| « poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2008-07-30 20:21:26
Temat: Re: Polskość a KościółDnia Wed, 30 Jul 2008 22:04:02 +0200, medea napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>> Chciałabym móc poznawać ludzi (oczywiście nie wszystkich, lecz tych, z
>> którymi się stykam lub zetknę) lepiej, adekwatniej do ich rzeczywistości
>> wewnętrznej. Włąśnie po ich modlitwach=życzeniach=obawach=dążeniach.
>
> Wierzę Ci, chociaż z kontekstu, w którym to napisałaś, wynikało inaczej.
>
>> Mogłabym wtedy uniknąć lub przynajmniej zrozumieć mechanizmy moich i innych
>> ludzi niegdysiejszych klęsk, użyć tej wiedzy do prognozowania na przyszłość
>> w celu np. uchronienia innych, bliskich mi osób, lub po prostu samej
>> siebie.
>
> Wydaje mi się, że zbyt do serca sobie wzięłaś "bycie na podobieństwo
> Boga" ;-).
Wydaje mi się, że nadal mnie nie rozumiesz, traktując jak jakieś
pół-idiocie.
>
>> Kiedy się zna prawdziwe ludzkie pobudki, łatwiej jest znosić zło od ludzi,
>> bo czasem ono wcale nie wynika ze złych pobudek, choć czasem tak wygląda -
>> sądząc po efektach ludzkich działań...
>
> Owszem. I do tego trzeba IMO dochodzić bez stuprocentowej wiedzy o tym,
> co ludzie tak naprawdę myślą.
A co innego staram się robić? - myślisz, że z powodu niemożliwości poznania
ludzkich modlitw zarzuciłam wszelkie próby?
>
>> Nie da się wszystkiego dokłądnie odzwierciedlić symbolami - rozmowa
>> bezpośrednia też nie daje tej możliwości, choć jest o wiele lepsza. Trzeba
>> zjeść beczkę soli, jak to się mawia, aby się naprawdę dobrze rozumieć...
>
> Zjedzenie beczki soli przez internet jest raczej niemożliwe. Rozmawiamy
> więc na tyle, na ile jest nam dane. :)
Czyli przestań się silić na rozpracowanie mnie (to Ci się nigdy nie uda) i
wysuwanie śmiałych a bezpodstawnych i zaczepnych teorii na mój temat,
naszpikowanych głównie podejrzeniami o moje złe intencje czy egoistyczną
naturę.
Je się w ogóle nie zajmuję Tobą w tych aspektach - czytam, co napisane i to
wszystko. Nie tworzę ŻADNEGO Twojego obrazu, bo zdaję sobie sprawę, że do
dyspozycji mam praktycznie tylko ramki...
--
====================================================
================
"Jestem sam dla siebie bohaterem, ale jestem zbyt wielkim tchórzem, aby sam
sobie to przyznać."
M.A.S.H.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2008-07-30 20:40:26
Temat: Re: Polskość a KościółIkselka pisze:
> Wydaje mi się, że nadal mnie nie rozumiesz, traktując jak jakieś
> pół-idiocie.
No nie wiem, czytam, co napisałaś, i już.
> Czyli przestań się silić na rozpracowanie mnie (to Ci się nigdy nie uda) i
> wysuwanie śmiałych a bezpodstawnych i zaczepnych teorii na mój temat,
> naszpikowanych głównie podejrzeniami o moje złe intencje czy egoistyczną
> naturę.
Rozpracowuję wyłącznie to, co piszesz. Czasami wygląda to tragicznie. To
nie moja wina.
> Je się w ogóle nie zajmuję Tobą w tych aspektach - czytam, co napisane i to
> wszystko. Nie tworzę ŻADNEGO Twojego obrazu, bo zdaję sobie sprawę, że do
> dyspozycji mam praktycznie tylko ramki...
No tak, ja nie pisuję tyle, co Ty - mi łatwiej. Poza tym podoba mi się
ta zabawa. :)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2008-07-30 21:06:35
Temat: Re: Polskość a KościółDnia Wed, 30 Jul 2008 22:40:26 +0200, medea napisał(a):
> No tak, ja nie pisuję tyle, co Ty - mi łatwiej. Poza tym podoba mi się
> ta zabawa. :)
Żebym pisała nawet 500 razy tyle, ile piszę - to i tak będa też tylko
ramki.
A zabawa - owszem, też mnie wciąga, jak widac. Ale nie az tak, aby mi
przesłaniała świat. Są rejony mojego życia niedostępne dla innych poza
najbliższymi - a i oni dziś czasem przecierają oczy ze zdziwienia, poznając
mnie ciągle na nowo, inną, bogatszą - to bardzo pozytywne jest, a ja w
stosunku do nich odczuwam to samo :-)
--
====================================================
================
"Jestem sam dla siebie bohaterem, ale jestem zbyt wielkim tchórzem, aby sam
sobie to przyznać."
M.A.S.H.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2008-07-30 21:33:17
Temat: Re: Polskość a KościółIkselka wrote:
...
>> Pytałam. Jeśli jest inaczej, to odpowiedz - po co? Ciekawa jestem.
> Chciałabym móc poznawać ludzi (oczywiście nie wszystkich, lecz tych, z
> którymi się stykam lub zetknę) lepiej, adekwatniej do ich
> rzeczywistości wewnętrznej. Włąśnie po ich
> modlitwach=życzeniach=obawach=dążeniach. Mogłabym wtedy uniknąć lub
> przynajmniej zrozumieć mechanizmy moich i innych ludzi
> niegdysiejszych klęsk, użyć tej wiedzy do prognozowania na przyszłość
> w celu np. uchronienia innych, bliskich mi osób, lub po prostu samej
> siebie.
> Kiedy się zna prawdziwe ludzkie pobudki, łatwiej jest znosić zło od
> ludzi, bo czasem ono wcale nie wynika ze złych pobudek, choć czasem
> tak wygląda - sądząc po efektach ludzkich działań...
Do tego służy inwigilacja.
...
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2008-07-30 21:40:28
Temat: Re: Polskość a Kościółmedea wrote:
>> Wydaje mi się, że nadal mnie nie rozumiesz, traktując jak jakieś
>> pół-idiocie.
> No nie wiem, czytam, co napisałaś, i już.
>> Czyli przestań się silić na rozpracowanie mnie (to Ci się nigdy nie
>> uda) i wysuwanie śmiałych a bezpodstawnych i zaczepnych teorii na
>> mój temat, naszpikowanych głównie podejrzeniami o moje złe intencje
>> czy egoistyczną naturę.
> Rozpracowuję wyłącznie to, co piszesz. Czasami wygląda to tragicznie.
> To nie moja wina.
>> Je się w ogóle nie zajmuję Tobą w tych aspektach - czytam, co
>> napisane i to wszystko. Nie tworzę ŻADNEGO Twojego obrazu, bo zdaję
>> sobie sprawę, że do dyspozycji mam praktycznie tylko ramki...
> No tak, ja nie pisuję tyle, co Ty - mi łatwiej. Poza tym podoba mi się
> ta zabawa. :)
Mnie też! :D
Wymiana zdań w tym poście jest po prostu zajebista! ;DDD
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2008-07-30 21:45:29
Temat: Re: Polskość a KościółIkselka wrote:
>> No tak, ja nie pisuję tyle, co Ty - mi łatwiej. Poza tym podoba mi
>> się ta zabawa. :)
> Żebym pisała nawet 500 razy tyle, ile piszę - to i tak będa też tylko
> ramki.
> A zabawa - owszem, też mnie wciąga, jak widac. Ale nie az tak, aby mi
> przesłaniała świat. Są rejony mojego życia niedostępne dla innych poza
> najbliższymi - a i oni dziś czasem przecierają oczy ze zdziwienia,
> poznając mnie ciągle na nowo, inną, bogatszą - to bardzo pozytywne
> jest, a ja w stosunku do nich odczuwam to samo :-)
No i jak Cię nie zaczepiać? :D
Czytam i gęba mi się śmieje... I powiadasz, że Medea Cię nie rozumie?... No
no. :DDD
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2008-07-30 22:00:34
Temat: Re: Polskość a KościółGdybyś oceniał pochylając się, byłbyś wielki. ;)
Ale - nie da się ukryć - nie jesteś.
Niestety.
--
CB
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:g6qleq$bci$1@inews.gazeta.pl...
> Że co, że jestem mały? :D
> Mam zwyczaj oceniana z drabiny! :#
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2008-07-30 22:26:42
Temat: Re: Polskość a Kościółcbnet wrote:
> Gdybyś oceniał pochylając się, byłbyś wielki. ;)
> Ale - nie da się ukryć - nie jesteś.
> Niestety.
Jak możesz! Przecież mogłeś mnie zdołować tym wyszukanym spoztrzeżeniem.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2008-07-30 22:32:53
Temat: Re: Polskość a KościółDołowanie "błyskotliwych" upierdliwców to poniekąd jedna z moich
~specjalności.
Niestety. ;)
--
CB
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:g6qprd$21q$1@inews.gazeta.pl...
> Jak możesz! Przecież mogłeś mnie zdołować tym wyszukanym spoztrzeżeniem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2008-07-31 11:21:20
Temat: Re: Polskość a KościółWpółczujesz idiotom? :)
Wolę "współczuć" ich ofiarom, więc się w tym nie dogadamy.
Niestety.
--
CB
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:g6s79h$15r$1@inews.gazeta.pl...
> Specjalność ta daje satysfakcję zachowując jednocześnie
> samowystarczalność. Sam ludzi dołujesz, sam widzisz ich w dołku i sam się
> z tego cieszysz. Być może sam się dołujesz z takim samym skutkiem - ale
> tego nie wiemy...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |