« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-08-23 21:56:00
Temat: Pokrzywy a korzonkiMam od dawna powazny problem z korzonkami. Tylko robi sie chlodniej i juz
czuje bol. Gdzies slyszalem, ze bardzo pomaga okladanie sie pokrzywami. Czy
ktos moze to potwierdzic? Jak to ma wygladac? Czy pokrzywy musza byc tuz po
zerwaniu i czy to nalezy okladac czy biczowac sie nimi po korzonkach. No i
jak dlugo ma trwac ten masochizm, bo po tym to chyba przez tydzien bede sie
zrapal?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-08-24 07:46:25
Temat: Re: Pokrzywy a korzonkiMoja mama też cierpi na korzonki, wszystko już wypraktykowała w tym
pokrzywy, właściwie powinny być świeżo zerwane, moja mama kazała się parzyć
parę dni z rzędu, ale niewiele pomogło, tylko trochę pogrzało, ale to chyba
odczucie bardziej psychiczne skoro tyle osób twierdzi, że to pomaga to musi
pomagać. Na korzonki cierpi od kilku lat, nic nie pomaga, ani leki, ani
metody niekonwencjonalne, wszyscy chcielibyśmy pomóc, więc najgorsza jest ta
niemoc...pozdrawiam A
Użytkownik "J.A." <j...@m...pl.smieci won> napisał w wiadomości
news:bi8nti$nf6$1@inews.gazeta.pl...
> Mam od dawna powazny problem z korzonkami. Tylko robi sie chlodniej i juz
> czuje bol. Gdzies slyszalem, ze bardzo pomaga okladanie sie pokrzywami.
Czy
> ktos moze to potwierdzic? Jak to ma wygladac? Czy pokrzywy musza byc tuz
po
> zerwaniu i czy to nalezy okladac czy biczowac sie nimi po korzonkach. No i
> jak dlugo ma trwac ten masochizm, bo po tym to chyba przez tydzien bede
sie
> zrapal?
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |