Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!plix.pl!newsfeed1.plix.pl!news.nask.pl
!news.nask.org.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: XL <i...@g...pl>
Newsgroups: pl.rec.ogrody
Subject: Re: Pomidory.
Date: Sun, 31 Jan 2010 16:11:18 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 47
Message-ID: <1lgugbksdyfw3$.1xaticrou4ivd.dlg@40tude.net>
References: <P...@d...uhc.com.pl>
Reply-To: i...@g...pl
NNTP-Posting-Host: aepg229.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1264950674 4218 79.191.136.229 (31 Jan 2010 15:11:14 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 31 Jan 2010 15:11:14 +0000 (UTC)
X-User: ikselk
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:227882
Ukryj nagłówki
Dnia Fri, 29 Jan 2010 12:21:14 +0100, Darek Pakosz napisał(a):
> Witam,
>
> w zeszłym roku była tutaj akcja pomidorowa.
Dotyczyła odmian amerykańskich, one sa dosyć wymagające w stosunku do tego,
co za chwilę.
> Obiecaliście opisać wyniki.
> Można prosić o nie?
Moje były wspaniałe, ale to dlatego, że... o tym dalej.
>
> W tym roku miałem totalną porażke warzywną i chciałbym wybrać jakąś
> odmianę pomidorów, którą dałoby się skutecznie uprawiać.
Jeśli pomidory, to w naszym klimacie tylko pod osłonami typu folia, szkło.
I dobrze wietrzyć w dzień. Optymalna pogoda latem zdarza się rzadko,
deszcze sprawiają, że zaraza ziemniaczana i szara pleśń niweczy uprawę.
Pomidory zawsze uprawiam pod folią, głównie ze względu na zabezpieczenie
przed opadami oraz przed nocnymi chłodami, które w połączeniu potrafią w
kilka dni zniszczyć uprawy gruntowe.
Początkujacym (i nie tylko) polecam polskie sprawdzone od lat odmiany -
Remiz, Perkoz.
> Dopuszczam stosowanie chemi ale jak najmniej.
Z chemii stosuję tylko Azofoskę pod pomidory. Sam kompost to jednak nie to.
I pilnuję terminów nawożenia, aby rośliny zdążyły pobrać nawóz i
przetworzyć go, zawiązać owoce - potem już nie nawożę wcale.
Oprysków zero. Oczywiście mam straty, ale są one wliczone w pożytek z
wolnej od chemicznych opryskow uprawy: jak to się mówi "co zgnije, to
zgnije, ale i tak wystarczy".
Sadzę trochę ponad 100 krzakow pomidorów. Wystarczy na 4-osobową rodzinę
oraz tłum wdzięcznych sąsiadów i znajomych :-)
--
Ikselka.//Wczoraj zobaczyłam w Makro, że niecałolitrowa butelka pitnego
przecieru z pomidorów, jakich sama robię corocznie coś ponad 60, nie licząc
ok. 50 szt litrowych słojów z całymi pomidorami w takimże przecierze,
kosztuje ok. 5 zł... No, ktoś to w końcu kupuje, skoro się pojawia.
|