Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Powidła śliwkowe.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Powidła śliwkowe.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-08-24 13:53:22

Temat: Powidła śliwkowe.
Od: "Ani" <w...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kochani, po raz pierwszy w życiu zabrałam sie za robienie powideł
śliwkowych, bo dokonałam "odkrycia" w swoim ogrodzie trzech drzewek ze
sliwkami wegierkami. :))

Powidła robię w piekarniku, bo się nie przypala jak na gazie - ale nie
dodałam do nich jeszcze ani grama cukru bo nie mam żadnego przepisu na
powidła sliwkowe!
Czy to prawda ze do powideł tez dodaje się jabłek?

Czy ktoś ma jakiś dobry przepis na powidła sliwkowe?

Pozdrawiam,
Ani :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-08-24 14:19:13

Temat: Re: Powidła śliwkowe.
Od: "gp" <g...@x...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Powidła robię w piekarniku, bo się nie przypala jak na gazie - ale nie
> dodałam do nich jeszcze ani grama cukru bo nie mam żadnego przepisu na
> powidła sliwkowe!
> Czy to prawda ze do powideł tez dodaje się jabłek?

Ja dodaję gruszek ! Są świetne.
Same śliwkowe też zresztą,
Z jabłkami nie próbowałem, ale myślę, że mogą być też niezłe.

> Czy ktoś ma jakiś dobry przepis na powidła sliwkowe?

Robię bez przepisu,
długo gotuję, wielokrotne studzenie i podgrzewanie, w sumie 2-3 dni.
cukier dodaję w końcowej fazie (czyli powiedzmy pod koniec drugiego dnia)
w ilości różnej w zależności od słodkości śliwek.

Myślę, że na 10 kg śliwek będzie to ok. 3 kg cukru.

Wkładam gorące (parzące) do umytych i wyparzonych słoików (przez specialnie
ucięty plastikowy lejek),
zakręcam mocno i chowam to ciepłą kołdrę na 24 godziny.

Grzegorz

> Pozdrawiam,
> Ani :)
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-24 15:51:25

Temat: Re: Powidła śliwkowe.
Od: "Ani" <w...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Wkładam gorące (parzące) do umytych i wyparzonych słoików (przez
specialnie
> ucięty plastikowy lejek),
> zakręcam mocno i chowam to ciepłą kołdrę na 24 godziny.

Czyli mam juz ich potem nie pasteryzować i wierzyć, że ta kołderka
zapobiegnie spuciu powideł? ;)
I czy pasteryzacja powideł byłaby dla nich (ich smaku?) szkodliwa czy ta
metoda "na kołderkę" jest po prostu szybsza?
A może by dodac do powideł cynamonu i goździków? Ktos próbował?

Pozdrawiam,
Ani :) + gar smoarzacych się w piekarniku powideł śliwkowych.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-24 19:03:42

Temat: Re: Powidła śliwkowe.
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ani" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cgfo9f$rij$1@atlantis.news.tpi.pl...


> Czyli mam juz ich potem nie pasteryzować i wierzyć, że ta kołderka
> zapobiegnie spuciu powideł? ;)
> I czy pasteryzacja powideł byłaby dla nich (ich smaku?) szkodliwa czy
ta
> metoda "na kołderkę" jest po prostu szybsza?
> A może by dodac do powideł cynamonu i goździków? Ktos próbował?


Nigdy nie pasteryzowałem przesmażonych już śliwek. Nakładam na przelane
tylko wrzątkiem umyte słoiki, a w wieczko leję nieco koniaku lub
brandy.... cuuuuuuudne potem!!!

Pzdr
Paweł


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-25 07:11:13

Temat: Re: Powidła śliwkowe.
Od: "batory" <b...@p...wywaltoonet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> Powidła robię w piekarniku, bo się nie przypala jak na gazie
>

Powidła w piekarniku? To jak one odparują? Powidła to nie rozciapane
śliwki, tylko przesmażone i odparowane - dlatego się nie psują. Na gazie
(malutkim) i płytce robisz je przez 3 dni i mieszasz, mieszasz i mieszasz.

> - ale nie
> dodałam do nich jeszcze ani grama cukru bo nie mam żadnego przepisu na
> powidła sliwkowe!
>

2 lata temu zrobiłam całkiem bez cukru - takie były wówczas śliwki. Moja
mama zaś miała stałą proporcję - na 50 kilo śliwek - 10 kilo cukru. Aale co
to były za powidła, robione w miedzianym kociołku, pobielanym, kociołek stał
na trójnogu w ogródku, pod nim się powoli paliło niewielkie ognisko, a obok
siedział człowiek i wielką drewnianą kopyścią mieszał i mieszał.
Pozdrówka - Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-25 07:38:20

Temat: Re: Powidła śliwkowe.
Od: "Basia" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


>
> Powidła robię w piekarniku, bo się nie przypala jak na gazie - ale nie
> dodałam do nich jeszcze ani grama cukru bo nie mam żadnego przepisu na
> powidła sliwkowe!
> Czy to prawda ze do powideł tez dodaje się jabłek?
>
> Czy ktoś ma jakiś dobry przepis na powidła sliwkowe?

