Data: 2001-08-16 12:28:02
Temat: Re: Prawda i Dobro
Od: "Kołodziejek" <l...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > A myslalem, ze udalo mi sie wykazac,
> > ze to wszystko wina spoleczenstwa :-)
>
> Nadal nie rozumiesz, prawda?
Jest to prawdopodobne :-)
> Dziecko chce bawic sie grzechotka niebieska,
> a zolta odrzuca.
>
> Jak IYO spoleczenstwo nauczylo niemowle
> klasyfikowac grzechotki (na dobre i zle)
> pod wzgledem koloru?
>
> Albo posilki: kilkumiesieczne dziecko potrafi
> klasyfikowac konkretne posilki z ktorych
> swym odrzuceniem okresla jako niedobre.
>
> Spoleczenstwo wytwarzajac posilek zakodowalo
> reakcje konkretnego dziecka, czy odwrotnie?
> ;))))))))))))))
>
> Dla mnie odwrotnie. :)
Ale IMO to wcale nie dowodzi, ze spoleczenstwo nie ksztaltuje gustow tego
dziecka czy spotykane osoby nie maja wplywu na to dziecko.
Pierwsze primo: Dziecko ma bardzo ograniczony "Swiat" - to, ze przecier z
jabluszek uwaza za najpyszniejsza potrawe na swiecie, wcale nie oznacza, ze
nie zmieni zdania, jak sprobuje przecieru z morelek :-)
Drugie primo: Przez cale dalsze zycie jego gusta beda sie zmienialy.
P.S. Naprawde juz nie wiem o co starasz sie przekazac :-)
Czlowiek rodzi sie z uksztaltowanym swiatopogladem ale spoleczenstwo ma na
nie wplyw?!?
|