eRBe <r...@p...onet.pl> wrote:
e> Małżonka moja wymyśliła, że chce nowy zlewozmywak, do zabudowy w blacie,
e> problem w tym, że:
e> - białe emaliowane są brzydkie a w dodatku nie nadają się do zabudowy;
e> - srebrne (stalowe?) mają taką wadę, że bez przerwy wyglądają na niedomyte,
e> zostają na nich ślady od każdej kropelki i jeszcze się rysują;
e> - kolorowe (epoksydowe?) są po prostu cholernie drogie :(
e> Strasznie mnie moja kobieta molestuje psychicznie i głowa mi już pęka od
e> myślenia o zlewozmywakach, postanowiłem więc rozwiązać problem

Mi już pękła kilka razy, dobrze że czasem daje się decyzję całkowicie zrzucić
na TŻ.

e> profesjonalnie, czyli pozwolić by inni rozwiązali go za mnie ;-)
e> Poradźcie więc, jak sprawdza się w praktyce taki zlewik, jaki znalazłem w
e> jednym z multi-hiper-mega-marketów. Wypatrzyłem więc taki stalowy
e> zlewozmywak ze stali wytłoczonej w taką drobną fakturkę, wydaje się lekko
e> matowy i jakby pokryty jakąś warstwą. I co teraz? Rysuje sie to-to? Zostają
e> na tym ślady od wody czy nie? Bo stosunkowo niedrogie i ładne się wydaje...

Nie przyglądałem się bacznie, ale nie wygląda żeby robił się brzydszy, nie
widać śladów. Wybrzydzałem trochę na stalowe w ogóle - bo brzęczą jak się leje.
Ale nasz jednak niespecjalnie, mimo że pod spodem ma tylko kawałek gumy - może
to wystarczająco wytłumia.

R.
--
Avec mes souvenirs/J'ai allumé le feu
Mes chagrins, mes plaisirs/Je n'ai plus besoin d'eux!