Powitanie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 36

1. Data: 2002-01-06 14:13:32

Temat: Powitanie
Od: Bezurazuary <x...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Dobry wieczór wszystkim

Poczytałem tę nową grupę przez chwilę i mam ochotę wziąć udział w kilku
dyskusjach :-)

Kilka słów o mnie: facet, przed trzydziestką, z historią cyklicznego
zbijania nadwagi. W tej chwili BMI 27 i spada.

No i oczywiście najważniejsze: dieta. Zbliżona do wege, ale nie
religijnie, jadam w niewielkich ilościach ryby i owoce morza, bardzo
rzadko drób i czerwone mięso (musi być wyjątkowo dobra 'cuisine').

Sposób na wagę: niezawodny. Zaczynamy liczyć kalorie, a resztę za nas
robi zasada zachowania energii.

Pozdrawiam,

--
Bezz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2002-01-06 14:49:49

Temat: Re: Powitanie
Od: "Looki" <r...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Bezurazuary napisał w wiadomości

> Dobry wieczór wszystkim
>
>
(ciach)
> Sposób na wagę: niezawodny. Zaczynamy liczyć kalorie, a resztę za nas
> robi zasada zachowania energii.
>
> Pozdrawiam,
>
> --
> Bezz

co to za zasada???
moze taka ze moj organizm jest jak piec i co do niego wrzuce (patrz
kalorie) to spale i bilans jak dodatni to nadwaga jak ujemny to chudne???? i
zeby stracicic jedno kilo to musze zabrac z pozywienia sobie 7000 kcal i
schudne kilogram. A czy ty wiesz co to jest kaloria... i jak sie ma do
jakosci jedzenia???
Naprawde nie o kalorie chodzi w odchudzaniu ale wiekszosc (patrz kolorowe
gazetki, tv i lekarze czesto tez) z uporem maniaka beda Ci powtarzac ze za
duzo jesz tych kalori, a efekt jojo po dietach ograniczajacych sporzycie
kalorii (ilosci jedzenia bo to sie wprost przeklada) to po prostu brak
silnej woli odchudzonego.
na marginesie mozna chudnac jedzac 3500 kcal bez wiekszego wysilu
fizycznego....jak to wytlumaczysz??
a... i nie chudnac jedzac 1000 kalori
pozdrawiam
Gsik

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2002-01-06 16:09:20

Temat: Re: Powitanie
Od: Bezurazuary <x...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

"Looki" <r...@i...pl> wrote:

>> Sposób na wagę: niezawodny. Zaczynamy liczyć kalorie, a resztę za nas
>> robi zasada zachowania energii.
>>
>co to za zasada???
>moze taka ze moj organizm jest jak piec i co do niego wrzuce (patrz
>kalorie) to spale i bilans jak dodatni to nadwaga jak ujemny to chudne????

Bingo!

>zeby stracicic jedno kilo to musze zabrac z pozywienia sobie 7000 kcal i
>schudne kilogram. A czy ty wiesz co to jest kaloria...

ok. 4200 J, dlaczego pytasz?

>i jak sie ma do jakosci jedzenia???

Nijak, jednemu smakuje to a drugiemu co innego.

>Naprawde nie o kalorie chodzi w odchudzaniu ale wiekszosc (patrz kolorowe
>gazetki, tv i lekarze czesto tez) z uporem maniaka beda Ci powtarzac ze za
>duzo jesz tych kalori, a efekt jojo po dietach ograniczajacych sporzycie
>kalorii (ilosci jedzenia bo to sie wprost przeklada) to po prostu brak
>silnej woli odchudzonego.

Tak po prostu jest. Nie wierzysz lekarzom, gazetkom i tv to zapytaj
jakiegos zawodowego sportowca albo jego trenera. Ci goscie raczej wiedza
co robia bo od efektow ich odchudzania zaleza wyniki, zwyciestwa i
pieniadze.

>na marginesie mozna chudnac jedzac 3500 kcal bez wiekszego wysilu
>fizycznego....jak to wytlumaczysz??

Tasiemcem? Niewydolnoscia ukladu trawiennego? Czasem wystarczy tez sama
wielka masa miesniowa.

>a... i nie chudnac jedzac 1000 kalori

Patologicznie obnizona przemiana materii. Zeby tak jednak bylo to
czlowiek musi juz byc chudy jak wiezien Oswiecimia.

Pozdrawiam

--
Bezz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2002-01-06 18:16:55

Temat: Re: Powitanie
Od: "Looki" <r...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Bezurazuary" napisał w wiadomości ...

>
> >> Sposób na wagę: niezawodny. Zaczynamy liczyć kalorie, a resztę za nas
> >> robi zasada zachowania energii.

(ciach)
> >Naprawde nie o kalorie chodzi w odchudzaniu ale wiekszosc (patrz kolorowe
> >gazetki, tv i lekarze czesto tez) z uporem maniaka beda Ci powtarzac ze
za
> >duzo jesz tych kalori, a efekt jojo po dietach ograniczajacych sporzycie
> >kalorii (ilosci jedzenia bo to sie wprost przeklada) to po prostu brak
> >silnej woli odchudzonego.
>
> Tak po prostu jest. Nie wierzysz lekarzom, gazetkom i tv to zapytaj
> jakiegos zawodowego sportowca albo jego trenera. Ci goscie raczej wiedza
> co robia bo od efektow ich odchudzania zaleza wyniki, zwyciestwa i
> pieniadze.
>

nie ja cie bede uswiadamiac, bo na pewno zrobia to inni na grupie ze w
odchudzaniu nie chodzi o kalorie ale o rodzaj spożywanego jedzenia...

> >na marginesie mozna chudnac jedzac 3500 kcal bez wiekszego wysilu
> >fizycznego....jak to wytlumaczysz??
>
> Tasiemcem? Niewydolnoscia ukladu trawiennego? Czasem wystarczy tez sama
> wielka masa miesniowa.
>

cieeeekawe??? To ja jestem klinicznym przypadkiem bo ograniczajac
weglowodany (do ok 30-40 g dziennie) spozywajac cos kolo 3000 kcal sobie
chudne!!!! Wczesniej gdy wyrzucilam z diety wszystko co ma wysoki indeks
glikemiczny dzialo sie podobnie, moze troche wolniej.... przy spozyciu
2000-2500 kalori

> >a... i nie chudnac jedzac 1000 kalori
>
> Patologicznie obnizona przemiana materii. Zeby tak jednak bylo to
> czlowiek musi juz byc chudy jak wiezien Oswiecimia.
>
stosowalam diete 1000 kalori ponad pol roku i co.... po poczatkowym spadku
wagi (wody i miesni w wiekszosci) aby utrzymac jako taka dynamike spadku
wagi (pol kilo na tydzien) musialam stopniowo obnizac spozycie do 700 kcal,
pomijam swoje samopoczucie i wyniki jakie mialam po tym czasie.... wiec to
nie patologia, po prostu ogranizm ktory dostaje mniej paliwa automatycznie
obniza swoja przemiane... po takiej kuracji i przy obnizonej przemianie
materii wystarczy jesc 1600 kalori zeby zaczac tyc i jojo murowane
(sprawdzilam)

> Pozdrawiam

> Bezz

pozdrawiam
Gsik

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2002-01-06 18:29:38

Temat: Re: Powitanie
Od: Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Bezurazuary" <x...@y...com> napisał w wiadomości
news:8ctg3uks22tndfh02a3e09u2l27gotqofr@4ax.com...
>
> >na marginesie mozna chudnac jedzac 3500 kcal bez wiekszego wysilu
> >fizycznego....jak to wytlumaczysz??
>
> Tasiemcem? Niewydolnoscia ukladu trawiennego? Czasem wystarczy tez sama
> wielka masa miesniowa.

Jest jeszcze wytłumaczenie naukowe. :-)
Po prostu kwasy tłuszczowe, ot tak same nie wiążą się w tłuszcze.
W tkance tłuszczowej ciągle zachodzi rozkład tłuszczy na kwasy tłuszczowe i
glicerol i reakcja odwrotna, czyli synteza kwasów tłuszczowych z glicerolem
na tłuszcze. Jednak nie jest to reakcja dokładnie odwracalna. Glicerol
powstały z rozpadu tłuszczy nie może być bezpośrednio użyty do syntezy, bo
nie jest aktywny. Uaktywnia go enzym kinaza glicerolowa, ale nie ma jej w
mięśniach i tkance tłuszczowej. Aktywny glicerol do mięśni i tkanki
tłuszczowej musi dopłynąć ze szlaku glikolizy, czyli przetwarzania glukozy.
Jeżeli jesz małe ilości węglowodanów i odpowiednio małe ilości białka, to
szlak glikolizy jest zbyt mało aktywny, aby znacząco dostarczać glicerol do
wiązania triglicerydów (tłuszczu).
Mozna wtedy jeść nawet duże ilości kalorii w tłuszczach, a nie tyć.
Jednak chudnięcie wymaga obniżenia ilości jedzonych kalorii poniżej
zapotrzebowania energetycznego.

>
> >a... i nie chudnac jedzac 1000 kalori
>
> Patologicznie obnizona przemiana materii. Zeby tak jednak bylo to
> czlowiek musi juz byc chudy jak wiezien Oswiecimia.

Nie jest to prawdą. Moja żona ma trochę nadwagi, je około 1000 kcal i
prowadzi normalne aktywne życie. Za cholerę nie może schudnąć. Tajemnica w
tym, że optymalni mają najniższe SPM ze wszystkich diet. Powinna więc
"zejść" z kaloriami jeszcze ze 200 kcal i trochę zwiększyć aktywność
fizyczną.

