Data: 2000-02-10 10:54:00
Temat: Re: Prawda, prawosc, ...?
Od: m...@i...com (Miernik)
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <3...@n...tpnet.pl>, Paul Radetzky wrote:
>>poczatek banalnie: ekspedientka w sklepie myli sie o 5 zl na twoja
>>korzysc. Co robisz? Wielu wyda sie banalne - oddaje te pare zeta i
>>czuje sie dobrze, bo jest uczciwy? Innym razem ktos sie myli na nasza
>>korzysc o 50, 100, 500 zl
>
> Zaloze sie ze jest procentowy, staly i dosyc trafny wylicznik - jaki
>procent swoich zarobkow czlowiek odda, a jaki juz nie.
No nie wiem, chyba niezupełnie. Może jakiś wpływ mieć tu jak bardzo
"na debecie" się jest w danym momencie.
Niektórzy mogą sobie pomyśleć: w tym momencie te 500 zł wybawi mnie
z wszystkich kłopotów, odłączenia telefonu czy czegoś takiego.
Też zależy od nastroju psychicznego w takim momencie i od silnej woli.
Ja testuje siebie w takich momentach, bo czasem mi się zdarzają,
raz mi pani w banku (nie powiem jakim...) wpisała do komputera 1500zł
jak wpłacałem 500. Powiedziałem jej o tym, ale tak ciekawy jestem co bym zrobił
gdyby był moment że na przykład przyszedł rachunek za 900 zł i
jestem zdołowany? Czy też by uczciwość przeważyła? Liczę na to że tak,
ale jak to by było w praktyce?
Z drugiej strony inna myśl mi przyszła do głowy:
nie wiem zupełnie dlaczego, ale właśnie miałem momenty gdy właśnie
przy bardzo małych kwotach zdarzało mi się olać sprawę i przywłaszczyć
sobie te 2 złote, a gdy chodziło o większe kwoty, nigdy nie
przekoczyłem granicy uczciwości. Po prostu na zasadzie:
iles tam groszy, czy 2zł, to po prostu nic, błąd pomiaru,
więcej warte jest to że ileś tam sekund wcześniej zwolnie okienko, niż
gdybym zgłaszał pomyłkę. No a przy większych kwotach miałbym wyrzuty sumienia
że coś ukradłem. Kradzież 2 zł to nie jest kradzież, przecież to śmieszne.
--
_____________________________________________
Miernik / / mailto:m...@i...com
/ / tel.: +48 602 454 731
________________/___/ http://www.elka.pw.edu.pl/fundusz/miernik/
|