Dzieki!
No wlasnie, badanie wcale nie musi wykazac, ze istnienie i rodzaj dewiacji
wplywa na wybor kierunku studiow. Ten problem juz omawialismy z prowadzacym.
Naprawde chetnie napiszemy, ze nie ma takiej zaleznosci! To by oznaczalo, ze
studenci socjologii sa najzupelniej normalni, a te studia nie poglebiaja
odchylow (no i oczywiscie to samo ze studentami psychologii ;-) )! Jestesmy
zdrowi! :-D
No i obalamy stereotyp, a to wazna funkcja socjologii!
A swoja droga, to dzieki za nowy pomysl:
- zaburzenia spoleczne na socjologii
- inne (indywidualne ?) na psychologii (patrz: Tymochowicz)
i to w porownaniu z grupa kontrolna

>Ha! I tutaj pojawia się dramatyczne pytanie: Na czym opierasz swoją
>hipotezę? Jak umocowana jest ona w tym co już wiemy o problemie, jak
>umocowana jest ona w precedensach? Co?

Do tej pory to byl tylko luzny pomysl, ale teraz juz mam:
sprawdzamy i obalamy stereotypy!

ale dalej pozostaje problem wskaznikow. Mozecie cos podrzucic?
(Znalazlem ksiazke "dewiacje spoleczne", ale to straszna bzdura. Przydaloby
sie cos lepszego. Znajde cos w slynnej "psychopatologii"? Jak tak, to
postaram sie jakos znalezc - to nie takie proste)
Raczej na pytanie "czy masz jakies schizy, a jak tak, to czy zdiagnozowane i
na jakim podlozu?" nikt nie odpowie...
W sumie kiedys moja lepsza polowa robila jakies badania i ludzie strasznie
sie przyznawali do roznych zaburzen, wiec robimy to wywiadem poglebionym
(jest cos takiego w psychologii?), ale wciaz obawiam sie, ze moga byc
problemy...
No wlasnie:
O co pytac?

dziekuje za zainteresowanie i pomoc
(socjo)Kuba