Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Posag konieczny ! ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Posag konieczny ! ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-01-27 23:37:04

Temat: Posag konieczny ! ?
Od: "anka" <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam
Mam pytanie.. Jak wielkie znaczenie ma dla nas otrzymany od rodziców 'posag'
?

Otóż moja sprawa wygląda następująco:

Niedługo minie mi ćwierć wieku, mam chłopaka z którym planuje przyszłość,

mieszkam jeszcze z rodzicami i w tym roku kończę studia.

Nie zastanawiałby mnie ten nieszczęsny 'posag' gdyby nie moja sytuacja w
rodzinie.

Od kiedy pamiętam moim rodzicom nigdy się nie układało. Ciągłe wypady ojca

niewiadomo gdzie pod pozorem pracy.. zdrada, awantury, problemy. W domu
ciągle

na mojego ojca czekała matka z obiadem i wyprasowanymi koszulami. I tak
przez 30

lat ich małżeństwa.

W tej chwili w domu przeżywam koszmar: brak możliwości nauki, nocne hałasy,
kłótnie,

życie w ciągłym stresie, litry łez i brak zrozumienia u kogokolwiek z
rodziny.

Nakłaniam moją matkę do rozejścia się z ojcem widząc jak jest nam źle. Matka

przeżywa depresję za depresją oraz choroby serca ale ciągle jest z
człowiekiem

który zamienia nasze życie w koszmar.

Matka wszystko to podobno robi tylko dla mnie i dla mojej przyszłości. Chce

aby mój ojciec zadbał o mieszkanie i mój godziwy byt w przyszłości (taki
jaki

otrzymał mój brat kilka lat temu) a nie wydawał zarabianych pieniędzy na
kolejną

kochankę.

Nie mogę dojść do porozumienia z matka która nieustannie twierdzi, że za
kilka

lat będę miała wieki żal do niej, do brata i do mojego przyszłego męża -
nie

mając zapewnionego godziwego startu w dorosłe życie.

Mam faceta z którym sobie jakoś poradzę i już za kilka miesięcy możliwe że

znajdziemy swój kąt i pieniądze na wszystko; lecz cały czas żyje w opętanym

domu w którym istnieje jeden cel mojej matki - zdobyć dla mnie posag !

Boję się ze ktoś z nas nie wytrzyma psychicznie tych kilku miesięcy albo
dojdzie

do tragedii podczas następnej awantury.

Moja matka nie rozumie moich słów, moich zapewnień że nie chcę nic ! Niczego

nie oczekuje !

Mam ochotę wynieść się daleko z moim chłopakiem, ale nie mam gdzie, nie mam

za co ... a do tego dochodzą studia.

Co myślicie o wielkim sercu mojej matki i dążeniu do celu po trupach - nie
dbając

o zdrowie i psychikę swoją, moją jak i mojej przyszłej rodziny ?

Co robić ? Wynieść się jak najszybciej i najdalej mając spokojne życie ? Czy
być
blisko matki która chce dla mnie jak najlepiej ?

pozdrawiam wszystkich
anka której brak sil.. do życia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-01-28 06:44:03

Temat: Re: Posag konieczny ! ?
Od: "jk" <j...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "anka" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
news:b14fp1$jka$1@sunflower.man.poznan.pl...
> Witam
> Mam pytanie.. Jak wielkie znaczenie ma dla nas otrzymany od rodziców
'posag'

Trudno jest doradzać komuś, kogo sytuację zna się tylko z kilku słów opisu.
Ja mogę tylko opowiedzieć o własnych doświadczeniach.

Już przed ślubem zdecydowaliśmy, że w żadnym wypadku nie zamieszkamy z
rodzicami któregokolwiek z nas. Nie z jakichkolwiek negatywnych powodów,
nawet przeciwnie - w związku z ich swego rodzaju "nadopiekuńczością".
Przychylili by nam nieba i nie chcieliśmy, żeby to niebo nas przygniotło.

Nie wnikając w szczegóły - dużo wcześniej zaczęliśmy poszukiwania, najpierw
lokalu komunalnego, a gdy okazało sie, że jesteśmy na dwutysięcznymktórymś
miejscu na liście - mieszkania do wynajęcia. Udało się - w nienajgorszym
miejscu, nie najdrożej.

Do tej pory - po wielu latach wspólnego życia (i spotykania się z naszymi
rodzicami) - uważamy to za wielki, dobry krok. Pewnie dla ludzi, którzy mają
problemy rodzinne zabrzmi to niezrozumiale, ale naprawdę miłością można
kogoś "zadusić". My tego uniknęliśmy.

Były też mniej jasne strony. Właśnie finansowe. Płacąc opłaty za cudze
mieszkanie mieliśmy ograniczone możliwości uskładania czegoś na własne. Po
dwóch latach właścicielka mieszkania niemal z dnia na dzień z powodu
"sytuacji w jej rodzinie" wymówiła nam najem. Jako że planowaliśmy zmiany
(choć nie tak szybko) z odłożonych pieniędzy + premia z książeczki
mieszkaniowej (i tu chwała rodzicom) + pożyczki od kilku znajomych -
kupiliśmy własne małe mieszkanko. I spłacaliśmy je latami. Ale było.

> Mam faceta z którym sobie jakoś poradzę i już za kilka miesięcy możliwe że
> znajdziemy swój kąt i pieniądze na wszystko;
> Mam ochotę wynieść się daleko z moim chłopakiem, ale nie mam gdzie, nie
mam za co ... a do tego dochodzą studia.
> Co myślicie o wielkim sercu mojej matki i dążeniu do celu po trupach - nie
> dbając o zdrowie i psychikę swoją, moją jak i mojej przyszłej rodziny ?
> Co robić ? Wynieść się jak najszybciej i najdalej mając spokojne życie ?
Czy być blisko matki która chce dla mnie jak najlepiej ?

Jak już pisałem trudno oceniać czyjąś sytuację i doradzać, ale myślę, że
trzeba znaleźć "złoty środek". Wydaje mi się, że (jeżeli rzeczywiście
wiążecie ze sobą swoją przyszłość) - dobrym rozwiązaniem byłoby
wyprowadzenie się. Ale w takie miejsce i taki sposób, żeby uświadomić twojej
matce, że dajecie sobie radę. Nie znam sytuacji w waszej okolicy, ale może
mieszkanie komunalne? Są zwykle tanie w utrzymaniu, choć często do remontu.
I byłoby to niejako wasze "własne" (choć nie własnościowe). Nie polecam
wynajmu, marnuje się pieniądze na kogoś innego.

A matka? Kochajce matki takie właśnie są. Odejmą sobie od ust dla swoich
dzieci. I żadne mediacje tu (moim zdaniem) nie pomogą.
Natomiast zupełnie innym problemem, są stosunki matka-ojciec w waszej
rodzinie. Tu niestety nie podejmuję się ani oceny, ani rady.

Trzymaj się.

jk



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-28 06:50:56

Temat: Re: Posag konieczny ! ?
Od: "Ogryzek" <V...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "anka" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
news:b14fp1$jka$1@sunflower.man.poznan.pl...
> Witam
> Mam pytanie.. Jak wielkie znaczenie ma dla nas otrzymany od rodziców
'posag'
Ona po prostu stara się uchronić Cię od tego, co sama przeszła. Pozwól jej
na to i nie zwracaj uwagi. O ile to możliwe. :-)

--
Serdeczne pozdrowienia,
Ogryzek


(Jeśli chcesz do mnie napisać, usuń z adresu "VeryBig")


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-28 08:34:55

Temat: Re: Posag konieczny ! ?
Od: "Marek N." <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

"anka" <p...@b...pl> napisała:
> Co robić ? Wynieść się jak najszybciej i najdalej mając spokojne życie ?
Czy
> być
> blisko matki która chce dla mnie jak najlepiej ?

Wydaje mi się, że dobre życie w późniejszym małżeństwie ułatwia sytuacja,
gdy osoba przez jakiś czas pomieszka SAMA. Wyprowadzi się od rodzicow i
bedzie uczyla sie samej siebie.
Jak napisalas, że wspolne zycie z przyszlym Mężem już neibawem, to nie wiem
na ile u Ciebie jest to możliwe.

Natomiast im szybciej wyprowadzisz się od Rodziców, tym lepiej.
Nawet kosztem zminiejszenia swojego standardu.

Jasne, że Matka chce dla Ciebie jak najlepiej. Tylko czy ta Jej wizja
"najlepiej" nie odbiega ogromnie daleko od tego, co faktycznie moze byc dla
Ciebie "najlepiej"?

Serdecznosci z Lublina
Marek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-28 09:03:26

Temat: Re: Posag konieczny ! ?
Od: "bonifax" <b...@z...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Marek N. napisał

>Wydaje mi się, że dobre życie w późniejszym małżeństwie ułatwia sytuacja,
>gdy osoba przez jakiś czas pomieszka SAMA. Wyprowadzi się od rodzicow i
>bedzie uczyla sie samej siebie.

Popieram przedmówcę.
Mieszkanie w niezdrowych warunkach psychicznych jest na dłuższą metę groźne.

