Problem dyskryminacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy . dyrektywy Unii Europejskiej

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 56

21. Data: 2006-07-01 15:23:28

Temat: Re: Problem dyskryminacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy . dyrektywy Unii Europejskiej
Od: "Piotr \"Gerard\" Machej" <g...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

LECH DUBROWSKI napisał(a):
> Ale jak wzieliby mnie na umowe o dzielo to nie dostaliby chyba refundacji
> mojego stanowiska pracy.

Dokładnie. Dlatego wszystko zależy od konkretnego przypadku. Czasem
bardziej się opłaca zatrudnić na umowę o pracę, a czasem (szczególnie,
gdy wykonywanie dzieła trwa bardzo długo) może być taniej skorzystać
z umowy o dzieło (wzbraniam się tu przed użyciem słowa "zatrudnić",
gdyż wbrew obiegowej opinii nie jest to zatrudnienie).

Pozdrawiam,
Gerard

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

22. Data: 2006-07-01 16:29:09

Temat: Re: Problem dyskryminacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy . dyrektywy Unii Europejskiej
Od: "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

W sobotę 01-lipca-2006 o godzinie 16:58:35 LECH DUBROWSKI napisał/a

>> I abstrahuję tu od faktu, ze wcale "tacy sami" nie jestesmy.

>Tym swierdzeniem zanegowales sens prowadzenia kampanii, w ktorej
>uczestniczysz

A to czemu?

Przecież ja biorę sprawnego, staję obok niego przed lustrem i widze,
ze nie jestem taki jak on.

Mnie potrzeba popmocy, żeby wsiąść do autobusu, a jemu nie, więc
różnice są.

On może iść kopać doły, a ja nie.

Ale jak siądziemy przy komputerze, to przestaje to mieć znaczenie.

Czyli możemy w pewnych warunkach konkurować, a w innych nie. Więc tacy
sami nie jesteśmy, a kampania niczego takiego nie głosi. Głosi
natomiast, ze inwalida może być dobrym pracownikiem, bo to prawda.

--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
Ogarnęła Cię lekka paranoja? Ktoś Ci do listów zagląda?
http://www.paranoik.w.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

23. Data: 2006-07-02 14:27:07

Temat: Re: Problem dyskryminacji osób niep... (...) - dygresja
Od: "jola" <j...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "LECH DUBROWSKI" <3...@3...com.pl> napisał w wiadomości
news:e835gj$518$1@atlantis.news.tpi.pl...
>W Karcie Praw Podstawowych Unii Europejskiej, będącej częścią Traktatu
>Konstytucyjnego UE widnieje zapis: .Zakazuje się jakiejkolwiek
>dyskryminacji z takich powodów jak płeć, rasa, kolor skóry, pochodzenie
>etniczne lub społeczne, cechy genetyczne, język, religia lub wyznanie,
>opinie polityczne lub wszelkie inne, przynależność do mniejszości
>narodowej, majątek, urodzenie, niepełnosprawność, wiek lub orientację
>seksualną.
(...)

Miałam chyba dużo szczęścia! Przez długie lata nie chciano mnie zatrudnić ze
względu na wiek (wcale nie podeszły...) i wreszcie znalazłam pracę, gdzie
nikogo nie obchodzi mój wiek, ani moje inwalidztwo, nie zatrudniono mnie ze
względu na profity dla firmy z tego faktu płynące, ale ze względu na moje
umiejętności i przydatność w firmie. Mój pracodawca wie, że w każdej chwili,
niezależnie od wykonywanej pracy, moja choroba może się zaostrzyć i nie będę
zdolna nawet dotrzeć do miejsca pracy - nie robił z tego problemu.
Jednak jest inny problem - do tej pory nie podpisaliśmy umowy, bo lekarz
medycyny pracy nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności za zgodę na
podjęcie przeze mnie pracy. Dowiadywałam się w ZUS, w PIP, u swojego
lekarza, i wszędzie powiedziano mi, że tylko lekarz zakładowy firmy może mi
taką zgodę podpisać. Obawiam się więc, że stracę tę pracę, i to wcale nie ze
względu na obiekcje pracodawcy. Stracę, bo w tej firmie nie mogę pracować na
czarno, tam wszystko musi być legalnie i uczciwie, i rozumiem to.
Zastanawiam się wiec, komu w tym wypadku zarzucić dyskryminację?
j

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

24. Data: 2006-07-02 21:36:26

Temat: Re: Problem dyskryminacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy . dyrektywy Unii Europejskiej
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...kropka.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2006-07-01 18:29, użytkowniczka/użytkownik Adam Pietrasiewicz
napisała/napisał (niepotrzebne skreślić):

>
> W sobotę 01-lipca-2006 o godzinie 16:58:35 LECH DUBROWSKI napisał/a
>
>
>>>I abstrahuję tu od faktu, ze wcale "tacy sami" nie jestesmy.
>
>
>>Tym swierdzeniem zanegowales sens prowadzenia kampanii, w ktorej
>>uczestniczysz
>
...

