwacje
> dotycza bytow innych niz on sam.
> Co z tego ze wszyscy wokol nas umieraja? Czy z tego wyplywa wniosek ze i ja
> umre?
> To zbyt daleko idaca ekstrapolacja. Jesli ktos mowi, ze po wlozeniu palca w
> ogien bedzie bolalo, to moge to sprawdzic na sobie i sie przekonac o
> slusznosci takiego twierdzenia.
> Ale nie da sie wyprobowac na sobie prawdy o koniecznosci umierania.
> Z tego ze inni umieraja nie wynika wcale na 100% ze i ja musze umrzec. To
> jest nieweryfikowalna hipoteza jedynie.
> Logiczniak
Może dlatego każdy z "normalnych" ludzi tak niechętnie
myśli o własnej śmierci. Po co zajmować się czymś co
jego -jeszcze żyjącego- nie dotyczy? Praktyczność
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-01-14 07:44:28
Temat: Re: Początek i KoniecOn 14 Sty, 02:14, "Sky" <s...@o...pl> wrote:
> Użytkownik "Logiczniak" <o...@o...pl> napisał w
wiadomościnews:fma1no$rpf$1@opal.futuro.pl...
>
>
>
>
>
> > Użytkownik "lajkonix"
>
> > > I czy aby nasze narodzenie i zejście są absolutnie pewne,
> > > skoro znamy je wyłącznie z obserwowania innych ludzi
> > > i interpolulemy te obserwacje na nas samych?
>
> > No wlasnie.
> > Stad niektorzy wysnuwaja wniosek ze CZLOWIEK NIE UMIERA, a jego obserwacje
> > dotycza bytow innych niz on sam.
> > Co z tego ze wszyscy wokol nas umieraja? Czy z tego wyplywa wniosek ze i ja
> > umre?
> > To zbyt daleko idaca ekstrapolacja. Jesli ktos mowi, ze po wlozeniu palca w
> > ogien bedzie bolalo, to moge to sprawdzic na sobie i sie przekonac o
> > slusznosci takiego twierdzenia.
> > Ale nie da sie wyprobowac na sobie prawdy o koniecznosci umierania.
> > Z tego ze inni umieraja nie wynika wcale na 100% ze i ja musze umrzec. To
> > jest nieweryfikowalna hipoteza jedynie.
> > Logiczniak
>
> Może dlatego każdy z "normalnych" ludzi tak niechętnie
> myśli o własnej śmierci. Po co zajmować się czymś co
> jego -jeszcze żyjącego- nie dotyczy? Praktyczność- Ukryj cytowany tekst -
>
> - Pokaż cytowany tekst -
Psilozof !!!
Alfa i Łamaga.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-01-14 21:23:16
Temat: Re: Początek i Koniec
Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fmed07$kl$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Logiczniak" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:fma1no$rpf$1@opal.futuro.pl...
>> Użytkownik "lajkonix"
>>
>> > I czy aby nasze narodzenie i zejście są absolutnie pewne,
>> > skoro znamy je wyłącznie z obserwowania innych ludzi
>> > i interpolulemy te obserwacje na nas samych?
>> >
>> No wlasnie.
>> Stad niektorzy wysnuwaja wniosek ze CZLOWIEK NIE UMIERA, a jego
>> obserwacje
>> dotycza bytow innych niz on sam.
>> Co z tego ze wszyscy wokol nas umieraja? Czy z tego wyplywa wniosek ze i
>> ja
>> umre?
>> To zbyt daleko idaca ekstrapolacja. Jesli ktos mowi, ze po wlozeniu palca
>> w
>> ogien bedzie bolalo, to moge to sprawdzic na sobie i sie przekonac o
>> slusznosci takiego twierdzenia.
>> Ale nie da sie wyprobowac na sobie prawdy o koniecznosci umierania.
>> Z tego ze inni umieraja nie wynika wcale na 100% ze i ja musze umrzec. To
>> jest nieweryfikowalna hipoteza jedynie.
>> Logiczniak
>
> Może dlatego każdy z "normalnych" ludzi tak niechętnie
> myśli o własnej śmierci. Po co zajmować się czymś co
> jego -jeszcze żyjącego- nie dotyczy? Praktyczność
>
Coś chrzanicie. Ja nie boję się samej śmierci, ale boję się umierania. Nie
trzeba być wielkim odkrywcą, żeby wywnioskować, że przed śmiercią z ciałem
dzieją się różne niefajne rzeczy. Bo zazwyczaj umiera się 'na coś'.
Natomiast: Ciekawa śmierć by była podczas seksu. :)
Pozdrawiam
Marcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-01-14 21:55:21
Temat: Re: Początek i Koniec
Użytkownik "marcin" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fmgjs4$5cn$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:fmed07$kl$1@news.onet.pl...
> >
> > Użytkownik "Logiczniak" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
> > news:fma1no$rpf$1@opal.futuro.pl...
> >> Użytkownik "lajkonix"
> >>
> >> > I czy aby nasze narodzenie i zejście są absolutnie pewne,
> >> > skoro znamy je wyłącznie z obserwowania innych ludzi
> >> > i interpolulemy te obserwacje na nas samych?
> >> >
> >> No wlasnie.
> >> Stad niektorzy wysnuwaja wniosek ze CZLOWIEK NIE UMIERA, a jego
> >> obserwacje
> >> dotycza bytow innych niz on sam.
> >> Co z tego ze wszyscy wokol nas umieraja? Czy z tego wyplywa wniosek ze i
> >> ja
> >> umre?
> >> To zbyt daleko idaca ekstrapolacja. Jesli ktos mowi, ze po wlozeniu palca
> >> w
> >> ogien bedzie bolalo, to moge to sprawdzic na sobie i sie przekonac o
> >> slusznosci takiego twierdzenia.
> >> Ale nie da sie wyprobowac na sobie prawdy o koniecznosci umierania.
> >> Z tego ze inni umieraja nie wynika wcale na 100% ze i ja musze umrzec. To
> >> jest nieweryfikowalna hipoteza jedynie.
> >> Logiczniak
> >
> > Może dlatego każdy z "normalnych" ludzi tak niechętnie
> > myśli o własnej śmierci. Po co zajmować się czymś co
> > jego -jeszcze żyjącego- nie dotyczy? Praktyczność
> >
>
> Coś chrzanicie. Ja nie boję się samej śmierci, ale boję się umierania. Nie
> trzeba być wielkim odkrywcą, żeby wywnioskować, że przed śmiercią z ciałem
> dzieją się różne niefajne rzeczy. Bo zazwyczaj umiera się 'na coś'.
> Natomiast: Ciekawa śmierć by była podczas seksu. :)
Co za problem?! Otłuścić sobie tak do 60tki serce, trochę popościć seksualnie,
pooszczędzac na dobrą panienkę...i...gotowe! ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2008-01-14 21:56:24
Temat: Re: Początek i KoniecDnia Mon, 14 Jan 2008 22:55:21 +0100, Sky napisał(a):
> Użytkownik "marcin" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fmgjs4$5cn$1@news.onet.pl...
>>
>> Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>> news:fmed07$kl$1@news.onet.pl...
>>>
>>> Użytkownik "Logiczniak" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
>>> news:fma1no$rpf$1@opal.futuro.pl...
>>>> Użytkownik "lajkonix"
>>>>
>>>> > I czy aby nasze narodzenie i zejście są absolutnie pewne,
>>>> > skoro znamy je wyłącznie z obserwowania innych ludzi
>>>> > i interpolulemy te obserwacje na nas samych?
>>>> >
>>>> No wlasnie.
>>>> Stad niektorzy wysnuwaja wniosek ze CZLOWIEK NIE UMIERA, a jego
>>>> obserwacje
>>>> dotycza bytow innych niz on sam.
>>>> Co z tego ze wszyscy wokol nas umieraja? Czy z tego wyplywa wniosek ze i
>>>> ja
>>>> umre?
>>>> To zbyt daleko idaca ekstrapolacja. Jesli ktos mowi, ze po wlozeniu palca
>>>> w
>>>> ogien bedzie bolalo, to moge to sprawdzic na sobie i sie przekonac o
>>>> slusznosci takiego twierdzenia.