>Jak napisalas, że wspolne zycie z przyszlym Mężem już neibawem, to nie wiem
>na ile u Ciebie jest to możliwe.

Jedno tylko chińskie ostrzeżenie. Osoby cierpiace na niezbyt przyjemne zycie z
rodzicami maja tendencje na wyrywanie sie za wszelka cenę i wiązanie czasem
zbyt pochopne na stałe.

Dlatego czasami lepiej jest spróbowac momencik w pojedynkę. Jak okoliczności
pozwolą.

A posag? Słyszałem o konieczności urządzania wesela za niebotyczna kaskę. Ale
posag? Zawsze fajnie jak ci ktos na starcie pomoże. Ale jeśli poradzicie sobie
bez tego.
A facet wnosi jakiś posag? :)))

Nie chodzi chyba oto, żebyś 10 lat czekała z rozpoczęciem własnego zycia aż
twój Tata zbierze wieksza kwotę. To absurd IMHO.

Jedyny istotny powód dla istnienia posagu to to, że nabyte przed małżeństwem
nie wchodzi do majatku wspólnego małżonków i wrazie co przysługuje ci
zwrot. :))

--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-28 10:47:32

Temat: Re: Posag konieczny ! ?
Od: "Vicky" <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "anka" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
news:b14fp1$jka$1@sunflower.man.poznan.pl...
> Witam
> Mam pytanie.. Jak wielkie znaczenie ma dla nas otrzymany od rodziców
'posag'
> ?

Myślę, że ma duże znaczenie, przynajmniej w obecnych czasach ... sama
zobaczysz kiedy już wyjdziesz za mąż
ile przyjemności w życiu stracisz przez to właśnie, że będziesz musiała
spłacać najpierw mieszkanie poźniej jego wyposażenie później samochód i
setki innych rzeczy .. w wieku 45 lat staniesz przed faktem że w zasadzie
całe najpiękniejsze chwile swojego życia kiedy byłaś jeszcze młoda i mogłaś
się z mężem wyszaleć zamartwiałaś się jak pospłacać wszystkie kredyty.
To oczywiście skrajna hipoteza ale dużo łatwiej startować jest z pozycji
osoby ustawionej niż zerowej. Może jest faktem że tzw "dorabianie się"
cieszy i daje satysfakcję. ALe niestety na dziń dzisiejszy nie mamy żadnej
pewności co do np stabilności naszej pracy i może się okazać że w jednej
chwili stracimy wszystko ..
Jakim kosztem?
Widzisz z tego co piszesz ... Twoja matka zajmowała się całe życie domem ..
piszesz że była oszukiwana przez ojca..
i piszesz też że nie chce od niego odejść bo chce dla Ciebie dobrze... a
może właśnie bierze się to stąd, że ona nie ma możliwości finansowych - tak
samo jak i Ty. Może właśnie dlatego chce zapewnić Ci dobry start, że w razie
gdyby spotkało Cię coś podobnego, żebyś nie musiała przeżywać tego co ona.
Czemu Cię "nie słucha"?
Może doskonale Cię słyszy, ale ma troche większe doświadczenie życiowe od
Ciebie. Albo jest już tak zdesperowana tymi zdradami ojca, że Twój "dobry
start" stał się dla niej pretekstem do odbierania ojcu możliwości
finansowania kolejnych lasek.
Co dalej?
Jesteś dorosła. Porozmawiaj z rodzicami. Skoro zależy im na Twoich
studiach - niech stworzą Ci do tego warunki żebyś mogła się uczyć. Może w
ten sposób wynegocjujesz troche ciszy w domu.
Jeśli nie masz za co wyprowadzić się z domu .. więc nie ma się tu o czym
rozpisywać ... no chyba że masz jakąś dobrą babcie która Cię przyjmie pod
swe skrzydełka :)
Do czerwca nie pozostało wiele czasu ... nie załamuj się ... tylko brnij do
celu. Jeszcze więcej zamieszania narobisz sobie w głowie wyprowadzając się
teraz i myśląc o tym gdzie iść, skąd wziąść kasę, itd. Skończysz studia
niedługo i wyprowadzisz się ... Pomyśl ... czym jest te kilka miesięcy przy
25 latach ?

Pozdrawiam
Vicky


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-28 11:34:01

Temat: Re: Posag konieczny ! ?
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

anka:
> Co myślicie o wielkim sercu mojej matki...

????
Hmmm.... szczerze mowiac nie nazwalbym wielkim_sercem
tego co usiluje zrobic ta pani.
No chyba ze jakies 'wielkie serce' do bezwzglednego
wykorzystania materialnego czy w dazeniu do zapewnienia
se czegos w rodzaju iluzji czystego sumienia.