Z definicji powidła są z samych śliwek, bez dodatku cukru. Powinno sie je
robić z bardzo dojrzałych węgierek, wręcz przejrzałych i cukier zawarty w
owocach jest jedynym w tym przetworze. Z dodatkiem cukru czy innych owoców
to już będą dzemy.
Ja robię powidła bez grama cukru i dla pewności, zeby przetrwały w słoikach
pasteryzuję 15 minut. Ostatnio znalazłam na 2-letnie powidła i były
całkowicie jadalne - zero śladów zepsucia.

pozdrawiam
Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-25 07:54:58

Temat: Re: Powidła śliwkowe.
Od: "Ani" <w...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Powidła robię w piekarniku, bo się nie przypala jak na gazie
> >
> Powidła w piekarniku? To jak one odparują? Powidła to nie rozciapane
> śliwki, tylko przesmażone i odparowane - dlatego się nie psują. Na gazie
> (malutkim) i płytce robisz je przez 3 dni i mieszasz, mieszasz i mieszasz.

Kurcze, no nie wiem, ale jakoś ten sok z nich odparowuje - może mam pokrywkę
nieszczelną (nie jest w komplecie od tego rondla w którym to robię).
Ale fakt faktem - w piekarniku siedziało to to przez dwa dni tak po ok 4-5
godzin, dzisiaj jest dzien trzeci.
I tez co jakąś godzinę wyciągam i mieszam zawartość :)

Zobaczymy co z tego wyjdzie - ale cukru chyba troche muszę dodać, bo jednak
nieco kwaskowate są.

Dziękuje i pozdrawiam,
Ani :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-25 08:32:45

Temat: Re: Powidła śliwkowe.
Od: "gp" <g...@x...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Czyli mam juz ich potem nie pasteryzować i wierzyć, że ta kołderka
> zapobiegnie spuciu powideł? ;)
> I czy pasteryzacja powideł byłaby dla nich (ich smaku?) szkodliwa czy ta
> metoda "na kołderkę" jest po prostu szybsza?

Metoda "na kołderkę" jest mniej kłopotliwa i w 100% skuteczna.

Przez ostatnie 6 lat zrobiłem około 300 słoików różnych powideł i marmelad i
jak do tej pory żaden się nie zepsuł.
Nawet te, które mają 6 lat (rocznik 1998) sa w dalszym ciągu dobre (ostatnio
otwarłem właśnie taki słoik).

gp


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-25 11:03:23

Temat: Re: Powidła śliwkowe.
Od: "Kyllyan" <m...@w...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora

Powidła zasadniczo robi się bez cukru, lub z niewielkim jego dodatkiem.
Środkiem utrwalającym jest duże stężenie cukrów i kwasów, uzyskane przez
odparowanie wody. Niestety, powidła są bardzo kwaśne. :-) Ogrzewamy
powili bez przykrycia, bo przecież chodzi o odparowanie wody. Ewentualny
cukier dodajemy na sam koniec. Można dodać jabłek, lub gruszek. Można
również dodać skórkę cytrynową, goździki, cynamon. Gotujemy, uważając by
nie przypalić, aż masa zacznie odstawać od ścianek garnka, a z łyżki
będzie spadać dyżymi płatami.


--
pozdrawiam :-))
Sławomir J Marusiński
Gdańsk, GG 5420750

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-25 22:07:51

Temat: Re: Powidła śliwkowe.
Od: "toxyczna" <t...@U...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ani" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cghgmh$cp0$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > > Powidła robię w piekarniku, bo się nie przypala jak na gazie
> > >
> > Powidła w piekarniku? To jak one odparują? Powidła to nie rozciapane
> > śliwki, tylko przesmażone i odparowane - dlatego się nie psują. Na gazie
> > (malutkim) i płytce robisz je przez 3 dni i mieszasz, mieszasz i
mieszasz.
>
Dobry wieczór wszystkim,

Tak się składa, że jedną nogą mieszkam na wsi, stąd obfitość owoców do
przetworzenia. Mam w tym względzie ponad 20 lat praktyki no i córkę
technologa żywności, która w razie czego robi uwagi, a potem stwierdza, że
moje praktyczne sposoby działają.

Od lat przerabiam wory jabłek, gruszek, śliwek, wiśni i czym tam jeszcze
Ziemia Hrubieszowska obdarowała swoich mieszkańców.

Z jabłek [głównie papierówki i malinówki, kronselki] robię przecier
absolutnie bez odrobiny cukru. Zimą doskonały na szarlotkę, naleśniki
[prawdę mówiąc domownicy ukradkiem wyjadają kolejne słoje łyzką bez żadnych
innych dodatków]

Ze śliwek robię powidła również bez cukru [wg szacownej Pani
Ćwierciakiewiczowej powidła dobrze wykonane nie wymagają dodatku cukru],
robię tez kompoty i do tych dodaję trochę cukru.

Kompoty z wiśni i winogron robię na syropie z cukru, bo byłyby zbyt ostre.
Potem i tak do kompotu z winogron trzeba dodać np. jabłek aby nie był zbyt
ostry.

Jak mówi moja córka, im mniej składników tym mniej problemów - co zresztą
wypróbowałam.

A gotuję normalnie na gazie, w rondlu co prawda ostatnio ze stali CrNi, ale
wcześniej gotowałam w normalnych garach. Z piekarnikiem nie próbowałam.
Używam przeważnie twistów 1L wcześniej wyparzonych, a wieczka przecieram
spirytusem.

Pozdrawiam grupę i życzę udanych przetworów.

Toxyczna babcia Helena



> Dziękuje i pozdrawiam,
> Ani :)
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Grzejąca lodówka :(
rekaw do pieczenia
ciasto z coca-cola, czyli kokakola kejk
Jaki mikser?
placki marchewkowe

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a

zobacz wszyskie »