> On może iść kopać doły, a ja nie.
>
> Ale jak siądziemy przy komputerze, to przestaje to mieć znaczenie.
>
> Czyli możemy w pewnych warunkach konkurować, a w innych nie. Więc tacy
> sami nie jesteśmy, a kampania niczego takiego nie głosi. Głosi
> natomiast, ze inwalida może być dobrym pracownikiem, bo to prawda.

Całkowicie się z tym zgadzam, po prostu musimy być na równi lub lepsi w
tym co robimy zawodowo, w reszcie nie musimy i nie jesteśmy tacy sami.
Jesteśmy tacy jacy jesteśmy, z ograniczeniami narzuconymi przez nasze
ułomne ciała.

Z pozdrowieniami

Jacek Kruszniewski

--
"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

25. Data: 2006-07-03 04:08:57

Temat: Re: Problem dyskryminacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy . dyrektywy Unii Europejskiej
Od: "LECH DUBROWSKI" <3...@3...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Całkowicie się z tym zgadzam, po prostu musimy być na równi lub lepsi w
> tym co robimy zawodowo, w reszcie nie musimy i nie jesteśmy tacy sami.
> Jesteśmy tacy jacy jesteśmy, z ograniczeniami narzuconymi przez nasze
> ułomne ciała.

Ja tez zgadzam sie z tym pogladem i wielu przypadkach okazywalem sie
najlepszym w danej grupie, co zawsze stanowilo argument przeciwko mnie.

Leszek

> Z pozdrowieniami
> Jacek Kruszniewski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

26. Data: 2006-07-03 08:36:47

Temat: Re: Problem dyskryminacji osób niep... (...) - dygresja
Od: "LECH DUBROWSKI" <3...@3...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Mój pracodawca wie, że w każdej chwili, niezależnie od wykonywanej pracy,
> moja choroba może się zaostrzyć i nie będę zdolna nawet dotrzeć do miejsca
> pracy - nie robił z tego problemu.
> Jednak jest inny problem - do tej pory nie podpisaliśmy umowy, bo lekarz
> medycyny pracy nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności za zgodę na
> podjęcie przeze mnie pracy. Dowiadywałam się w ZUS, w PIP, u swojego
> lekarza, i wszędzie powiedziano mi, że tylko lekarz zakładowy firmy może
> mi taką zgodę podpisać. Obawiam się więc, że stracę tę pracę, i to wcale
> nie ze względu na obiekcje pracodawcy. Stracę, bo w tej firmie nie mogę
> pracować na czarno, tam wszystko musi być legalnie i uczciwie, i rozumiem
> to.
> Zastanawiam się wiec, komu w tym wypadku zarzucić dyskryminację?

Ja tylko raz, w 1993 roku, mialem przypadek, ze okulistka z przychodni
medycyny pracy nie chciala podpisac zgody na moja prace mowiac, ze mam
zapalenie nerwu wzrokowego. Widzac, ze wszyscy inni lekarze wyrazaja zgode
na moje zatrudnienie podpisala ja z zaznaczeniem, ze po roku musze przejsc
ponowne badanie wzroku. Po roku okulista stwierdzil, ze nie mam zadnych
objawow wskazujacych na zapalenie nerwu wzrokowego i od tej pory moje wizyty
w tej przychodni spowodowane sa tylko wymogami Kodeksu Pracy.

Leszek

> j

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

27. Data: 2006-07-03 18:22:51

Temat: Re: Problem dyskryminacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy . dyrektywy Unii Europejskiej
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...kropka.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2006-07-03 06:08, użytkowniczka/użytkownik LECH DUBROWSKI
napisała/napisał (niepotrzebne skreślić):
>>Całkowicie się z tym zgadzam, po prostu musimy być na równi lub lepsi w
>>tym co robimy zawodowo, w reszcie nie musimy i nie jesteśmy tacy sami.
>>Jesteśmy tacy jacy jesteśmy, z ograniczeniami narzuconymi przez nasze
>>ułomne ciała.
>
>
> Ja tez zgadzam sie z tym pogladem i wielu przypadkach okazywalem sie
> najlepszym w danej grupie, co zawsze stanowilo argument przeciwko mnie.
>

Tak tylko tu nie mamy do czynienia z dyskryminacją tylko z zawiścią, a
ta występuje po równo u sprawnych, i niepełnosprawnych. Ot walka w
dżungli robienia karier.

Z pozdrowieniami

Jacek Kruszniewski

--
"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

28. Data: 2006-07-03 18:50:19

Temat: Re: Problem dyskryminacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy . dyrektywy Unii Europejskiej
Od: "Piotr \"Gerard\" Machej" <g...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Jacek Kruszniewski napisał(a):
> Tak tylko tu nie mamy do czynienia z dyskryminacją tylko z zawiścią, a
> ta występuje po równo u sprawnych, i niepełnosprawnych. Ot walka w
> dżungli robienia karier.

Czy mamy rozumieć, że w tych wiadomościach w wątku, na które ani
Adam, ani Ty nie odpowiedzieliście, to jednak mamy lub możemy mieć
do czynienia z dyskryminacją? Bo zauważyłem, że kilka gałęzi
wątku nie doczekało się odpowiedzi lub doczekało się odpowiedzi
bardzo wybiórczej. A w żadnej odpowiedzi nie byliście skłonni
przyznać, że jednak dyskryminacja może mieć miejsce - prezentujecie
jedynie zdanie całkowicie przeciwne ;P

Pozdrawiam,
Gerard

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

29. Data: 2006-07-03 19:21:10

Temat: Re: Problem dyskryminacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy . dyrektywy Unii Europejskiej
Od: "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

W poniedziałek 03-lipca-2006 o godzinie 20:50:19 Piotr \Gerard\ Machej
napisał/a

>
>Jacek Kruszniewski napisał(a):
>> Tak tylko tu nie mamy do czynienia z dyskryminacją tylko z zawiścią, a
>> ta występuje po równo u sprawnych, i niepełnosprawnych. Ot walka w
>> dżungli robienia karier.

>Czy mamy rozumieć, że w tych wiadomościach w wątku, na które ani
>Adam, ani Ty nie odpowiedzieliście, to jednak mamy lub możemy mieć
>do czynienia z dyskryminacją? Bo zauważyłem, że kilka gałęzi
>wątku nie doczekało się odpowiedzi lub doczekało się odpowiedzi
>bardzo wybiórczej. A w żadnej odpowiedzi nie byliście skłonni
>przyznać, że jednak dyskryminacja może mieć miejsce - prezentujecie
>jedynie zdanie całkowicie przeciwne ;P

Wszystko może mieć miejsce.

Problem polega na tym, że jak się chce doszukiwać dyskryminacji, to
się ją znajdzie. Jak się uprzeć, to można doprowadzić do sytuacji, w
której wszyscy ludzie z otoczenia inwalidy będą mu niechetni.

Ja się jedynie zastanawiam jak to jest, że ta dyskryminacja jest jakoś
taka... selektywna. Jednego dyskryminuja, a drugiego nie...

--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
Ogarnęła Cię lekka paranoja? Ktoś Ci do listów zagląda?
http://www.paranoik.w.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

30. Data: 2006-07-03 19:55:32

Temat: Re: Problem dyskryminacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy . dyrektywy Unii Europejskiej
Od: "Piotr \"Gerard\" Machej" <g...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Adam Pietrasiewicz napisał(a):
> Problem polega na tym, że jak się chce doszukiwać dyskryminacji, to
> się ją znajdzie. Jak się uprzeć, to można doprowadzić do sytuacji, w
> której wszyscy ludzie z otoczenia inwalidy będą mu niechetni.

Wiesz, to działa też w drugą stronę - jak się nie chce widzieć
dyskryminacji, to się nie zobaczy nawet, jak ta wyskoczy z krzaków
i kopnie w zadek. Po prostu momentami odczuwam, jakbyś nie widział
wiele dalej niż poza swoją sytuację i do całego świata przykładał
swoją miarę. Bo to wygląda tak - Ty nie byłeś dyskryminowany, to
znaczy, że dyskryminacji nie ma i inni tylko wymyślają. Tobie się
udało odbić od dna, to znaczy, że każdy powinien móc to zrobić
i nie ma prawa być w gorszej sytuacji, a jak jest, to znaczy, że
wymyśla i się leni. Takie mam odczucie po Twoich postach.

> Ja się jedynie zastanawiam jak to jest, że ta dyskryminacja jest jakoś
> taka... selektywna. Jednego dyskryminuja, a drugiego nie...

Więc pewnie się też zastanawiasz, czemu te gwałty takie selektywne...
Czemu morderstwa są takie selektywne. Czemu pobicia są takie selektywne.
Czemu wszystko inne jest selektywne. Bo przecież jednego trafia,
a innego nie. Czy coś z tego wynika, że akurat Ty nie byłeś
dyskryminowany, a inni byli? Czy to znaczy, że dyskryminacji nie ma?

Pozdrawiam,
Gerard