Czarek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-28 16:01:16

Temat: Re: Posag konieczny ! ?
Od: m...@p...info (Lipinska Miroslawa) szukaj wiadomości tego autora

Matka wszystko to podobno robi tylko dla mnie i dla mojej przyszłości.

Przypuszczam, że Twoja Mama ma strategię przypilnowania niesolidnego ojca,
żeby o Was nie zapomniał w razie rozwodu. Czy jest on tak bogaty, że warto ?
Trudno powiedzieć. Druga strona medalu może być taka, że kobiety nawet te
nieszczęśliwe nie umieją zakończyć związku, bo zmusiłoby je to do
samodzielności, której się boją. Wtedy żeby nie przyznać się do tego lęku,
mówią, że tkwią w tych układach dla dzieci. Uświadomienie im, że nie jest to
potrzebne poświęcenie poczytają za niewdzięczność. Sposób myślenia
opisywanych przez Ciebie Rodziców jest prawdopodobnie niereformowalny. Może
świadomość motywów Mamy pomoże Ci po prostu cierpliwie znosić sytuację, aż
będzie możliwa przeprowadzka. Poza nabraniem maksymalnego dystansu nie widzę
w tej chwili innego rozwiazania. Można oczywiście wynająć pokój. Jeśli masz
stałą pracę - zrób to. Jest to najlepsze rozwiazanie. Myślę, że posag i tak
dostaniesz, jeśli rodziców na niego stać - w dniu ślubu.
-mirka

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-30 15:56:37

Temat: Re: Posag konieczny ! ?
Od: "Hania" <v...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

>>Myślę, że ma duże znaczenie, przynajmniej w obecnych czasach ... sama
>zobaczysz kiedy już wyjdziesz za mąż<...>
Pewnie, ze ma...gdyby nie poswiecenie mojej mamy, ktora wytrzymuje z furiatem
juz 35 lat, ani ja, ani moj brat nie mielibysmy mieszkania. Nie wiem, jak Ona
to robi, ja bym juz dawno od takiego czlowieka odeszla (jego jedyna zaleta
jest to, ze przynosi pieniadze do domu, no i ze nie zdradza mamy, chociaz nie
wiem do konca, czy to zaleta). Tez naklanialam mame do odejscia, do
postawienia na swoim. Wiem, ze zmarnowala swe zycie dla mnie i dla brata. Ta
silna wczesniej osoba ma teraz nerwice, w zeszlym roku trafila do szpitala, bo
utracila nagle pamiec. Jestem Jej ogromnie wdzieczna...jednak nie tak do
konca: sama tez tworze chore zwiazki, powielajac bledy Matki. Moj maz myli
milosc z uzaleznieniem mnie od siebie, o ile w zwiazku rodzicow nie gralo nic

procz "kasy", to w moim "tylko" kasa jest problemem. A raczej wszystko, co z

tym aspektem jest zwiazane... niestety w obecnej rzeczywistosci bardzo wiele
laczy sie poprzez finanse.
Nie wiem wiec, co Ci poradzic. Z jednej strony posag jest wazny, z drugiej zas
przebywajac w takim otoczeniu sama mozesz nasiaknac chorym mysleniem, chorymi
wartosciami...mysle jednak, ze wybralabym jakis kompromis, tzn. poczekanie do
konca studiow, ew. polaczenie studiow z praca.
W kazdym razie - powodzenia
Hania
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-30 16:18:40

Temat: Re: Posag konieczny ! ?
Od: "Marek N." <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Hania" <v...@g...pl> napisała:
> Wiem, ze zmarnowala swe zycie dla mnie i dla brata. Ta
> silna wczesniej osoba ma teraz nerwice, w zeszlym roku trafila do
szpitala, bo
> utracila nagle pamiec.

Hm... Czy milosc do Dziecka wymaga ZMARNOWANIA swojego zycia, swojego
szczescia?

Jaki jest cel urodzenia i wychownia Dziecka?
Czy nie jest tak, że celem tym jest to, by Dziecko było szczesliwym
chlopcem/szczesliwa dziwczynka i jednoczesnie, pozniej szczesliwym
mezczyzną/szczesliwa kobietą?

Czy marnujac swoje zycie nie utrudniamy dziecku drogi do szczescia?
Czy dobra drogą do szczescia Dziecka nie jest szczesliwy Rodzic?

Marek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Vizualizacja
Dobry psycholog w Warszawie...
badanie motywacji
Po raz pierwszy...
zupa ogorkowa ;)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »