Data: 2003-08-20 20:28:41
Temat: Re: Porady przez internet???
Od: "SzM" <m...@p...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Żaden szanujący się i mający odrobinę rozumu lekarz nie postawi rozpoznania
i zaleceń leczniczych bez osobistego i bezpośredniego zbadania chorego.
Innego postępowania póki co zabrania zresztą prawo!
Co do podanego przykładu - Zwróć uwagę, że to właśnie Ty próbujesz oceniać
na podstawie kilku zdań postępowanie pacjenta i lekarza i ferować wyroki. To
bardzo ryzykowne i niepewne.
Piszesz:
>Ważne jest, iż ta grupa ściąga
> osoby, które bez wątpienia winny udać się do lekarza a z różnych powodów
> wolą Was się poradzić i nie widzieć białego fartucha!!!
> Oczywiście ktoś może mi zarzucić, iż zgłaszają się tu osoby, które NA
PEWNO
> nie chodzą do lekarza a jakakolwiek porada, nawet przez internet, jest
> lepsza niż żadna!
Natura ludzka jest taka, że boi się nieznanego i złych wiadomości. Stąd nie
należy się dziwić, że przed wizytą u lekarza część osób szuka otuchy lub
potwierdzenia/zaprzeczenia słuszności swoich podejrzeń. I w tym celu jest
chyba ta grupa.
Nikogo w pełni zdrowia psychicznego nie można zmusić do wizyty u lekarza.
Można jedynie namawiać, uświadamiać, pocieszać, wskazywać pewne ścieżki
diagnostyczne - ale wybór i decyzja o sposobie postępowania zawsze należy do
pacjenta. I stwierdzenie to dotyczy medycyny "w ogóle": to pacjent po
szczerej rozmowie z lekarzem decyduje się na zabieg operacyjny czy na
przepisanie konkretnych leków. Im większa świadomość chorych tym lepiej! I
to jest drugi powód istnienia tej grupy.
I dalej:
>Może ktoś powiedzieć także, że odciążacie Waszych kolegów
> po fachu rozpatrując zupełne błahostki!
> Ja odpieram te zarzuty twierdząc, iż ryzyko popełnienia błędu lekarskiego
> jest zbyt duże! Uważam, że o wiele lepiej byłoby, gdybyście namawiali do
> wizyt u lekarzy i uświadamiali konsekwencje zaniechania takich
czynności!!!
Póki co nie można popełnić błędu lekarskiego poprzez odpowiadanie na
zapytania na grupie usenetu. Żeby błąd lekarski mógł zaistnieć musi być
lekarz leczący, pacjent i udowodniony skutek błędnego postępowania lekarza.
Trudno uznać odpowiedz na zapytanie (często podpisane pseudonimem) za
leczenie, a autora za lekarza leczącego. Z natury samej grupy dyskusyjnej
wynika ograniczone zaufanie do wszelkich porad - wszak posty pochodzą od
różnych osób i mam wrażenie, że większości nie-lekarzy. Sądzę, że wszyscy
pytający zdają sobie z tego sprawę!
SzM
|