>>>> Ale nie da sie wyprobowac na sobie prawdy o koniecznosci umierania.
>>>> Z tego ze inni umieraja nie wynika wcale na 100% ze i ja musze umrzec. To
>>>> jest nieweryfikowalna hipoteza jedynie.
>>>> Logiczniak
>>>
>>> Może dlatego każdy z "normalnych" ludzi tak niechętnie
>>> myśli o własnej śmierci. Po co zajmować się czymś co
>>> jego -jeszcze żyjącego- nie dotyczy? Praktyczność
>>>
>>
>> Coś chrzanicie. Ja nie boję się samej śmierci, ale boję się umierania. Nie
>> trzeba być wielkim odkrywcą, żeby wywnioskować, że przed śmiercią z ciałem
>> dzieją się różne niefajne rzeczy. Bo zazwyczaj umiera się 'na coś'.
>> Natomiast: Ciekawa śmierć by była podczas seksu. :)
>
> Co za problem?! Otłuścić sobie tak do 60tki serce, trochę popościć seksualnie,
pooszczędzac na dobrą panienkę...i...gotowe! ;)
Mnie tam wszystko jedno, jak umrę, bylem nie wiedziała, że umieram... Poza
tym nie boję się śmierci, ani umierania, lecz nieistnienia - bo barrrrdzo
lubie istnieć.
Umierania się nie boję z prostej przyczyny: skoro tylu już się to udało, to
i mnie jakos się to uda ;-P
--
XL wiosenna
===========================================
Adres na WP nieaktywny. Priv tylko na e...@o...pl
Pozdrawiam podszywki - produkujcie sie dalej, nie mam nic przeciwko temu,
byle było mądrze :-P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2008-01-14 22:08:30
Temat: Re: Początek i Koniec
Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:gnvdsaddpcx2$.j16xl84n7k2y$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 14 Jan 2008 22:55:21 +0100, Sky napisał(a):
>
> > Użytkownik "marcin" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fmgjs4$5cn$1@news.onet.pl...
> >>
> >> Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> >> news:fmed07$kl$1@news.onet.pl...
> >>>
> >>> Użytkownik "Logiczniak" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
> >>> news:fma1no$rpf$1@opal.futuro.pl...
> >>>> Użytkownik "lajkonix"
> >>>>
> >>>> > I czy aby nasze narodzenie i zejście są absolutnie pewne,
> >>>> > skoro znamy je wyłącznie z obserwowania innych ludzi
> >>>> > i interpolulemy te obserwacje na nas samych?
> >>>> >
> >>>> No wlasnie.
> >>>> Stad niektorzy wysnuwaja wniosek ze CZLOWIEK NIE UMIERA, a jego
> >>>> obserwacje
> >>>> dotycza bytow innych niz on sam.
> >>>> Co z tego ze wszyscy wokol nas umieraja? Czy z tego wyplywa wniosek ze i
> >>>> ja
> >>>> umre?
> >>>> To zbyt daleko idaca ekstrapolacja. Jesli ktos mowi, ze po wlozeniu palca
> >>>> w
> >>>> ogien bedzie bolalo, to moge to sprawdzic na sobie i sie przekonac o
> >>>> slusznosci takiego twierdzenia.
> >>>> Ale nie da sie wyprobowac na sobie prawdy o koniecznosci umierania.
> >>>> Z tego ze inni umieraja nie wynika wcale na 100% ze i ja musze umrzec. To
> >>>> jest nieweryfikowalna hipoteza jedynie.
> >>>> Logiczniak
> >>>
> >>> Może dlatego każdy z "normalnych" ludzi tak niechętnie
> >>> myśli o własnej śmierci. Po co zajmować się czymś co
> >>> jego -jeszcze żyjącego- nie dotyczy? Praktyczność
> >>>
> >>
> >> Coś chrzanicie. Ja nie boję się samej śmierci, ale boję się umierania. Nie
> >> trzeba być wielkim odkrywcą, żeby wywnioskować, że przed śmiercią z ciałem
> >> dzieją się różne niefajne rzeczy. Bo zazwyczaj umiera się 'na coś'.