Pozdrawiam
Leszek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

6. Data: 2002-01-06 19:16:42

Temat: Re: Powitanie
Od: Bezurazuary <x...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

"Looki" <r...@i...pl> wrote:

>> >Naprawde nie o kalorie chodzi w odchudzaniu ale wiekszosc (patrz kolorowe
>> >gazetki, tv i lekarze czesto tez) z uporem maniaka beda Ci powtarzac ze za
>> >duzo jesz tych kalori, a efekt jojo po dietach ograniczajacych sporzycie
>> >kalorii (ilosci jedzenia bo to sie wprost przeklada) to po prostu brak
>> >silnej woli odchudzonego.
>>
>> Tak po prostu jest. Nie wierzysz lekarzom, gazetkom i tv to zapytaj
>> jakiegos zawodowego sportowca albo jego trenera. Ci goscie raczej wiedza
>> co robia bo od efektow ich odchudzania zaleza wyniki, zwyciestwa i
>> pieniadze.
>>
>nie ja cie bede uswiadamiac, bo na pewno zrobia to inni na grupie ze w
>odchudzaniu nie chodzi o kalorie ale o rodzaj spożywanego jedzenia...

Unikasz odpowiedzi. Wszyscy grupowi "optymalni" "eksperci" nie zmienią
faktu że żaden zawodowy sportowiec ani jego trener nie stosują tej
diety. Dlaczego? Bo zależy im na wynikach a nie na mitach.

>> >na marginesie mozna chudnac jedzac 3500 kcal bez wiekszego wysilu
>> >fizycznego....jak to wytlumaczysz??
>>
>> Tasiemcem? Niewydolnoscia ukladu trawiennego? Czasem wystarczy tez sama
>> wielka masa miesniowa.
>>
>cieeeekawe??? To ja jestem klinicznym przypadkiem bo ograniczajac
>weglowodany (do ok 30-40 g dziennie) spozywajac cos kolo 3000 kcal sobie
>chudne!!!! Wczesniej gdy wyrzucilam z diety wszystko co ma wysoki indeks
>glikemiczny dzialo sie podobnie, moze troche wolniej.... przy spozyciu
>2000-2500 kalori

Chudnięcie na diecie "optymalnej"/Atkinsa zwłaszcza na początku
spowodowane jest utratą wody z organizmu wskutek nagłego wypalania
zapasów węglowodanowych organizmu, z którymi woda jest związana. Może
tez po prostu Twój układ pokarmowy nie jest w stanie poradzić sobie z
taką masą ciężkostrawnych produktów i część wydala niestrawioną.

>> >a... i nie chudnac jedzac 1000 kalori
>>
>> Patologicznie obnizona przemiana materii. Zeby tak jednak bylo to
>> czlowiek musi juz byc chudy jak wiezien Oswiecimia.
>>
>stosowalam diete 1000 kalori ponad pol roku i co.... po poczatkowym spadku
>wagi (wody i miesni w wiekszosci) aby utrzymac jako taka dynamike spadku
>wagi (pol kilo na tydzien) musialam stopniowo obnizac spozycie do 700 kcal,
>pomijam swoje samopoczucie i wyniki jakie mialam po tym czasie.... wiec to
>nie patologia, po prostu ogranizm ktory dostaje mniej paliwa automatycznie
>obniza swoja przemiane... po takiej kuracji i przy obnizonej przemianie
>materii wystarczy jesc 1600 kalori zeby zaczac tyc i jojo murowane
>(sprawdzilam)

Żeby schudnąć nie wystarczy ograniczyć się do magicznej liczby 1000
kalorii, tylko wywołać deficyt kaloryczny, nie przekraczający jednak
30-40%! Poniżej tej granicy organizm rzeczywiście przestawia się na
"tryb awaryjny" i zmniejsza metabolizm, kosztem oczywiście ogólnego
poziomu aktywności i zwiększonej podatności na choroby, urazy itp. Z
tego, co piszesz, to był właśnie Twój przypadek. Niestety jeśli
nastawiłaś się na miesięczną czy dwumiesięczną "kurację odchudzającą"
musiało to być nieuniknione. Smutna prawda dla osób mających skłonności
do nadwagi - o czym sam się przekonuję rok po roku - jest taka, że
liczenie kalorii to styl życia, a nie jednorazowa kuracja.

Pozdrawiam

--
Bezz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

7. Data: 2002-01-06 19:30:18

Temat: Re: Powitanie
Od: <h...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora

Witam Grupe!
Bede napewno stala czytelniczka tej grupy a moze i cos napisze od czasu do czasu
:-). Szczegolnie cieplo witam tych,co juz mnie znaja.
Halina -od 2 lat "optymalna"

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

8. Data: 2002-01-06 19:37:32

Temat: Re: Powitanie
Od: Bezurazuary <x...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl> wrote:

>> >na marginesie mozna chudnac jedzac 3500 kcal bez wiekszego wysilu
>> >fizycznego....jak to wytlumaczysz??
>>
>> Tasiemcem? Niewydolnoscia ukladu trawiennego? Czasem wystarczy tez sama
>> wielka masa miesniowa.
>
>Jest jeszcze wytłumaczenie naukowe. :-)

W ludzkim ciele odbywa się tak wiele różnych procesów które są od siebie
zależne, że przytoczenie jednego losowo wybranego z nich nie jest żadnym
naukowym argumentem. Naukowym argumentem za chudnięciem stanie się
stanie się dopiero wtedy gdy zostanie potwierdzone w ślepych testach
klinicznych przez kilka różnych ośrodków i opublikowane (bo byłoby to
tego warte!!) w czasopismach takich jak "Lancet" albo "Nature". Do tej
pory jest to czysta "mniemanologia".

Disclaimer: nie jestem lekarzem, jestem fizykiem. Mój brat jest lekarzem
sportowym i wielokroć uświadamiał mnie na tematy diet i zbliżone.

>Po prostu kwasy tłuszczowe, ot tak same nie wiążą się w tłuszcze.
>W tkance tłuszczowej ciągle zachodzi rozkład tłuszczy na kwasy tłuszczowe i
>glicerol i reakcja odwrotna,

A po co? Reakcje tam i z powrotem toż to czysta strata energii. Tkanka
tłuszczowa jest tkanką stabilną przy stabilnym dostarczaniu kalorii
organizmowi.

[...]

>Mozna wtedy jeść nawet duże ilości kalorii w tłuszczach, a nie tyć.

Tyle teoria. A gdzie testy kliniczne? Nie mówiąc już o tym, że całkowite
zrezygnowanie z węglowodanów oznacza życie znacznie mniej przyjemnie niż
życie na klasycznej niskokalorycznej diecie.

>> >a... i nie chudnac jedzac 1000 kalori
>>
>> Patologicznie obnizona przemiana materii. Zeby tak jednak bylo to
>> czlowiek musi juz byc chudy jak wiezien Oswiecimia.
>
>Nie jest to prawdą. Moja żona ma trochę nadwagi, je około 1000 kcal i
>prowadzi normalne aktywne życie. Za cholerę nie może schudnąć.

Może jej organizm przestawił się w "tryb zimowy" oszczędzający
metabolizm i kalorie? Często tak się dzieje w wyniku diet bardzo
niskokalorycznych. Niech się uda do lekarza dietetyka albo do ośrodka
medycyny sportowej, tam mogą jej np. zmierzyć metabolizm bazowy.

> Tajemnica w
>tym, że optymalni mają najniższe SPM ze wszystkich diet. Powinna więc
>"zejść" z kaloriami jeszcze ze 200 kcal i trochę zwiększyć aktywność
>fizyczną.

Jeśli je około 1000 kcal to przede wszystkim powinna zacząć jeść
normalnie (vide metabolizm bazowy) i _znacząco_ zwiększyć aktywność
fizyczną (np. spalać 500 kalorii dziennie ćwicząc) żeby normalny
metabolizm "zaskoczył". Taka byłaby rada mojego brata - oczywiście nie
należy brać tego poważnie bez normalnej konsultacji z lekarzem.

Pozdrawiam,

--
Bezz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

9. Data: 2002-01-06 21:32:11

Temat: Re: Powitanie
Od: "Tomek Wilicki" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Bezurazuary <x...@y...com> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:t...@4...com..
.
> Dobry wieczór wszystkim
>

witam głos rozsądku na grupie, ja już nie miałem siły do tych wyrzuconych z
kontekstu teorii "jednej reakcji"

tomek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

10. Data: 2002-01-07 08:43:55

Temat: Re: Powitanie
Od: Daruma <d...@u...reply-to.invalid> szukaj wiadomości tego autora

W artykule <a1a4mg$f5j$1@opat.biskupin.wroc.pl>, Looki napisał(a):

> cieeeekawe??? To ja jestem klinicznym przypadkiem bo ograniczajac
> weglowodany (do ok 30-40 g dziennie) spozywajac cos kolo 3000 kcal sobie
> chudne

Wynikałoby z tego, że masz _bardzo_ intensywną przemianę materii. Jaka
jest tego przyczyna?

Daruma

--
Tomasz "Daruma" Góral mailto:d...@p...fm PGPkey ID 0x4068441B
http://www.ihar.edu.pl/~tgoral http://www.vege.pl ICQ:4389322
"If you can, help others. If you can't, at least don't hurt others."
-- the Dalai Lama