W dniu 2012-03-26 22:21, Nemezis pisze:
>
> medea napisał(a):
>> W dniu 2012-03-26 19:49, Nemezis pisze:
>>> Nie, to dyskryminacja ,poniewa� nie zauwa�a si� �e m�czyna owszem
>>> pracuje, ale kobieta pracuje i w firmach i w domu. Czyli kto� wog�le
>>> nie widzi w polsce jaka jest sytu�acja kobiet, �e zajmuj� si� domem i
>>> prac� na zewn�trz, tak jakby praca w domu nie mia�a �adnej warto�ci.To
>>> prawo to mizogenizm szlachtuj�cy kobiety.
>> Moim zdaniem zr�wnanie wieku emerytalnego nie jest tutaj kluczowe, je�li
>> chodzi o prac� kobiet, bo wcze�niejsza emerytura nie odci��y kobiet z
>> podw�jnych obowi�zk�w (domowych i zawodowych). �wietnym rozwi�zaniem
>> by�aby powszechna mo�liwo�� (i taki przyj�ty zwyczaj), �e zam�ne i
>> dzieciate kobiety pracuj� w niepe�nym wymiarze godzin. O ile oczywi�cie
>> tego chc�. Z tego co wiem, tak jest w r�nych krajach europejskich, na
>> pewno w Wielkiej Brytanii. Dzi�ki temu kobieta wychowuj�ca ma�e dzieci
>> nie wi�nie wy��cznie w domu, nie "ja�owieje" zawodowo, a jednocze�nie
>> pracuje na swoj� emerytur�. Potem, kiedy dzieci podrastaj�, mo�e te�
>> przej�� na pe�en etat i pracowa� nawet tak d�ugo jak m�czyzna.
>>
>> Ewa
> No i masz rację, gdyż komunizm dał taki ochłap ,że odpoczniesz na
> wcześniejszej emeryturze jeśli dożyjesz i niby pracujesz mniej
> społecznie, bo pracujesz w domu i mamy po równo. Ale zwróć uwagę na to
> iż teraz nawet ten ochłap jest odbierany kobiecie i w zamian nie
> wprowadza się tego o czym ty piszesz, czyli nawet ochłap
> zabrali............to świadczy o powszechnej nienawiści, która od
> kilkunastu lat narasta.

To nie jest kwestia żadnego zarządzenia według mnie. Jak sobie
wyobraziłbyś coś takiego - prawo ma narzucić obowiązek zatrudniania na
pół etatu? Na pół etatu zatrudniać przecież cały czas można. To jest
kwestia ogólnej świadomości, podejścia, żeby pracodawcy nie dziwiło to,
że kobieta chce pracować na częściowym etacie.
Odgórnie można by ewentualnie uzupełniać z budżetu składkę emerytalną
kobiety, ale coś takiego to w ogóle nie przejdzie, bo to koszty.

Ewa