Data: 2024-07-27 08:31:17
Temat: Re: "Prawdziwy" mężczyzna.
Od: Trybun <M...@t...cb>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 25.07.2024 o 00:49, Kviat pisze:
> W dniu 24.07.2024 o 10:57, Trybun pisze:
>>
>> O tytułowego "prawdziwego", kto to właściwie jest i jakie są jego cechy?
>
> Nie ma takiego.
> Każdy jest inny.
Dla ciebie nie ma. Nie opisał zjawiska jakiś autorytet to i dla ciebie
nie ma.
>
>> bo nie ulega wątpliwości że taki występuje w naturze.
>
> Czyli jaki?
> Skoro nie ulega wątpliwości, to dokładnie wiesz jaki.
To ja się pytam.
>
>> Co do filmowych wzorców to one bardzo często są wyznacznikiem które
>> widzowie małpują, mimo że aktor to tylko wykonywany zawód, a jednak
>> dla wielu jest wyznacznikiem wartości które warto naśladować.
>
> Ale w tym filmie jest też aktorka, która wykonując swój zawód udaje,
> że akurat te cechy, które udaje aktor, ją jarają.
> Niektórzy aktorzy do swojej roli, to nawet potrafią schudnąć, albo utyć.
> Albo zapuścić brodę, skoro postać którą udaje aktorka lubi brody.
>
> Jeżeli jakiś facet chce poderwać nieistniejącą postać, a dokładnie tę,
> którą udaje aktorka, to faktycznie powinien mieć cechy tej postaci,
> którą udaje aktor.
> Bo tak to sobie scenarzysta, czy tam reżyser, akurat wymyślił.
Tu nie chodzi o zachowanie czy wygląd samego aktora postrzeganego jako
wzór, a o druga stronę, dlaczego właśnie ten, co w nim takiego że jest
widziany jako ten "prawdziwy".
>
>> No bo w sumie to o to przede wszystkim chodzi, aby zaimponować
>> kobiecie swoja męskością..
>
> Ale której kobiecie?
> Jednej imponują bicepsy, innej umiejętność błyskawicznego
> rozwiązywania zadań matematycznych - jak przed pójściem do łóżka nie
> rozwiążesz pięciu całek, to nie będzie miała orgazmu. I nici z udanego
> związku.
> Jeszcze inną podnieca forsa... nieważne czy z brzuszkiem i z łysinką.
> Są takie, które lubią się opiekować i wybierają niedojrzałych (ale
> dorosłych...) chłopców i są takie, które pragną opieki i wybierają
> panów w średnim wieku z łysinką.
> Jedna lubi chudych, a inna grubych, bo woli mieć się do czego
> przytulić, zamiast mieć siniaki od wystających kości...
>
> Jeżeli celujesz w te, którym imponują bicepsy, dziary i szybkie,
> drogie samochody, to po prostu idziesz na siłownię, robisz sobie
> dziary i kupujesz drogi, szybki samochód. Tylko koniecznie zapytaj
> jaki kolor lubi, bo możesz się zdziwić, że wybrała twojego kolegę z
> siłowni, który ma ładniejszy, bo zielony.
>
> Jeśli nadal nie wiesz jaki Ziemia ma kształt, to zacznij jeździć na
> zloty płaskoziemców, gwarantuję, że tam będziesz miał większe szanse,
> że zaimponujesz jakiejś kobiecie, niż u przypadkowej kobiety
> zagadanej w knajpie w centrum Warszawy, choćbyś miał rzeźbę samego
> Jean-Clauda Camille François Van Varenberg.
Ty naprawdę nie znasz życia z autopsji. Ja z doświadczenia wiem że baba
porzuci te wszystkie otoczki wyżej wymienione w stylu bogactwa, bicepsów
czy nawet przerośniętego kutasa dla "prawdziwego mężczyzny" w którym
gołym okiem nie sposób dostrzec jakichś cech szczególnych.
>
>> Wzajemna samcza zazdrość o wygląd czy styl bycia to rzecz raczej na
>> dalszym planie.
>
> No chyba, że akurat celujesz w tę samą kobietę, co kolega, ale on
> potrafi rozwiązać więcej całek w krótszym czasie niż ty. No i przy
> okazji wie, jaki Ziemia ma kształt.
> Tego nie przeskoczysz.
>
> Powrotu do zdrowia życzę.
> Piotr
W nic nie celuje, zawsze preferowałem sytuacje że to babki mnie
podrywały a nie ja je.
|