rena wrote:
> ja uwazam, ze takie porady sa super, bo rzadko sie zdarza, zeby mozna
> bylo dostac sie do lekarza od razu, nawet do prywatnego. a tak, to
> czekajac na wizyte, mozna cos sie podpytac, czy uspokoic, czy
> zlagodzic objawy....

I to jest słuszna koncepcja.
Czytając odpowiedzi, trzeba się też zastanowić i je uśrednić. Dopiero wtedy
można myśleć co dalej. Przy okazji mój post z 16 sierpnia i siniaku na
brzuchu doczekał się 2 odpowiedzi:
1. raczej nic poważnego, ale idź do lekarza
2. Ja bym poszła na ostrzy dyżur
Do lekarza i tak miałem iść, ale akurat było święto,a potem weekend, więc
musiałem czekać 3 dni (bo szczególną miłością do lekarzy z pogotowia to ja
nie pałam). Pierwsza odpowiedź uspokoiła mnei na tyle, że nie stresowałem
się te 3 dni (żeby mnei tylko nie chcieli kroić) czekania, co chyba
pozytywnie wpłynęło na moje ogólne samopoczucie, a jak poszedłem do
chirurga, to okazało się, że mam tylko smarować maścią i powinno przejść.

Odpowiedźpowinna być chyba doklejona do pierwszego posta, ale pierwsze
zdanie mi tu bardzo pasuje :)

--
Mateusz (Kudłaty) Mirski [WRO]
GG# 551221
http://mushellka.wroclaw.net.pl
http://mushellka.isp.pl http://mushellka.isp.pl/kudlaty