« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2003-05-31 12:04:28
Temat: Odp: Pozbycie sie kreta
Użytkownik Tomasz Nowicki <t...@p...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:bb9tpa$fju$...@a...news.tpi.pl...
>
> "Moon" <p...@k...net.pl> wrote in message
> news:bb8vov$jq5$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Aniela <s...@w...pl> wrote:
> > >
> Co do ludzi zaś, którzy wściekle mordują krety (bo kopią), bobry (bo
> podtapiają łąki), kawki (bo srają) itd. itp., mam wyrobioną opinię -
> "człowiek ze wsi wyjdzie, ale wieś z człowieka - nigdy". A jak wiadomo -
> "chłop żywemu nie przepuści...". Tutaj przepraszam tych mieszkańców wsi,
> którzy poczuli się urażeni - opisuję jedynie konkretną mentalność
spotykaną
> wszędzie, nie tylko na wsi.
>
Przeprosiny przyjęte, masz rację :-)
--
Pozdrawiam, Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2003-05-31 13:27:20
Temat: Re: Pozbycie sie kreta
Użytkownik "Tomasz Nowicki" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:bb9tpa$fju$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Co do ludzi zaś, którzy wściekle mordują krety (bo kopią), bobry (bo
> podtapiają łąki), kawki (bo srają) itd. itp., mam wyrobioną opinię
Nasuwa mi się taka refleksja:
czy ktoś zadał sobie trud sprawdzenia, jaki procent postów pisanych przez
"nowych", "świeżych" tudzież innych "jednorazowych grupowiczów" to pytania
"jak się pozbyć...?", "jak wytępić...?", "jak zwalczyć...?" ?
Mogłoby to być bardzo pouczające dowiadczenie.
Czy to przypadkiem nie są tacy "ogrodnicy z przymusu", co to wybudowali dom
i z konieczności mają przy nim kawałek ziemi z którym coś trzeba zrobić
(kolejny z niewyczerpanej krynicy mądrości cytat z sąsiada - kilku mamy
takich - "niestety dom musi stać na jakiejś działce")?
Najchętniej nic by przy tej ziemi nie robili, byle był "porządek": podjazd,
trawnik, iglaczki,
"program minimum" - to kolejny cytat z sąsiada.
A jak nie daj Boże pojawi się zwierzątko, które żyje tam od zawsze - to go
łopatą! albo chemią.
Żeby ogródek był czyściutki i wysprzątany.
I żeby więcej nie trzeba było nic robić :(
To może lepiej było kupić sobie luksusowy apartament z tarasem?
Na tarasie położyć sztuczną trawkę, powiesić plastikowe pelargonie w
skrzynkach i puścić płytę "Kojący śpiew ptaków"?
Pozdrawiam (nadal zbulwersowana)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2003-05-31 13:53:13
Temat: Re: Pozbycie sie kreta
> A wiesz, ze krety sa pod ochrona? No coz prosty chlop, powiem delikatnie,
> prostackie metody.
> Najgorzej jak chamstwo nareszcie kupi se dzialke i zacznie siac trawke.
> Aniela
Anielka - krety sa pod ochrona ale...ale czy na pewno dokładnie znasz prawo?
Jack
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2003-05-31 13:57:28
Temat: Re: Pozbycie sie kreta>
> Użytkownik "Tomasz Nowicki" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:bb9tpa$fju$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Co do ludzi zaś, którzy wściekle mordują krety (bo kopią), bobry (bo
> > podtapiają łąki), kawki (bo srają) itd. itp., mam wyrobioną opinię
>
> Nasuwa mi się taka refleksja:
> czy ktoś zadał sobie trud sprawdzenia, jaki procent postów pisanych przez
> "nowych", "świeżych" tudzież innych "jednorazowych grupowiczów" to pytania
> "jak się pozbyć...?", "jak wytępić...?", "jak zwalczyć...?" ?
> Mogłoby to być bardzo pouczające dowiadczenie.
> Czy to przypadkiem nie są tacy "ogrodnicy z przymusu", co to wybudowali dom
> i z konieczności mają przy nim kawałek ziemi z którym coś trzeba zrobić
> (kolejny z niewyczerpanej krynicy mądrości cytat z sąsiada - kilku mamy
> takich - "niestety dom musi stać na jakiejś działce")?
> Najchętniej nic by przy tej ziemi nie robili, byle był "porządek": podjazd,
> trawnik, iglaczki,
> "program minimum" - to kolejny cytat z sąsiada.
> A jak nie daj Boże pojawi się zwierzątko, które żyje tam od zawsze - to go
> łopatą! albo chemią.
> Żeby ogródek był czyściutki i wysprzątany.
> I żeby więcej nie trzeba było nic robić :(
> To może lepiej było kupić sobie luksusowy apartament z tarasem?
> Na tarasie położyć sztuczną trawkę, powiesić plastikowe pelargonie w
> skrzynkach i puścić płytę "Kojący śpiew ptaków"?
>
> Pozdrawiam (nadal zbulwersowana)
> Ewa
Interesujace jest to ze podaja jedynie skrajne stwierdzenia - jak lubisz krety
to jesteś "gość" swój chłop - nie lubisz - cham, wsiok, prostak
a jak z mszycami, przędziorkami, turkuciami, nicieniami ...
ludzie są tylko ludzmi - jak mówi poeta...
Jack
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2003-05-31 18:17:35
Temat: Re: Pozbycie sie kretaW wiadomości news:bb88id$ap4$1@news.onet.pl Grzegorz W.
<a...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> Czy ktos jakos walczyl z kretami ?
>
Hejka. Jasna ....... ! Znów mam kreta. :-( Wlazł mi w zioło buraczkowe.
A już myślałem, że się na zawsze pozbyłem kretów. Ta natura jest niemożliwa.
:-)
Pozdrawiam walcząc Ja...cki
PS. Nigdy nie wierz w to, co napisałeś. Szczególnie wtedy gdy uznaje się
ciebie za genialnego pisarza. :-(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2003-05-31 22:29:22
Temat: Odp: Pozbycie sie kreta
Użytkownik SCH <s...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bb8kg5$ghm$...@n...news.tpi.pl...
> Moim zdaniem bardzo prosta sprawa. Przyfilować jak zacznie kopać, podejść
> powolutku, poczekać sobie grzecznie 10-20 minut aż zacznie znowu kopać,
> szpadelek do ziemi dość energicznie i do góry dziada i przez łeb i
> przez........
> Złapałem już trzy. Toche cierpliwości. Teraz juz mam taką wprawę że
wykopuje
> za pierwszym podejściem bo z początku dwa razy bez efektu działeczke
> szpadelkiem kopalem. A i bardzo ważna rzecz, trzeba przyfilować z jakiego
> kierunku dziad przyszedł i kopać tak żeby nie miał odwrotu czyli najlepiej
> przyfilować kak jest przy ostatnim kopcu bo jak jest gdzieś w środku
> pomiędzy kopcami to zwieje.
> Rozwiązanie pewne, 100% gwarancji że żaden co dostał przez łeb nic więcej
> nie wykopał.
>
>
He he. Zlapalem w ten sposob 2. Ale jakos nie mialem sumienia ich zabic. Do
wiaderka i za rzeke. Tyle ze mam zyzna glebe i krety przylaza :(((
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2003-06-02 06:58:06
Temat: Re: Pozbycie sie kretaJednak nie chcę się kretów pozbywać, bo wiem
> również, że przepadają wprost np. za turkuciami, a z nimi to ja mam na
> pieńku.
Pewny jesteś tego że kret jest naturalnym wrogiem turkucia. U mnie dorosły
osobnik potrafi mieć powyżej 5cm długości.
Ja nie posiadam kreta, i turkuci plaga. Ale i turkuć to zwierzaczek
"świerszczyk", ładnie ćwierka wieczorem- a po tem 500-1000 nowych!!!.
Pozdrawiam Marek.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2003-06-02 08:01:50
Temat: Re: Pozbycie sie kreta - kolejna awantura> Mam pytanie o sposob pozbycia sie kreta.
> Mam zastawiona taka mala gilotynke ale sie nie chce zlapac, na razie tylko
> chyba nornice, albo ryjowke zlapalem. Czy ktos jakos walczyl z kretami ?
> Skutecznie...
>
> --
>
> Grzegorz W.
> a...@p...onet.pl
>
> PS. Komentarze w stylu prosze sie przyzwyczaic, albo jakie to mile
> zwierzatko mozna sobie darowac, bo mam gnoja dosc i go stad wykurze
> obojetnie jak, jestem zdeterminowany.
>
>
Witam
Znowu rozróba w związku z tematem kretów. Nie minęły dwa (może trzy) dni
robocze od poprzedniej. Ludzie faktycznie nie sprawdzają tematów jakie
poruszano w grupie tylko znajdują grupę i ... walą co im na sercu (w tym
wypadku "na rozumie") leży.
Może udałoby się utworzyc grupę pl.rec.krety, gdzie zainteresowani mogliby bez
ograniczeń wymieniać sie poglądami na metody eliminacji tych zwierząt. Nie
byłoby zarzutów chamstwa i słomy w butach bo byliby w niej sami swoi.
Wyrazy uznania dla Pablo. Ja też wykopałam kiedyś w ten sposób nornice (pewnie
darniówki) ale mimo złości za liczne zniszczenia jakich dokonały w ogrodzie nie
byłam w stanie ich zabić łopatą. Poszły sobie.
Nie ma metody na kretobójców. Jeżeli będziemy ignorować kolejne kretowe wątki -
to będziemy równiez musieli czytać ich wywody (modemowcy - płacić). Jeżeli
będziemy sie włączać - będą kolejne awantury.
Pozostaje ich wydzielić do innej grupy chociaż to też pewnie niemożliwe.
Pozrawiam znużenie.
Julita
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2003-06-02 09:29:00
Temat: Re: Pozbycie sie kreta - kolejna awantura
Użytkownik <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:3bf8.000005bd.3edb046e@newsgate.onet.pl...
> Jeżeli
> będziemy sie włączać - będą kolejne awantury.
Dobra awantura nigdy nie jest zła ;-)
Trochę adrenaliny w nudny ogrodniczy żywot wprowadza.
Bo gdyby nie to, to byśmy tylko sadzili, podlewali, nawozlili, patrzyli z
zachwytem jak rośnie - o,fuj, jaka obrzydliwa sielanka!
A tak, to łopatą! bluzgiem! klawiaturą drania!
I od razu robi się ciekawie
pozdrawiam agresywnie
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2003-06-02 09:42:08
Temat: Re: Pozbycie sie kreta - kolejna awanturaW wiadomości news:bbf5ck$9ah$1@atlantis.news.tpi.pl T.W.
<t...@w...pl> napisał(a):
>
> Dobra awantura nigdy nie jest zła ;-)
> A tak, to łopatą! bluzgiem! klawiaturą drania!
> I od razu robi się ciekawie
>
Hejka. Ewka! Zacznij uprawiać melisę. :-)
Pozdrawiam uspokajająco Ja...cki
H.Z. Matka od córki różniła się tym, że miała mentalność. :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |