Data: 2006-10-09 15:58:46
Temat: Re: Pranie majtek i skarpetek razem
Od: "Xena" <ttatianka@blabla_poczta.fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości:ef7u86$bqd$...@n...ipartners.pl,
Basia Z. <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl> napisał(a):
> Użytkownik "Idiom" :
>
>> Z miejsca przypomniało mi się, jak w dobie kryzysu, moja mama zjadła
>> nieświadomie kostkę prawdziwej czekolady leżącą na lodówce. Leżała
>> tam ona, bo pies jej nie chciał zjeść.... Tylko oblizał.... :D
>>
>> Moja mama żyje :D
>
> My jadamy z jednego talerza ze szczurami.
> Ale to bardzo czyste zwierzęta.
>
> Po prostu jak jemy obiad, a one akurat są wypuszczone to włażą na
> stół i podkradają nam z talerzy.
>
> Jadamy tak już od kilku lat i wszyscy żyjemy.
Basiu, jak Cię lubię, tak może daruj sobie opisy stosowanych (i
niestosowanych) zabiegów higienicznych(?) w Waszym domu. Po tym co
przeczytałam w życiu nie napiłabym się u Ciebie herbaty, bo robi mi się
lekko mówiąc niedobrze.
>
> Co do prania - segreguję kolorami to jest : osobno granat i
> niebieskie, osobno czerwone i pomarańczowe, osobno białe (głównie
> bielizna, ale również białe spodnie i skarpetki), osobno pościel i
> ręczniki (te piorę w wyższej temperaturze).
> Czarna bieliznę piorę razem z czarnymi skarpetkami.
>
> Żyję i nie choruję na grzybicę.
j.w.
Dobrze, że nie muszę pożyczać od Ciebie ubrań...;)
pozdrawiam Tatiana
--
Śpieszy się światu i nie będziesz stawał w poprzek drogi,
bo przedzie cię wóz życia
/Andrzej Strug/
|