Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Praca a zdrowie... pomocy...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Praca a zdrowie... pomocy...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-11-20 13:42:00

Temat: Praca a zdrowie... pomocy...
Od: a...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

czesc

Pisze bo nie wiem co zrobic.Mam prace. Bardzo ją lubie. Ale pod wieloma
wzgeldami nie da sie tam juz dluzej pracowac. Jest fatalna atmosfera. Kazdy
dzien urasta do rozmiarów horroru. Kosztuje mnie to sporo zdrowia. Wiem ze
jesli zrezygnuje teraz, nie bede miala pracy conajmniej przez nastepne pół roku.
Ale czy moje zdrowie nie jest wazniejsze niz półroczna wypłata??? Moze ktos ma
jakies rozwiazanie. Anka

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-11-20 14:03:23

Temat: Odp: Praca a zdrowie... pomocy...
Od: "oloix" <o...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <a...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:0...@n...onet.pl...
> czesc
>
> Pisze bo nie wiem co zrobic.Mam prace. Bardzo ją lubie. Ale pod wieloma
> wzgeldami nie da sie tam juz dluzej pracowac. Jest fatalna atmosfera.
Kazdy
> dzien urasta do rozmiarów horroru. Kosztuje mnie to sporo zdrowia. Wiem ze
> jesli zrezygnuje teraz, nie bede miala pracy conajmniej przez nastepne pół
roku.
> Ale czy moje zdrowie nie jest wazniejsze niz półroczna wypłata??? Moze
ktos ma
> jakies rozwiazanie. Anka
>

witaj aniu
z doswiadczenia: na pierwszym miejscu zawsze ty. masz ochote na urlop-bierz
go, zle sie czujesz-zostan w domu. wyzuty sumienia zostaw wkieszeni.
zmarnujesz soebie zycie a uwierz mi ze nikt nie bedzie ci nigdy dziekowal za
twoje poswiecenie. za pol roku w nagrode dostaniesz uscisk dloni prezesa lub
wypelniony i podpisany formularz zatytulowany "wypowiedzenie stosunku
pracy". musisz byc egoistka i koniec, z reszta nie tylko w tym przypadku ale
najczesciej. prace znajdziesz wczesniej czy pozniej a jak nie znajdziesz to
wyjedziesz za granice :) (mozemy razem dobra?).
WAZNE: PEWNOSC SIEBIE

pozdrawiam
oloix


> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-20 14:07:47

Temat: Odp: Praca a zdrowie... pomocy...
Od: "oloix" <o...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik oloix <o...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bpihf1$klj$...@a...news.tpi.pl...
> Użytkownik <a...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:0...@n...onet.pl...
> > czesc
> >
> > Pisze bo nie wiem co zrobic.Mam prace. Bardzo ją lubie. Ale pod wieloma
> > wzgeldami nie da sie tam juz dluzej pracowac. Jest fatalna atmosfera.
> Kazdy
> > dzien urasta do rozmiarów horroru. Kosztuje mnie to sporo zdrowia. Wiem
ze
> > jesli zrezygnuje teraz, nie bede miala pracy conajmniej przez nastepne
pół
> roku.
> > Ale czy moje zdrowie nie jest wazniejsze niz półroczna wypłata??? Moze
> ktos ma
> > jakies rozwiazanie. Anka
> >
>
> witaj aniu
> z doswiadczenia: na pierwszym miejscu zawsze ty. masz ochote na
urlop-bierz
> go, zle sie czujesz-zostan w domu. wyzuty sumienia zostaw wkieszeni.
> zmarnujesz soebie zycie a uwierz mi ze nikt nie bedzie ci nigdy dziekowal
za
> twoje poswiecenie. za pol roku w nagrode dostaniesz uscisk dloni prezesa
lub
> wypelniony i podpisany formularz zatytulowany "wypowiedzenie stosunku
> pracy". musisz byc egoistka i koniec, z reszta nie tylko w tym przypadku
ale
> najczesciej. prace znajdziesz wczesniej czy pozniej a jak nie znajdziesz
to
> wyjedziesz za granice :) (mozemy razem dobra?).
> WAZNE: PEWNOSC SIEBIE
>
> pozdrawiam
> oloix

gg:3423177


>
>
> > --
> > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-20 14:18:32

Temat: Re: Praca a zdrowie... pomocy...
Od: "Roman Płaskowiecki" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Pisze bo nie wiem co zrobic.Mam prace. Bardzo ją lubie. Ale pod wieloma
> wzgeldami nie da sie tam juz dluzej pracowac. Jest fatalna atmosfera.
Kazdy
> dzien urasta do rozmiarów horroru. Kosztuje mnie to sporo zdrowia.
Jak zatem możesz lubić taką pracę? Rozumiem, że lubisz swój zawód. Ja nie
cierpię swojego zawodu. Od 6 lat jestem informatykiem i pracowałem już w 10
chyba przedsiębiorstwach. Raptem raz trafiłem na miejsce pracy, które
lubiłem i które... zlikwidowano. Ale to tak na marginesie.

> Wiem ze
> jesli zrezygnuje teraz, nie bede miala pracy conajmniej przez nastepne pół
roku.
> Ale czy moje zdrowie nie jest wazniejsze niz półroczna wypłata??? Moze
ktos ma
> jakies rozwiazanie. Anka
Często miewałem dziury w życiorysie zawodowym i wierz mi, że nie jest wcale
łatwo. Pobódka o 1o.oo, śniadanie, kawka, papierosek, lektura "Przeglądu
Sportowego" (od deski do deski a siatkówka i żużel intersują mnie tyle co
zeszłoroczny śnieg) i co dalej? Kiedy jest ciepło i sucho mogłem czmychnąć
na motor a teraz? Przez tydzień dwa można przeżyć potem dostaje się kota.

Wracając do mojego poprzedniego postu. Moja dziewczyna, z którą mieszkałem i
pracowałem, i z którą mieliśmy się pobrać nie wytrzymała czegoś takiego
(brak pracy przez dłuższy okres) odbiło jej co spowodowało reakcję
łańcuchową - nie zapanowałem nad sobą (nie jestem damskim bokserem) i
nieszczęście gotowe, które niestety trwa do dziś. Ale to, jak to w moim
stylu, tak na marginesie.

Aniu! Szukaj pracy ale pozostań na razie przy tej.

Tak na marginesie - uff, ja też fikam z firmy, w której pracowałem raptem
miesiąc i od poniedziałku idę do nowej.

Pa, pa.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-20 14:19:05

Temat: Re: Praca a zdrowie... pomocy...
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:0300.0000022f.3fbcc4a8@newsgate.onet.pl...
> czesc
>
> Pisze bo nie wiem co zrobic.Mam prace. Bardzo ją lubie.
Ale pod wieloma
> wzgeldami nie da sie tam juz dluzej pracowac. Jest fatalna
atmosfera. Kazdy
> dzien urasta do rozmiarów horroru. Kosztuje mnie to sporo
zdrowia. Wiem ze
> jesli zrezygnuje teraz, nie bede miala pracy conajmniej
przez nastepne pół roku.
> Ale czy moje zdrowie nie jest wazniejsze niz półroczna
wypłata??? Moze ktos ma
> jakies rozwiazanie. Anka
>

Szukaj pracy - a nawet jakbyś miała zmienić kraj to się nie
wahaj ale pomnij jeno o obciążeniu psychicznym związanym z
bezrobociem. Uwzględnij to przy podejmowaniu decyzji. Mnie
się fuksło i z takiej pracy zniknąłem przechodząc od razu do
innej ale nie każdy ma tyle szczęścia!

Pozdrawiam
Qwax


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-20 14:20:55

Temat: Re: Praca a zdrowie... pomocy...
Od: "Greg" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

<a...@o...pl> w wiadomości
news:0300.0000022f.3fbcc4a8@newsgate.onet.pl napisal(a):
>
> Mam prace. Bardzo ją lubie. Ale pod wieloma wzgeldami nie
> da sie tam juz dluzej pracowac. Jest fatalna atmosfera. Kazdy
> dzien urasta do rozmiarów horroru. Kosztuje mnie to sporo
> zdrowia.

Zupelnie jakbys pisala o tej grupie.

> Wiem ze jesli zrezygnuje teraz, nie bede miala pracy conajmniej
> przez nastepne pół roku.

A ja sie bede zdziebko nudzic, a do wiosny jeszcze troche czasu.

> Ale czy moje zdrowie nie jest wazniejsze niz półroczna wypłata???
> Moze ktos ma jakies rozwiazanie.

Masz mozliwosc szukania pracy w tej chwili? Jesli tak to korzystaj z tej
mozliwosci - obecna prace olejesz jak znajdziesz cos nowego. Problem w tym,
ze czasy dosc nerwowe i nie jest chyba latwo znalezc prace, ktora by nerwow
nie szarpala. Moze wiec lepiej zmienic nastawienie? Dostrzec to co jest w
zyciu wazniejsze. W tym przypadku Twoje nerwy byc moze sa niepotrzebne.
Jesli bedziesz czula, ze zawsze jakos sobie rade dasz, to inni o wrzody
zoladka nie beda Cie w stanie przyprawic.



pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-20 14:34:02

Temat: Odp: Praca a zdrowie... pomocy...
Od: "oloix" <o...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Roman Płaskowiecki <r...@g...pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:bpiiha$pol$...@a...news.tpi.pl...
>
> Aniu! Szukaj pracy ale pozostań na razie przy tej.

i co? chcesz zeby dostala nerwicy, plakala przed zasnieciem bo rano musi isc
do pracy a rano plakala ze juz jest dzien? czlowieku! nie dawaj glupich rad.
kobieta to kobieta i nie zniesie tyle co ty a poza tym kazdy ma inne
predyspozycje.

>
> Tak na marginesie - uff, ja też fikam z firmy, w której pracowałem raptem
> miesiąc i od poniedziałku idę do nowej.

podziel sie swoimi problemami, moze ktos ci pomoze bo widze ze bezproblemowy
to ty nie jestes.

>
> Pa, pa.

no nara
oloix

>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-20 14:37:57

Temat: Odp: Praca a zdrowie... pomocy...
Od: "oloix" <o...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Qwax <...@...Q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:5...@2...17.138.62...
>
> Użytkownik <a...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:0300.0000022f.3fbcc4a8@newsgate.onet.pl...
> Szukaj pracy - a nawet jakbyś miała zmienić kraj to się nie
> wahaj

no wlasnie, nie wahaj sie. badz pewna siebie (co samo w sobie da ci fure
szczescia ktore jako takie i tak nie istnieje) i postepuj tak aby bylo
dobrze tobie i pamietaj-sumienie-BRAK

oloix


> Pozdrawiam
> Qwax



>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-20 18:18:50

Temat: Re: Praca a zdrowie... pomocy...
Od: a...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

Dzis po prostu mialam ochote zlozyc wymowienie i od jutra po prostu nie stawic
sie w pracy. Naprawde odwalam kawal dobrej roboty. Wiem ze jesli w tej chwili
odejde beda mieli niezly balagan, ale to juz chyba nie bedzie moj problem.
Naprawde juz nie wiem co mam zrobic.Anka

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-20 18:37:55

Temat: Re: Praca a zdrowie... pomocy...
Od: "Greg" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

<a...@o...pl> w wiadomości
news:0300.00000343.3fbd0589@newsgate.onet.pl napisal(a):
>
> Dzis po prostu mialam ochote zlozyc wymowienie i od jutra
> po prostu nie stawic sie w pracy. Naprawde odwalam kawal
> dobrej roboty.

Bywa i tak. Jednak dosc czesto jest tak, ze najlepiej wychodza na tym
wszystkim nie ci, ktorzy odwalaja kawal dobrej roboty, ale ci, ktorzy
wiedza w ktorym momencie intensywnie pracowac (wtedy gdy ktos patrzy - do
tego dobrze jeszcze troche pomarudzic jak czlowiek haruje).

> Wiem ze jesli w tej chwili odejde beda mieli niezly balagan,
> ale to juz chyba nie bedzie moj problem.

Jesli mozesz rozgladaj sie za inna praca i nabierz dystansu.

> Naprawde juz nie wiem co mam zrobic.

Moze nieco odpuscic? Rob tylko to co do Ciebie nalezy i nic ponad to. Gdy
przelozony sie na Ciebie wydziera spojrz na niego tak jakbys ogladala jakis
program w TV (po co on/ona sie tak wydziera? jeszcze mu/jej zylka peknie).
Czarne charaktery z telewizyjnego ekranu nie moga Ci w zaden sposob
zaszkodzic.

A w jakiej sytuacji bys byla gdybys te prace stracila?



pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

little doritt
emocje
W przerwie na kawę
Ustawa. Było.
To jak z tym piwkiem...?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »