« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-12-29 10:03:45
Temat: Pożegnania - nawet o tym sa stronyOstatnio podczas cwiczen surfingowych po sieci natknąłem sie na pewną
stronę. Chciałbym abyscie Panstwo wyrazili swoje opienie na ten temat.
1.Czy takie strony są do czegos potrzebne,
2. Czy one są zupełnie bezpieczne
3. Czy moga w czyms pomoc
Osobiscie przyznam sie ze jestem troszke zszokowany tym wszystkim.
A oto adres tej strony www.pozegnania.pl Oczywiscie nie jr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-12-30 18:13:06
Temat: Re: Pożegnania - nawet o tym sa strony
Użytkownik "lume" <i...@l...prv.pl> napisał
>
> 1.Czy takie strony są do czegos potrzebne,
Myślę, że rózne te informacje o hospicjach, formalnościach związanych z
pogrzebem itd. są jak najbardziej potrzebne. Problem tylko w tym kto w
momencie śmierci bliskiej osoby będzie szukał w necie informacji...
> 2. Czy one są zupełnie bezpieczne
Akurat niczego niebezpiecznego w tym nie widzę - jakoś nie zauważyłam
podstrony - samobójstwo - 101 porad...
> 3. Czy moga w czyms pomoc
To już zawiera się w pierwszym pytaniu
> Osobiscie przyznam sie ze jestem troszke zszokowany tym wszystkim.
Czym jesteś zszokowany? Potraktowaniem śmierci fachowo i rzeczowo? Cytatami
przedśmiertnymi znanych osób czy nekrologami w necie? Z tego co wiem to
istnieje również strona na której można zapłaciwszy odpowiedni zadatek
wybrać sobie rodzaj trumny, konduktu itd.. Nie jest to rzecz jasna polska
strona i nawet nie wiem czy ona dalej istnieje, ale czytałam o niej jakieś
pół roku temu. A swoja drogą to uważam, że jest to całkiem niezłe
rozwiązanie - po co rodzina ma główkować - lepiej niech sobie znajdzie
dokładne wytyczne co i jak ma wyglądać no i ma wszystko opłacone
(przynajmniej częściowo - nie pomyślałam o inflacji:)
Alienkaa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-30 20:15:22
Temat: Re: Pożegnania - nawet o tym sa strony
Problem tylko w tym kto w> momencie śmierci bliskiej osoby będzie szukał w
necie informacji...
dokładnie, ale jeśli hodzi o hospicja to są traktowane poprostu jako
zbiorowe umieralnie (ale dobrze ze takowe są)
> > Osobiscie przyznam sie ze jestem troszke zszokowany tym wszystkim.
> Czym jesteś zszokowany? Potraktowaniem śmierci fachowo i rzeczowo?
Śmierć traktowana fachowo? Aż mnie zatyka bo nie wiem co tu powiedziec.
Alien --> have a nice day, greetings
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-30 20:56:16
Temat: Re: Pożegnania - nawet o tym sa strony
Użytkownik "lume" <i...@l...prv.pl> napisał w wiadomości >
>
> Problem tylko w tym kto w> momencie śmierci bliskiej osoby będzie szukał w
> necie informacji...
> dokładnie, ale jeśli hodzi o hospicja to są traktowane poprostu jako
> zbiorowe umieralnie (ale dobrze ze takowe są)
Nigdy nie oddałabym bliskiej osoby do hospicjum, ale jeśli ktoś nie ma
rodziny, to może dobrze że są takie miejsca gdzie może w jakiś przyzwoitych
warunkach (nie wiem jakie tam są, ale wyobrażam sobie, że jednak lepsze niż
przysłowiowa ławka w parku...) oczekiwać na ostatnie chwile.
> Śmierć traktowana fachowo? Aż mnie zatyka bo nie wiem co tu powiedziec.
Źle to ujęłam - chodziło mi o to, że bez sentymentów pokazane jest co i jak
i należy zrobić w momencie śmierci innej osoby... To może oburzać, ale z
drugiej strony, to dobrze że gdzies jest napisane jak sie w tym odnaleźć.
Nam umiera ktoś bliski, świat się wali a bezduszni urzędnicy żądają jakiś
papierów. Tu przynajmniej pisze co trzeba przygotować... Ja jestem za tym,
żeby takie informacje też dało się znleźć. Treny nie zwrócą nam bliskich i
nie ukoją bólu, a takie konkretne informacje pomogą odnaleźć się w prozie
życia.
Alienkaa
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-30 21:43:08
Temat: Re: Pożegnania - nawet o tym sa stronyAlienko
Nigdy nie oddałabym bliskiej osoby do hospicjum, ale jeśli ktoś nie ma
rodziny, to może dobrze że są takie miejsca gdzie może w jakiś przyzwoitych
warunkach (nie wiem jakie tam są, ale wyobrażam sobie, że jednak lepsze niż
przysłowiowa ławka w parku...) oczekiwać na ostatnie chwile.
Alienko to są miejsca gdzie pracuja wlontariusze i robia to z serca a nnie
dla zarobku, a to ze kasy nie ma to inna sprawa. Ostatnio zawodowo chodze po
takich instytucjach i widze, ale najbardziej mnie boli gdy widze takie
miejsca dla dzieci.
co i jak i należy zrobić w momencie śmierci innej osoby... To może oburzać,
ale z
drugiej strony, to dobrze że gdzies jest napisane jak sie w tym odnaleźć.
Smmierc zmienia nasze zachow. i naprawde nie ma recepty.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |