Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!news.task.gda.pl!not-for-mail
From: "maranta1" <m...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Pogryzienie przez psa
Date: Thu, 17 Feb 2005 10:11:30 +0100
Organization: CI TASK http://www.task.gda.pl
Lines: 28
Message-ID: <cv1n48$rad$1@korweta.task.gda.pl>
References: <o...@z...telprojekt.pl>
NNTP-Posting-Host: afe22.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: korweta.task.gda.pl 1108631503 27981 83.25.134.22 (17 Feb 2005 09:11:43 GMT)
X-Complaints-To: a...@n...task.gda.pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 17 Feb 2005 09:11:43 +0000 (UTC)
X-Original-Organization: CI TASK http://www.task.gda.pl
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-MSMail-Priority: Normal
X-Organization-Notice: Organization line has been filtered
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:170897
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Darek" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:opsma9wexau9sya1@zaza-95ftsu1dtl.telprojekt.pl.
..
> Rany trudno się goją - czy zna ktoś jakąś skuteczną maść?
Witam, mnie rok temu też ciapnął pies, mój własny, rozszarpał mi policzek.
Rany były głębokie. Chirurg straszył, że po psie lubią się paprać. Nie
dostałam przeciwtężcowego zastrzyku, bo lekarz bał się go podać w moim
przypadku. Nie brałam też antybiotyków.
Od pierwszej chwili stosowałam okłady z ciepłej szałwi, choć różne zdania na
ten temat słyszałam... mnie szałwia pomogła wspaniale. Rana zagoiła się
szybciutko. Później wprowadziłam krem Bepanthen na zmianę z maścią
nagietkową i na koniec Cepan, żeby zminimalizować blizny.
To leczenie jest wyłącznie mojego pomysłu. Lekarze mogą mieć zastrzeżenia...
nie wiem, wiem tylko, że mi to pomogło.
Co do szałwi, to jej działanie wypróbowałam wcześniej na tym samym psie.
Rozdał sobie futro, a w zasadzie się oskalpował... rana była wielkości
dłoni, lekarka założyła ok 30 szwów, lecz psicho całą noc pracowało... i do
rana się spruło... Wtedy szałwia poszła w ruch. Na drugi dzień sam się
nadstawiał do okładów. Zagoiło się bardzo szybko, aż dziwne, bo bez śladu.
Ze mną było tak samo, więc polecam tę metodę.
--
Pozdrawiam, Ania
http://www.maranta.neostrada.pl/
http://www.freewebtown.com/maranta/
|