> Druga kwestia to demakijaż. Przy okazji byłabym wdzięczna za wytłumaczenie
> mi pewnej kwestii. Kiedyś zmywałam twarz najpierw mleczkiem, a potem
> tonikiem - i to był mój demakijaż.

No i w sumie tak powinno byc....

> Potem przeżuciłam się na pianki do twarzy
> i nie używałam już toników. Czy to jest dobre wyjście? Czy jednak najpierw
> trzeba zmyć makijaż mleczkiem, a następnie sięgnąć po żel/piankę?

Wiesz? Ja mysle ze uzywanie czy to pianki czy mleczka nie ma wiekszgo
znaczenia, bo jedno i drugie makijaz usuwa.
Natomiast uzywanie toniku jest niezbedne: po mleczku - uzycie toniku pozwala
usunac resztki zanieczyszczen i mleczka, natomiast po piance, czy zelu do
demakijazu twarzy, ktory zmywasz woda, uzycie toniku przywraca skorze
odpowiedni odzczyn kwasowosci, dzieki czemu skora nie jest podatna na
podraznienia i takie tam...
Ja osobiscie robie tak: Poniewaz maluje tylko oczy - tuszem woodoodpornym -
zmywam oczka mleczkiem, potem cala buzke myje pianka albo zelem - zalezy co
akurat mam, potem po osuszeniu buzki wklepuje tonik i odpowiedni krem - na
dzien lub na noc, lub jakis tam jeszcze...
oczywiscie rano jak wstaje jest tylko zel, tonik i krem:)))
i moja buzka jest super:)))

pzdr,
A