Data: 2010-03-11 21:37:01
Temat: Re: Poddaję się
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 11 Mar 2010 22:24:30 +0100, Paulinka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Thu, 11 Mar 2010 22:04:42 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>>>>> BTW zazdroszczę ilości wolnego czasu.
>
>>> Ja powyższe pisałam bez żadnej ironii. Mi brakuje czasu na taką aktywność.
>>
>> Masz dopiero ## lat. Jak ja miałam tyle, to właśnie zbudowaliśmy i
>> staraliśmy się jako tako wykończyć w tych ciężkich czasach dom po kilku
>> ciężkich latach wysiłku fizycznego i finansowego, kończyłam kolejne studia,
>> pracowaliśmy po półtora etatu, prowadziliśmy uprawę truskawek i pomidorów,
>> mąż równocześnie prowadził działalność gosp., mieliśmy dwójkę małych
>> dzieci, mieszkaliśmy na wsi, bez samochodu, bez telefomu, bez
>> najmarniejszego sklepu pod nosem, bez pomocnych babć... Słowem - Ty akurat
>> powinnaś znaleźć czas, to wazne dla Twego samopoczucia jako kobiety,
>> powinnaś to zorganizować, to daje niesamowity power. Ja w Twoim wieku nie
>> mogłam ze wzgl. na natłok ww spraw, ani nie było żadnej oferty jak dziś, a
>> i do głowy by mi nie przyszło - człowiek się wieczorem zwalał z nóg i
>> usypiał.
>
> Właśnie zbieramy się z koleżankami, żeby przynajmniej raz w tygodniu
> pójść pograć w siatkówkę.
> BTW dzieci mi dostarczają sporo aktywności fizycznej ;)
Chodzi o odpręzenie psychiczne. Ja po tańcu brzucha wracam napompowana
optymizmem, podobaniem się sobie w lustrze tam, zachwycona muzyką,
wyluzowana, nagadana z babkami, zmordowana, spalam mnóstwo kalorii - słowem
wrażeń starczy na cały tydzień. I czasem bólu - właśnie sobie wczoraj
naciągnełam łydkę, kiedy sobie zakładałam nogę na ucho przy rozciąganiu
;-PPP
I umiem złożyć ręce jak do modlitwy na łopatkach - zrobisz to, smarkulo?
he he :-)
--
Ikselka.
|