Data: 2003-04-13 21:15:41
Temat: Re: Polipy - nieuleczalna choroba...
Od: "Marcin Cichy" <c...@a...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mój ojciec miał polipy, operowali go w Krajmedzie w Warszawie - strona
bodajże www.krajmed.com.pl. Śladu nie pozostało (tak mówi). Może warto się z
nimi skonsultować?
Ja miałem tam prostowaną przegrodę i udrożniane zatoki.
Niestety to prywatna klinika i koszty zabiegów są spore.
Użytkownik "Rmb" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b7bp2q$h63$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam
>
> Mam polipy w nosie (zatoki takze wypelnione zmianami zapalnymi)
> juz od kilku lat...
> Probowalem juz wszystkiego (?). Po usunieciu odrastaja bardzo szybko
> (nawet w kilka miesiecy), sterydy miejscowo praktycznie nic nie daja,
> a ogolnie (Encorton) pomaga tylko troche i na krotko (ale to wrecz
> samobojstwo).
> Probowalem jeszcze naswietlania laserami - oczywiscie bez rezultatu.
>
> Nie wiem co mam robic. Z polipami nie da sie normalnie zyc
> (mowic, oddychac), od dawna nie czuje juz zadnych zapachow...
> Mam ciagle b. duzy katar (zuzywam ogromne ilosci chusteczek etc).
>
> Czy jistnieje jeszcze cos co mogloby mi pomoc?
>
> Z gory dzieki za zainteresowanie.
>
> Pozdr.
>
>
>
>
>
>
|