> >> Natomiast: Ciekawa śmierć by była podczas seksu. :)
> >
> > Co za problem?! Otłuścić sobie tak do 60tki serce, trochę popościć seksualnie,
pooszczędzac na dobrą panienkę...i...gotowe! ;)
>
> Mnie tam wszystko jedno, jak umrę, bylem nie wiedziała, że umieram... Poza
> tym nie boję się śmierci, ani umierania, lecz nieistnienia - bo barrrrdzo
> lubie istnieć.
>
> Umierania się nie boję z prostej przyczyny: skoro tylu już się to udało, to
> i mnie jakos się to uda ;-P
Mnie tam jakoś nic w temacie nie rusza...ani nieistnienie ani cierpienie
[bo w kość od życia juz dostałem i wcale dalej łatwiej niż kiedyś nie jest]
a już twojego lęku przed nieświadomym umieraniem to zupełnie nie chwytam
skoro tak ci o poczucie istnienia biega...wszak umieranie to część smaku
życia...ot taka kropka nad "i"... ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2008-01-14 22:14:04
Temat: Re: Początek i KoniecDnia Mon, 14 Jan 2008 23:08:30 +0100, Sky napisał(a):
> a już twojego lęku przed nieświadomym umieraniem to zupełnie nie chwytam
O matko, przecież wyraźnie napisałam, że wole umierać nieświadomie, więc
dopowiem: bo nie lubie pożegnań...
> życia...ot taka kropka nad "i"... ;)
> skoro tak ci o poczucie istnienia biega...
Własnie braku istnienia się boję - choć wiem, że to nieuchronne. Lubie
istnieć - czyli mieć włączoną świadomość i robić z niej użytek ;-).
--
XL wiosenna
===========================================
Adres na WP nieaktywny. Priv tylko na e...@o...pl
Pozdrawiam podszywki - produkujcie sie dalej, nie mam nic przeciwko temu,
byle było mądrze :-P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2008-01-14 22:41:15
Temat: Re: Początek i KoniecUżytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> Może dlatego każdy z "normalnych" ludzi tak niechętnie
> myśli o własnej śmierci. Po co zajmować się czymś co
> jego -jeszcze żyjącego- nie dotyczy? Praktyczność
>
Nie dotyczy nie tylko JESZCZE ZYJACEGO ale WIECZNIE ZYJACEGO.
Logiczniak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2008-01-14 22:48:39
Temat: Re: Początek i Koniec
Użytkownik "Logiczniak" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fmgoe2$3k0$1@opal.futuro.pl...
> Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>
> > Może dlatego każdy z "normalnych" ludzi tak niechętnie
> > myśli o własnej śmierci. Po co zajmować się czymś co
> > jego -jeszcze żyjącego- nie dotyczy? Praktyczność
> >
> Nie dotyczy nie tylko JESZCZE ZYJACEGO ale WIECZNIE ZYJACEGO.
> Logiczniak
Wiecznie żyjący należą do zbioru
jeszcze żyjących...o ile:
"Wiecznie jest chwila obecna"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2008-01-14 23:17:22
Temat: Re: Początek i Koniec
Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:15kk0xtnugbl3$.1iwfbrkrgdev0.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 14 Jan 2008 23:08:30 +0100, Sky napisał(a):
>
> > a już twojego lęku przed nieświadomym umieraniem to zupełnie nie chwytam
>
> O matko, przecież wyraźnie napisałam, że wole umierać nieświadomie, więc
> dopowiem: bo nie lubie pożegnań...
>
> > życia...ot taka kropka nad "i"... ;)
>
> > skoro tak ci o poczucie istnienia biega...
>
> Własnie braku istnienia się boję - choć wiem, że to nieuchronne. Lubie
> istnieć - czyli mieć włączoną świadomość i robić z niej użytek ;-).
I to jest największy absurd...boisz się tego co kiedy już cię spotka
nie będzie kwestią problematyczną...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |