Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.tpinternet.pl!newsfeed.jasien-net.com
NNTP-Posting-Host: 62.87.140.251
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Date: Wed, 28 Jan 2004 17:58:02 +0100
Message-ID: <2...@j...jasien.net>
Sender: News User <n...@j...net>
From: "Karolina Matuszewska" <ginger#isp,pl>
References: <bv6985$it2$1@nemesis.news.tpi.pl> <2...@2...17.138.58>
<2...@j...jasien.net>
<bv8lgm$q8s$1@news.onet.pl>
<2...@j...jasien.net>
<bv8o3t$aae$1@atlantis.news.tpi.pl>
Subject: Re: Prawa rodzicielskie a kontakt z dzieckiem
Lines: 35
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:53525
Ukryj nagłówki
In news:bv8o3t$aae$1@atlantis.news.tpi.pl,
segka <s...@n...pl> typed:
>> Nie mogę tego powiedzieć z taką pewnością. Mój ojciec się mną
>> interesował od przypaku do przypadku, a za każdym razem jak mu
>> miłość ojcowska się przypomniała to ja miałam nadzieję, że to już
>> tak zawsze będzie. Potem tatuś zapominał, że ma dziecko, a ja
>> potwornie cierpiałam. I tak się mną zabawiał przez kilka lat,
>> podczas których dostałam ciężkiej nerwicy, opuściłam się w nauce i
>> wpadłam w tzw. złe towarzystwo. Dobrze, że miałam oparcie w Mamie,
>> więc udało mi się podnieść.
>> Toteż uparcie twierdzę -- czasem lepiej nie mieć ojca wcale,
>> przynajmniej ja wolałabym, zdrowiej by mi było.
>
> Pozwolisz, że spytam - a jak dzisiaj, czy macie kontakt ?
Fizycznie tak. Widujemy się nawet często, niestety, siła wyższa. Traktujemy
się jak obcy ludzie, przypadkowi znajomi. Wiele, wiele lat obwiniałam siebie
za ten stan, za rozpad związku rodziców, byłam pewna, że gdybym tylko
zmieniła coś z moim zachowaniu, wyglądzie... -- może wtedy ojciec by mnie
pokochał, był ze mnie dumny. Przez to, że nie odcięto mojemu ojcu kontaktu
ze mną, przez większość dzieciństwa myślałam, że to ze mną jest coś nie tak,
bo normalnie rodzice kochają swoje dzieci, a skoro mnie ojciec nie kocha, to
znaczy, że jestem wstrętna, brzydka, głupia, dobrze by było, gdybym umarła.
Wiem, że nie jestem odosobniona w tym doświadczeniu, poznałam już wiele
osób, które tak samo myślały -- my, dzieci gorszego ojca. Dlatego tym,
którzy mówią, że lepszy byle jaki ojciec niż żaden polecam przemyślenie
sprawy od tej strony.
Pozdrawiam,
Karola
|