Data: 2002-01-29 20:52:40
Temat: Re: Polska
Od: <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
dobra, jak chcesz - to bedzie lopatologia:
> [...]
> > Babcia Iwony miala niewydolnosc serca do tego zapalenie pluc - i lekarze,
> > kiedy serce przestalo bic, nie podjeli akcji reanimacyjnej - i nikt z tego
> > powodu nie mial pretensji do nich, ze zabijaja - po prostu babcia umarla,
> bo
> > dalsza pomoc i leczene byloby dla niej meka -
>
> Taka władza w rękach lekarzy... !!! A może nie reanimować bezrobotnych bo
> ich życie to też męka ??! Decyzję podejmie następne konsylium...
nikt nie chce pozbawiac zycia wg swojego widzimisie - ale widac nie dorosles
do tego by mowic o smierci, wiec nie mow o tym. zreszta naiwasem mowiac w
stanach istnieje bardzo porzadny papier - DNR - kiedy go podpiszesz, nikt nie
ma prawa cie reanimowac... - powinnismy wziasc z nich przyklad, ale mysle ze
tutaj wtraca sie rozni ojcowie-dyrektorowie, i stwierdza ze to tez eutanazja -
byc tak może...
> > wiekszy obrot = wiekszy zysk.
>
> I dlatego reanimują pacjentów ??!!!
no czytaj porzadnie to co napisalem - intensywna terapia to jeden z
najkosztowniejszych oddzialow w szpitalu - niestety wiem cos o tym takze z
praktyki, widzialem rachunek za tygodniowy pobyt mojej babci na takim oddziale
w stanach (dla zainteresowanych: babcia zyje, czuje sie swietnie :-))
> > a jezeli chodzi o jajka i smietane - to po prostu przegielas, i ta
> wypowiedzia
> > dalas dowod swojej mizernej kultury osobistej, ot co. nie chce mi sie
> > dyskutowac z kims, kto twierdzi ze wyksztalcenie zdobywa sie za pomoca
> > nabialu... - nie ta liga...
>
> Ostatnio czytałem o Akademii Medycznej w której była "giełda" testów
> egzaminacyjnych !!! Podobnie z późniejszymi egzaminami ...
aha, tak, a potem praktyka weryfikuje takiego 'miszcza' i facet (czy babeczka)
idzie sobie pracowac gdzie indziej - w koncu lekarz po studiach niekoniecznie
musi pracowac z pacjentami....
a jesli chodzi o gieldy pytan - naprawde na twojej uczelni tego nie bylo? ja
takie 'gieldy' pamietam nawet w liceum, a poza tym kazdy egzaminator ma
obowiazek podac zakres materialu obowiazujacego na egzaminie - z reguly sa to
cale ksiazki czy skrypty, ale wlasnie po to sa 'gieldy pytan' - tam tez
dowiadujesz sie o konikach egzaminatora - nie widze w takich gieldach nic
zdroznego, zreszta kazdy byly student ci to powie. jezeli chodzi o egzaminy
praktyczne - z reguly jest to ukronowanie calego cyklu zajec, czesto
praktycznych (np na internie: badania, wywiady - to jest chleb powszedni tych
zajec, a egzamin prakt. to po prostu nastepne cwiczenia tylko wiecej osob na
ciebie patrzy - i jajka ze smietana sa tu nie na miejscu.
pozdrowienia
adam
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|