W dniu 2015-10-29 o 16:36, Ikselka pisze:

> I to się będzie akcelerować - prof. Wolniewicz (YT) to przewiduje i
> wyjaśnia przyczyny. A już nasłano na niego policję.
> On tłumaczy: krzywa demograficzna Afryki wykładniczo wystrzeliła w górę,
> ludna i biedna Afryka zobaczyła NAGLE na smartfonach europejski dobrobyt.
> To sprawiło, ze NAGLE, w ostatnich latach, zrodziły się nowe, OGROMNE
> potrzeby i oczekiwania, też wykładniczo zwielokrotnione w stosunku do i tak
> akcelerującego się wzrostu liczby ludności.
> Brakowało tylko pretekstu - i on się pojawił. Wojna. Jest pretekst i bramy
> otwarte, więc lawina ruszyła. To już jest istny eksodus, onwazja, wędrówka
> ludów na miarę historyczną - tylko i wyłącznie ekonomiczna, bo przecież
> prawdziwi uchodźcy wojenni z definicji zostali w pobliżu granic swych
> krajów, planujac rychły powrót!
> Ci powrotu nie planują - tym samym zaprzeczają swemu uchodźstwu.
> Wszystko odbędzie się na zasadach jak opisałeś - pracą nikt z nich się nie
> splami, bo zresztą nigdy nie pracował, to i jakie ma pojęcie o
> powinnościach obywatelskich w państwei demokratycznym (praca, prawo,
> podatki itp). To lawina konsumentów, tylko i wyłącznie. To nowa era Hunów w
> Europie. Ona mnie przeraża, bo jest potencjalną (i zresztą już faktyczną
> też) lawiną przemocy w przypadku niezaspokojenia oczekiwań.
> Wiem, że jest już nie do powstrzymania żadną siłą, militarną nawet, bo niby
> jak obrać cele?
> Zwłaszcza przy obecnej paranoicznej totalitarnej polityce "tolerancji i
> humanitaryzmu", która tak naprawdę jest terrorem obywateli.
> Przecież nie będziemy zatapiać tych łódek ani strzelać czy robić obozów
> koncentracyjnych, prawo każe nam ulegać inwazji, samounicestwiając swą
> włąsną kulturę.
> Europa ginie. MY giniemy.

Zwłaszcza to o totalitarnej polityce tolerancji, która pacyfikuje jak
najbardziej zdrowe odruchy. Nie rozumiem sensu tego w obecnej sytuacji.
Z punktu widzenia bandy sukinsynów dojących społeczeństwa ona ma jak
najbardziej sens, bo pozwala utrzymać krowy w ryzach. W sytuacji
obecnej, gdzie zagrożenie przychodzi z zewnątrz taka polityka sensu nie
ma, gdyż prowadzi do unicestwienia zarówno krów jak i dojących. O co
więc tu chodzi ?

Dębska