Data: 2002-01-10 20:37:45
Temat: Re: Powitanie
Od: "Krystyna *Opty*" <k...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Bezurazuary" <x...@y...com> napisał w wiadomości
news:e68p3u4o204i99l55c1r53p5ljob5dhhm9@4ax.com...
> "Krystyna *Opty*" <k...@v...pl> wrote:
>
>
> Myślę że może się to wiązać po prostu z tym, że jesz
> a) mniej kalorii (częsty nieuświadamiany efekt diety optymalnej)
Tak, stanowczo mniej (u mnie uświadomiony jeszcze zanim przystąpiłam do
diety). Uświadamiałam się cały miesiąc i szczerze mówiąc, wiem, że jeszcze
duuuuuuużo nie wiem, ale w miarę upływu czasu, coraz mniej tych "u", dzięki
Leszkowi S , no i kilku innym osobom z krainy Tłuszczowców ; )
Szczerze mówiąc, na początku DO rzuciłam się na te tłuszcze jak sęp, tak
byłam ich spragniona, no i ten spokój sumienia, bez poczucia winy, że sobie
szkodzę. To uczucie nie opuszcza mnie już od paru lat..., żyję... i to
nieporównywalnie do poprzedniej wegetacji (bez skojarzeń, proszę)
> b) więcej świeżych warzyw
więcej na pewno, ale tak średnio 20 dag warzyw i owoców zjadam, raz mniej,
raz więcej.
> c) innymi nie związanymi czynnikami o których nic nie wiadomo
No tak, tu się mieści w zasadzie wszystko, wykluczasz tylko zasługę
tłuszczu... : )
> Może się też to wiązać po prostu z tym że schudłaś i dzięki temu właśnie
> organizm funkcjonuje lepiej.
Ściślej mówiąc, nigdy nie miałam nadwagi, ale i tak schudłam 4 kg w sumie.
Zauważ że ja nigdzie nie twierdzę, że diety
> nisko węglowodanowe nie mogą być pomocne w schudnięciu. Twierdzę, że są
> niebezpieczne, a już na pewno niesprawdzone w porównaniu z tradycyjnie
> zdrowym modelem odżywiania, "śródziemnomorskim" lub "japońskim".
Nie tyle nie sprawdzone przez med. autorytety, co permanentnie ignorowane w
Polsce od 30 lat, mimo niezaprzeczalnych wyleczeń.
> Sorry, ale to kolejne jakieś teorie z "optymalnych" książek które nie
> mają empirycznego potwierdzenia.
Teoria , która u mnie się sprawdziła, dla mnie reakcje mojego organizmu są
ważniejsze od empirycznego potwierdzenia
teoretyków-ekspertów.
> Widać jesz wystarczająco dużo węglowodanów.
Tak, myślę, że wystarczające ilości, skoro nic u mnie się nie buntuje.
>
> --
> Bezz
Krystyna
|