Data: 2011-04-09 13:05:08
Temat: Re: Polacy zaczęli myśleć.
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea pisze:
> W dniu 2011-04-09 13:22, Paulinka pisze:
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Sat, 09 Apr 2011 12:49:19 +0200, medea napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2011-04-09 12:43, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Sat, 09 Apr 2011 12:25:55 +0200, medea napisał(a):
>>>>>
>>>>>> A co proponujesz zrobić np. z tymi, którym zostało do emerytury 5
>>>>>> lat i
>>>>>> mniej?
>>>>> Przecież pisałam o WYGASZANIU ZUS - miałby to być proces długotrwały,
>>>>> obejmujący wszystkich tych, którzy cokolwiek wnieśli do ZUS.
>>>>> Po prostu należałoby określic termin, od którego NOWI już nie
>>>>> płaciliby
>>>>> składki do ZUS. To wygaszanie musiałoby, oczywiście, potrwac.
>>>> No to proces wygaszania przecież mamy - chyba nikt z nas nie liczy
>>>> na emerytury. ;-P
>>>>
>>>
>>> My może i dostaniemy jakieś grosze, ale na pewno nie nasze dzieci, nawet
>>> jeśli będą płaciły. To jest najgorsze.
>>
>> Od 10 lat odprowadzam składki. Myślisz, że gdyby wypłacono mi
>> jednorazową emeryturę z uzbieranego przeze mnie kapitału
>> zabezpieczyłabym tymi pieniędzmi swoją nieaktywną zawodowo przyszłość,
>> dodatkowo wykształciła prywatnie dzieci, zdołała pokryć tymi
>> pieniędzmi koszty prywatnego leczenia?
>>
>
> Nie, ale dolicz do tego pieniądze, które odłożyłabyś i ew. zainwestowała
> z przyszłych składek. Z tego uzbierałoby się na pewno znacznie więcej,
> niż uzbiera Ci się w ZUS.
A to na pewno. Nie wierzę jednak w skuteczność ani ZUS-u ani
indywidualnego inwestowania w emeryturę. Wystarczy jedna poważniejsza
choroba, żeby sporą część z oszczędności oddać na leczenie.
> Problem tylko, że nikt Ci tych pieniędzy nie wypłaci, bo ich nie ma. A
> to co wymyśla XL to mrzonki.
Otóż to.
--
Paulinka
|